Wersja do druku
No właśnie, no właśnie... Mirek54 ma rację, mini śrubki, ogólnie plasik. Dobrze że Nyny podsunął pomysł z uniwersalnym mocowaniem obiektywu - jest to dla mnie dużo bardziej racjonalne.
---------- Post dodany o 11:38 ---------- Poprzedni post był o 11:26 ----------
Będę miał go w tym tygodniu to w następny weekend pochawlę się efektami.
Dzięki za wszelkie uwagi i podpowiedzi.
Podpinałem ZD 14-35 do pena. Bardziej obawiałbym się wyłamania śruby statywowej niż bagnetu z obiektywem.
Średnica bagnetu mikro po zewnętrznej to 54 mm. Czyli siła ścinająca działa na powierzchni 2289 mm2
Śruba statywowa ma średnicę 8 mm, więc siła ścinająca działa na powierzchni 50,2 mm2
Wszystko zależy od wagi obiektywu, jego długości (ramię siły) i średnicy mocowania. Widać że przy bagnecie nie mamy się czego obawiać, w przeciwieństwie do mocowania statywowego. Tam pomaga trochę stopka - im szersza tym lepiej.
Kiedyś, kiedyś mnie MIrek zaproponował taki uniwersalny uchwyt statywowy do 14-35 jako że oryginalnego nie ma, a obiektyw waży sobie trochę.
... chyba jesteście inżynierami... :)
gdzie można takie coś nabyć?
Myślę, że to mniej więcej tak wygląda.
http://www.systembank.pl/produkt,1289,2074,2864.html
Problemem jest raczej budowa obiektywu. Te, które mają przewidziane takowe mocowanie mają po prostu wolne miejsce.
W samyangu jakoś tego miejsca za bardzo nie widzę.
banc-dzięki za link i masz rację, nie ma gdzie tego zainstalować :(
jest jeszcze rozwiązanie przejściówka nikon F ->m43 z mocowaniem statywowym ale znowu na alledrogo nie widzę :/
Samyang 85/1.4 ma z przodu pasek szerokości około 1 cm, tam nie da rady zamocować ten uchwyt?
Mocowanie statywowe jest po to, żeby mocować zestaw mniej więcej w środku ciężkości. Jeśli boimy się, że ten obiektyw uszkodzi mocowanie w aparacie, to montując z drugiej strony możemy się zacząć bać uszkodzenia obiektywu.Cytat:
Zamieszczone przez jurekg
Jak chcesz poszaleć to zamiast zwykłego adaptera możesz użyć speedboostera F=>m4/3 . Wtedy będzie jeszcze jaśniej niż 1.4.
Chciałem wszystkim podziękować za posty w tym temacie. Jednak kiedy dostałem obiektyw, adapter i body to się poddałem. Po pierwsze ogniskowa 170mm w przeliczeniu na FF rzecz jasna to już baaardzo doaleko. Po drugie proporcje obiektyw - body były karkołomne, niewygodnie i jakie absurdalne, po trzecie nie mogłem trafić w punkt, co mnie dobiło ostatecznie. Pomysł poległ. Ale... Samyang 85/1.4 nie jest aż tak wielki jak sobie wyobrażałem, jakość obrazka jak już się trafi w punkt (cudem jakimś czasem się uda prawie) jest nieprawdopodobna, na f/1.4 jest ostro, bez dystorsji i aberacji, jak na moje oko, miałem kiedyś 85L i muszę powiedzieć, że na pełnej dziurze jakość obrazka była gorsza. Ogólnie stosunek jakość do ceny jest bardzo dobry. Co jednak zrobiłem... pożyczyłem C5d, podłączyłem i ... i zwariowałem. Jestem jednak bokehowym wariatem i połączenie tych dwóch instrumentów mnie powaliło. Pozyskałem 5d i postanowiłem zrobić woltę w sprzęcie olypusa m43, polegającą na przejści na xz2 + 5d z S85/1.4. Pozostawiam sobie do tego lamplki i jestem szczęśliwy. Jak chcę uniwersalny mały aparacik, to xz-2, jak chcę się "jarać" głębią i bokehem to 5d z manualem. I tak to oto, próba połączenia e-pm2 z Samyangiem skończyła się przegrupowaniem w torbie :)
Jak będzie za ciężko to przecież możesz trzymać za obiektyw.