-
Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Witam,
Wczoraj obiecałem kilka słów na temat mojego nowego aparatu na negatywy 18x24cm.
Konstrukcję w znacznej części oparłem na dostępnej online książce Jona Grepstada: Building a Large Format Camera (http://home.online.no/~gjon/jgcam.htm)
Z braku laku, a dokładnie z powodu trudności z dostępem do jakiegoś rozsądnego drewna w rozsądnej cenie, konstrukcję oparłem na brzozowej sklejce wodoodpornej 10mm. Takie rozwiązanie pozwoliło zmniejszyć konieczne klejenie do minimum. W wielu przypadkach po prostu wycinałem potrzebny fragment ze sklejki i ewentualnie frezowałem (łoże na płytkę obiektywu).
Dodam, że jak zaczynałem ten projekt, moje pojęcie o pracy ze sklejką było minimalne, teraz jest minimalnie większe.
Całość wykonana za pomocą bardzo podstawowych narzędzi typu ręczna wyrzynarka za 50zł, imadło, frezarka ręczna za 300zł, itp. Bez frezarki też by się dało, ale trzeba byłoby mieć dwie grubości sklejki.
Koszt materiałów zmieścił się w 300zł, może nawet w 200zł. Dokładnie nie liczyłem.
Do tego musiałem sobie na szybko zrobić jakąś prostą głowicę do statywu geodezyjnego, na którym z reguły jest powieszony teleskop. Trochę sklejki, drewna i nawet działa ;)
Miech zrobiony jest z czarnego kartonu i jak na razie sprawuje się bardzo dobrze, ale trzeba go będzie jeszcze zaimpregnować.
Całość wymaga jeszcze trochę zabawy z detalami, trzeba to wyczernić w środku, dodać przekładnię liniową do ostrzenia.
Z tego co widzę, to chyba zrobię mniejszy przedni standard, bo tak wielki nie będzie mi potrzebny. Teraz jak złożyłem jeden miech prosty, to nie przeraża mnie poskładanie innego miecha.
Kasetę na materiał światłoczuły kupiłem na allegro i po drobnych przeróbkach pasują do niej błony rentgenowskie 18x24 oraz połówka tej błony. Będą też pasowały szklane płytki 13x18cm ;)
Osobną sprawą jest kwestia używania błon rentgenowskich zamiast normalnych, ale wystarczy porównać ceny, żeby zrozumieć powody.
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Ale czad! No rewelacja, jestem wzruszona :D
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Ale super :D Też mi chodzi po głowie od czasu do czasu zrobienie czegoś takiego, nawet podaną stronę już przeglądałem i zaznajamiałem się, ale to jeszcze nie ten czas. To teraz tylko otworzyć galerię na zdjęcia z tego cuda domowej techniki i pokazywać ;)
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Cytat:
Zamieszczone przez
Matick7
Ale super :D Też mi chodzi po głowie od czasu do czasu zrobienie czegoś takiego, nawet podaną stronę już przeglądałem i zaznajamiałem się, ale to jeszcze nie ten czas. To teraz tylko otworzyć galerię na zdjęcia z tego cuda domowej techniki i pokazywać ;)
W galerii już jedno można podziwiać :).
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Już widziałem, ale jedno to mało :)
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Cytat:
Zamieszczone przez
Matick7
Ale super :D Też mi chodzi po głowie od czasu do czasu zrobienie czegoś takiego, nawet podaną stronę już przeglądałem i zaznajamiałem się, ale to jeszcze nie ten czas. To teraz tylko otworzyć galerię na zdjęcia z tego cuda domowej techniki i pokazywać ;)
No właśnie, zdjęcia z takiego cacka zasługują na osobny wątek. :-)
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Bez przesady, zabawa jest fajna, ale to tylko aparat. Fakt, że DR czarnobiały negatyw ma ogromny i aż się chce fotografować metalowe obiekty ;)
Dla mnie ważny jest sam proces. Zdjęcia lądują potem w pudełkach jak mają szczęście, a jak mają mniej szczęścia, to są gdzieś poutykane między gratami do czasu aż lądują w koszu przy okazji porządków.
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Można o link do zdjęcia z tego cacka? Jestem ciekaw.
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Cytat:
Zamieszczone przez
grzyboo
Bez przesady, zabawa jest fajna, ale to tylko aparat. Fakt, że DR czarnobiały negatyw ma ogromny i aż się chce fotografować metalowe obiekty ;)
Dla mnie ważny jest sam proces. Zdjęcia lądują potem w pudełkach jak mają szczęście, a jak mają mniej szczęścia, to są gdzieś poutykane między gratami do czasu aż lądują w koszu przy okazji porządków.
A znasz bajke pt; "Tymitunie" ?
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Możesz coś napisać o migawce? jakie ma czasy i jak ją wyzwalasz?
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Jaka migawka? ;)
Na razie robię w domu, więc mogę sobie ustawić tak światło, aby mieć czasy co najmniej kilka sekund. Wtedy nie ma problemu ze zdjęciem dekielka i założeniem go.
Matryca się nie grzeje przy długich czasach więc nie ma różnicy czy to jest 1/10s czy 100s.
Rozsądna w obsłudze migawka to jest spory koszt, a przy krajobrazach i tak trzeba będzie mocno przymykać więc i czasy nie będą kłopotliwe.
Limit dyfrakcyjny przy odbitkach kontaktowych jest w okoliach f/90 więc można domykać ile wlezie ;)
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Cytat:
Zamieszczone przez
grzyboo
Jaka migawka? ;)
Na razie robię w domu, więc mogę sobie ustawić tak światło, aby mieć czasy co najmniej kilka sekund. Wtedy nie ma problemu ze zdjęciem dekielka i założeniem go.
Matryca się nie grzeje przy długich czasach więc nie ma różnicy czy to jest 1/10s czy 100s.
Rozsądna w obsłudze migawka to jest spory koszt, a przy krajobrazach i tak trzeba będzie mocno przymykać więc i czasy nie będą kłopotliwe.
Limit dyfrakcyjny przy odbitkach kontaktowych jest w okoliach f/90 więc można domykać ile wlezie ;)
OK - to jak u pionierów fotografii:)
Wiedziałem, ze czasy są dłuższe ale że aż tak. WF to nie dla mnie - kiedyś jak czas rozciągnę to średniego spróbuje.
Świetna robota.
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Kilka sekund to nie jest szczególnie dużo i do portretów też się nada. Ale na ulicę, to już trzeba byłoby jednak mieć migawkę i pogodzić się z małą GO.
PS. Jak kupiłem paczkę błony rentenowskiej i chciałem robić jakieś testy to po prostu ciąłem jedną błonę na 12 maleńkich kawałkó 6x6 cm i pakowałem to do Lubitela 166. Kawałki maleńkie, ale na tyle duże, że coś tam widać i można ocenić czy wywoływacz działa, itp.
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
A niech to licho! Co za inwencja i pomysł!
BRAWO!
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
"Jak można sobie zrobić aparat do fotografii", taki powinien być wątek. Dla mnie ciekawa sprawa, czy można instrukcję wykonania po polsku. To taki bajer do salonu.
Fotografia dobra.https://galeria.olympusclub.pl/displa...bum=6270&pos=0
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
No dobra, duzo rzeczy juz widzialem, ale teraz to nie zamurowalo. Nawet sam miech zlozyles. REWELACJA !!
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Poprostu WOW!!! Gratuluję... Wszystkiego!!!
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
ZP-T...pochwalam,szacun !!. Poproszę też o wnioski z procesu budowy !!
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
WOW. Piękny! Jestem pod wielkim wrażeniem. Sam czasem coś tam zmajsterkuję i wiem jak to jest trudne, zwłaszcza zachowanie estetyki (z użytecznością jakoś łatwiej). A Twój aparat wygląda świetnie, miech jak z fabryki, elegancka forma, ładnie i czysto. Gratuluję świetnego projektu! Dawaj więcej zdjęć! Jego i z niego :)
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Aparat przechodzi właśnie małą rekonstrukcję i będzie miał nowy, nieco mniejszy przedni standard oraz lepszy miech. Do tego estetyka się poprawi.
Ostatnio zrobiłem własną kasetę na błony i działa całkiem dobrze. Trzeba będzie zrobić jeszcze kilka, skończyć przebudowę i można wyjść w plener ;)
Na razie skupiam się wieczorami nad techinką pigmentową i już jest prawie dobrze ;)
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Od pierwszego postu tego wątku.... jadę na bezdechu:wink:
Gratulacje!
-
Odp: Wielki format za grosze a dokładnie za 200-300 zł.
Aparat przeszedł mały facelifting i dorobił się nowego przedniego standardu oraz porządnego mechanizmu ogniskowania.
Wczoraj pierwszy raz został wyprowadzony w teren i obyło się bez problemów.
Składanie i rozkładanie nie trwa długo, krócej niż pakowanie i rozpakowywanie tego z torby.
Ciężar samego aparatu (ok. 3,5 kg) jest do przyjęcia, za to statyw swoje waży. Da się jednak z tym przejść kilkaset metrów bez urazu kręgosłupa.
Teraz pozostaje dorobić jeszcze kilka kaset na film, bo na razie zrobiłem jedną dwustronną i wczoraj mogłem pstryknąć dwie klatki ;)
Rozwiązaniem byłby ewentualnie specjalny namiot, ale to są koszty porównywalne do tego ile mnie aparat wyniósł.
Tak ten wynalazek prezentuje się w polu:
Zdjęcia z aparatu w osobnym wątku.