Obiektywy mają rozdzielczość ograniczoną przez prawa optyki. Sensory obrazu mają dziś (szczególnie w komórkach) gęstość pikseli doprowadzoną do tak wysokich wartości na mm, ze teoretycznie żaden obiektyw nie daje im rady.
TJ
Wersja do druku
Obiektywy mają rozdzielczość ograniczoną przez prawa optyki. Sensory obrazu mają dziś (szczególnie w komórkach) gęstość pikseli doprowadzoną do tak wysokich wartości na mm, ze teoretycznie żaden obiektyw nie daje im rady.
TJ
80 mm, 1 s z ręki. Zaczynam się oswajać ze stabilizacją. Okazuje się, że nie jest ona tak wybitna jak w Olku, ale wciąż jest całkiem wydajna i użyteczna. Trzeba też mieć na uwadze, że to co było akceptowalne na 20 mpx, na 40 mpx już zaczyna budzić wątpliwości i to też może mieć wpływ na odbiór skuteczności stabilizacji. I tak właśnie jest w Fuji na długich czasach: w powiększeniu 100% często widać minimalne poruszenie, ale przy 75% już nie ma na co narzekać.
Załącznik 252634
Załącznik 252635
Dzięki za odświeżenie wątku ...
Tak właściwie to byłem na etapie wirtualnego przyglądania się systemowi Fuji X rozumianemu jako zejście z luster. Najpierw zahamowanie angażowania w FF, sprzedaż, potem decyzja co z lustrem APSC w procesie rozłożonej w czasie wyprzedaży systemu ...
Było to już podczas posiadania m4/3 ... wybrałem zwiększenie zaangażowania w m4/3 ... mówicie źle zrobiłem ? he he
Jakiś system wiekszy od m4/3 zamierzam posiadać, zdjęcia nocne, szerokie zakresy tonalności itd... (szczerze, to na lustrze FF było "naświetlenie? jakie naświetlenie,. pociągnie się suwaczkiem i wyjdzie" )
Co było czynnikiem bardziej "ostrożności" bo może nie pełnego odrzucenia ? ZUPEŁNIE zbędne kręciołki. Na cholerę mi wielka gula do czasów migawki, jak czas migawki ja ustawiam może 3x w roku.
Pierścień przysłony na obiektywie najzupełniej zbędny (na "lepszych" szkłąch fuji) . Miałem w swojej historii (i to długiej) nikony, i "my" jako społeczność wieloletnio i z okresami kompatybilności szczęśliwie odchodziliśmy od tego archaizmu. Coś zupełnie zbędnego, jak obiektyw ma elektronikę/elektromechanikę. (U nas w panaleikach tez oglądam to krytycznie)
Tu nie ma dobrych i złych wyborów. Albo masz z tego radochę, albo nie masz. Nikt poza Tobą tego nie wie lepiej.
Te kółka i pierścienie są nie dlatego, że są potrzebne, tylko dlatego, że przyjemnie się ich używa. Jeśli ktoś tego nie czuje, to jest mnóstwo aparatów bez tych dzyndzli, włącznie z modelami Fuji.
GDYBY się używało. W moim przypadku nie. Posiadanie w/w by (w moim przypadku) musiało polegać na 100% hipsterstwie
Co nie znaczy, ze cały klub Fuji to hispeterzy - znam jednego bardzo autentycznego człowieka, który robi tym - na mocno limitowanym zestawie - super foty.
Ach, ci słynni hipsterzy… Subkultura fotografów nieużywających kółek, nawet jeśli je mają :D
@epicure
> Coś takiego to bym nawet chciał
Nooo, dobry pomysł ... 5:30, otwierasz pól oka pod kołdrą "a teraz jedź nad rzekę i zrób wschody słońca"
Ok , dobrze wiedzieć........