Czy ktoś może używał albo używa i jest w stanie coś powiedzieć na jego temat?
Filtr polaryzacyjny 2w1 CPL + Fader ND2-ND32 62mm K&F Concept Nano-X
Wersja do druku
Czy ktoś może używał albo używa i jest w stanie coś powiedzieć na jego temat?
Filtr polaryzacyjny 2w1 CPL + Fader ND2-ND32 62mm K&F Concept Nano-X
Też bym unikał. 2w1 to tylko szampon...
Firma K&F Concept robi naprawdę dobry i precyzyjny sprzęt, ale łączenie polara i szarego w jednym to będzie bolało.
No to się celebryci wypowiedzieli... :shock::mrgreen:
Każdy fader, to dwa polarki, kręcenie jednym polarkiem zmienia jasność obrazu. Kręcenie oba polarkami jednocześnie zmienia stopień polaryzacji. Stopień polaryzacji zależy o różnicy między kątąm płaszczyzny filtra, a kątem padania swiatła. Dla standardowych ogniskowych i dłuższych nie jest to problem, ale przy szerokim kącie zdecydowanie widać nierównomierne działanie fltra polaryzacyjnego. To dotyczy każdego fadera, nie tylko dwa w jednym. Efekty na szerokim kącie mogą być nieco dziwne.
Podsumowując: ten filtr, to klasyczny fader (dwa polarki zmieniające pozycję względem siebie), efekt polaryzacyjny, to prawdopodobnie jednoczesne obracanie dwoma polarkami, bez zmiany ich wzajemnego położenia, czyli trochę ciemniej niż przy jednym polarku.
Zwyczajny komromis, maksymalna jakość to tradycyjny ND i polar, maksymalna wygoda, to fader+polar w jednym, ale nie dla szerokich kątów.
Bodzip - szczere gratki, bardzo sprawnie omóżdżyłeś forum.
@fret - bardzo mocno się zakręciłeś - jak ten filtr polar. Przy okazji obrażasz, ale to nic, niektórzy tak mają. Zawsze warto się dowartościować.
@AdamG - popatrz jak działa to cudo. Kup i podziękuj @fret.
https://www.fotezja.pl/filtr-szary-fader-czy-warto/
No fakt, nie wygląda to dobrze, obejrzałem teraz jeszcze na YouTube na kanale fotowarsztaty test tego k&f, niby jest lepiej niż u konkurencji ale też daje krzyż na szerokim szkle. No cóż, trzeba kupić osobno, zastanowić się tylko jakie parametry. Życie jest brutalne.
Sam filtr polaryzacyjny zabiera ok 2 EV światła.
https://blog.cyfrowe.pl/filtr-polaryzacyjny/
Kiedyś jeszcze w czasach analogowych aparatów gdy były problemy z kupieniem filtrów ND składałem taki filtr z dwóch filtrów polaryzacyjnych - zewnętrzny musiał być liniowy, ten od strony obiektywu mógł być liniowy lub kołowy (w przypadku lustrzanki raczej kołowy gdyż liniowy potrafił ogłupiać działanie automatyki). Przy umiarkowanych tłumieniach działał OK, przy silnych zaczynał pojawiać się zafarb. Efektów krzyża anie nierównomierności ekspozycji nie miałem ale już nie pamiętam z jakimi ogniskowymi tę konstrukcję używałem - mogły być na tyle długie że efekt się nie ujawnił.