Tak na poważnie, mz zagrożeniem dla producentów foto aparatów jest rozwój smartfonów bo dla większości zdjęcia z tych urządzeń są wystarczające i tu może się okazać, że Nikon i Canon przetrwają, ale to chyba odległa przyszłość.
Wersja do druku
Tak na poważnie, mz zagrożeniem dla producentów foto aparatów jest rozwój smartfonów bo dla większości zdjęcia z tych urządzeń są wystarczające i tu może się okazać, że Nikon i Canon przetrwają, ale to chyba odległa przyszłość.
Sądzę podobnie.
W dodatku wszędzie się przewija "tęsknota" ;) by body (system) było małe i lekkie. Nikonowski FX Z taki się nie zapowiada.
Choć potem pewnie zrobią wersje DX i wtedy to może odczuć Fuji itp. Rozmiary Olka i Nikona Z są diametralnie różne. Nie rozpatruje tego jako alternatywy.
Przecież ten Nikon jest rozmiaru Olka E-M1.
Ja mam nadzieję, że cropowi producenci skupią się mocniej na modelach ze średniej półki, bo tam są w stanie powalczyć ceną i rozmiarami.
Porównując do obiektywu???
No i teraz wsadź w te dziurę szkło o tej samej jasności, a u Nikona o 2x dłuższej ogniskowej.
Jutro poznamy dokładne wymiary (i wagę) Nikon Z 50/1.8 czy 35/1.8.
Czemu miałbym podpinać szkła o tej samej jasności? Skoro przy pełnej klatce mam stosować dwukrotnie większą ogniskową, to przy Olku poproszę czterokrotnie większe światło.
Myślę, że te stałki okażą się całkiem kompaktowe przy z.ZD serii f/1,2.
Wszystko super, tylko drogo w cholerę. A7III jednak wydaje się być bardziej opłacalnym wyborem.