Oj tam, zje dwa Marcińskie i wątroba ma przechlapane :shock:
Wersja do druku
Grzyby Marcińskie, gdzie ja je ostatnio widziałem ??? :roll:
O to chyba tu :
Załącznik 205728
:mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgr een::mrgreen::mrgreen::mrgreen:
Czy popRAWka umarła ??:???: Czy może zmieniła się w kolejny HydePark? Może nie mam osiągnięć ale zabawa jest. I chce się jeszcze pobawić.:)
Nie nie umarła:)
Zjadł i to kanie również, jeszcze żyję:)
DzejPi, informowałem w miarę na bieżąco (sam nie lubię braku informacji), ostatnio wczoraj:
Edycję rozpocznę jak ostatnio pisałem dziś (dopiero co z pracy wróciłem i nie samą popRAWką człowiek żyje), sądzę, że do godz. 18:00 się pojawi.
Ma jeszcze potoczną nazwę Sowa, też ptok:grin:
Usmażone w całości kapelusze jak kotlety, palce lizać:smile:
PS.
Pełna nazwa to Czubajka kania
Jasne, wiem :)
Kiedyś z moim byłym dyrektorem i jeszcze jednym kumplem pojechaliśmy do Radocyny na prawdziwki. Nic nie znaleźliśmy za wyjątkiem kani. Rosły sobie pod krzakami tarniny, piękne i dorodne.
Obaj ze Staszkiem z radością odstąpiliśmy je szefowi, z utęsknieniem patrząc jak mu tam :mrgreen:
A on zeżarł i smiał się z nas. Oczywiście wiemy że to dobry grzyb, no jakby nie było mieliśmy kursy grzyboznawstwa, ale... strzeżonego... no wiecie :mrgreen: