Pierwsze konkretne foty pokazujące wygląd:
http://digicame-info.com/2013/10/77-13.html
Wersja do druku
Pierwsze konkretne foty pokazujące wygląd:
http://digicame-info.com/2013/10/77-13.html
wygląda śmiesznie ale wg plotek cytowanych przez "Optycznych" śmieszna (w sensie śmiesznie niska) ma być też cena
Ale i tak nie kupisz (bo nie mają w planach f/1.4).
Fajną opcję wybrali jeśli chodzi o zumy: 24-70-200/4 ze stabilizacją (nie Oly).
Niby fajne, tylko czemu nie poszli o krok dalej i nie wywalili migawki?
Poza tym - jeśli już taki brzydal - to chociaż za cenę 5-osiówki a ta może w I kwartale w oranżowych lustrach A.
Szybko się uwinęli, ludziska ledwo zaczęły spekulować o czymś takim jak NEX FF gdy się RX1 ukazał a tu proszę, pojutrze premiera wraz z bandą Zeissów FE (24-70/4OSS, 35/2,8, 55/1,8, 70-200/4OSS) i skromnym kitowym FE G28-70/3,5-5,6OSS (ten na drugim zdjęciu, wygląda na nieco większego od E18-55). Ceny mnie bedą śmieszyć, niestety, w przykry dość sposób...
Ja w pogoni za dynamiczną dynamiką w PM2 zatęskniłem za... ziarnem z PL1.
Robię miesiąc przerwy od PM2 :mrgreen:
Chciałem powiedzieć, że byle jaki korpus m43 plus używane 14/2.5, używane 20/1.7 i używane 45/1.8 albo nowe 12-32 albo używane 14-150 większości bardziej przypasuje, ale brawa dla Sony za wyznaczanie nowych trendów.
Wielu to kupi tylko dlatego, że FF i małe body. Z czasem może FF faktycznie trafi pod strzechy i wyprze APS z dużymi obiektywami. M4/3 raczej będzie bezpieczne, bo oferuje dzisiaj jakość więcej niż wystarczająca dla większości zastosowań a obietywy maleńkie.
To ma mieć bagnet Sony A, czy Sony E?
Z oceną poczekam na specyfikację.
ZE pisze przed szkłami.
Wolę APS-C i szkła f/1,4 niż fulfrejma i f/2,8 od Zeissa, zapewne w kosmicznej cenie. Ale magia FF zrobi swoje, ludzie będą kupować i wrzucać do sieci zdjęcia kotów i gałązek.
W 2003 roku jak kupowałem G3 można było przeczytać jak "znawcy/zawodowcy" na pl.rec.foto.cyfrowa płaczą bo cyfry wchodzą do domów Kowalskich, że ci nie zasługują na takie sprzęty bo ja to bym go na weselu wykorzystał, a ten wstawia - tylko - pstryki.
Mi by się to przydało a mnie nie stać/nie mam/szkoda mi tyle pieniędzy.
Po twoim poście widzę, że nic się nie zmieniło przez te 10 lat i nadal twierdzę, że szkoda wrzucać fotki do pl-foto-netu.
Powiedz mi co cię tak razi w tych fotkach kotków i gałęzi zrobionych sprzętami powiedzmy za - a co tam - za 20 tysi (np. moje gołąbki 300LIS+20D).
A widzisz, żebym gdzieś ubolewał nad tym, że ten sprzęt będzie się marnował albo że ktokolwiek na niego nie zasługuje? Czy to, że zauważam jakąś prawidłowość od razu oznacza, że mi ona przeszkadza?
Faktycznie, nie zmieniło się nic. Nadal projekcje własnej wyobraźni odgrywają większą rolę w rozumieniu tekstu czytanego, niż jego faktyczne znaczenie.
Dla mnie matryca FF to i tak kastrat, bo mam Rolleicorda na format 120 ;-)
Ale...podoba mi się ta tendencja...konkretnie coraz większe matryce w mniejszych aparatach.
A mi się nie podoba tendencja "większa matryca, ale ciemniejszy obiektyw".
Tak, ale nikt Ci nie każe zapinać pod nowego NEX tych Zajsów, można podpiąć jasne Voightlandery poprzez przejściówkę na bagnet M.
Z drugiej strony, gdybym miał wydać prawie 14k PLN na A7 ze szkłami 35, 55 to wolałbym zanabyć M9, bo szkła już mam (35, 50, 135).
Jestem przekonany że spora cześć entuzjastów fotografii kupujących A7 będzie głównie nastawiona na wykorzystanie go z starą optyką manualną, do tego celu będzie miodzio!
Ehhhh...jakoś 17/4L TS-E nie chce być tańszy a nie ma AF i w dodatku ciemny, nie mówiąc, że popsuty, bo się giba na lewo i prawo ;-)
Co by nie powiedzieć to Sony idzie ostro do przodu i nie boi się wyznaczać nowych ścieżek dla bezlusterkowców. Co z tego, że na razie nie ma jasnych szkieł, za jakiś czas pewnie się pojawią. Ja jako amator, który cieszy się nie tylko z samych zdjęć ale również z przyjemności ich robienia na tego nowego soniacza ff nawet bym nie spojrzał, a o jego kupieniu to nie byłoby mowy.
Użytkownicy Sony Sony nie interesują, ci są już ugotowani. Chodzi mi o (głównie azjatycki) target i oczywiście marketingowy punkt widzenia takiego porównania, ale o tym pewnie nie wiedziałeś...
---------- Post dodany o 09:55 ---------- Poprzedni post był o 09:51 ----------
Ja, jako amator patrzący na takiego fufu bez lustra, chciałbym najbardziej trzy szkła: 24-70/4 OOS (jest), 70-200/4 OOS (będzie do pół roku) i 50/1.4.
Do portretów może być super maszynka, razem z jakąś niedrogą 85-tką, np 85/2.8. GO mniejsza niż z 45/1.8, rozmiary całości też nie będą jakoś szczególnie duże. A jakby zapiąć jakieś 85/1.4 to fani super maleńkiej GO będą szczęśliwi.
Ja spowiewam się dużej popularności nowych Nexów FF.
O, i tutaj jest punkt wspólny wszystkich producentów.
Azjatycki punkt widzenia marketingowy... Faktycznie, nie pomyślałem. Od razu wyobraziłem sobie te aparaty w zastosowaniach praktycznych, a to było takie podchwytliwe. Cóż, ale ja tylko robię zdjęcia. Dobrze, że jesteś i przypominasz czasem o tych ważniejszych sprawach.
epicure - prawdę mówiąc nie rozumiem co masz na myśli... bo obserwując to co się na rynku foto dzieje i czytając zapowiedzi odnośnie nowych premier Sony wydaje mi się (ale to tylko moje zdanie) że to może być tańsza alternatywa od m4/3 czy Fuji X...
Ceny tego pierwszego są... no jakby to napisać... no dla pasjonatów systemu... Fuji jakby trochę taniej...
Owszem NEX-FF będzie pewnie kosztował w okolicach E-M1 ale z matrycą z 14 eV DeeRem będzie łakomym kąskiem dla wielu fotofascynatów... i w tym zakresie (czyt. DR) m4/3 nie podskoczy... no może Fuji da radę ale m4/3 już nie, przynajmniej nie teraz...
A optyka? na takiej dużej matrycy hiper jasne szkła nie będą potrzebne a stałeczki 2,8 już mogą być całkiem zgrabne...
Więc zamiast narzekać, warto poczekać by zobaczyć co się będzie działo... większy wybór na rynku - więcej frajdy na nas "frajerów" którzy się na nowości rzucają jak sępy na mięso...
Serio nie potrafisz wyobrazić sobie zastosowania dla aparatu z matrycą 36 mpix i obiektywem który jest w stanie tej rozdzielczości podołać (mimo że nie super jasny) i nie widzisz w pewnych zastosowaniach przewagi takiego kompletu nad zestawem "16 mpix + super jasne szkło"? :)
Zeiss swoim Otusem 55/1,4 pokazał ostatnio ile zaprojektowana pod rozdzielczość optyka jest w stanie wyciągnąc detalu z 36 mpix D800E, a zanosi się na to że A7R będzie dawać analogiczny obrazek.
Co konkretnie według Ciebie świadczy o tym, że będzie to tańsza alternatywa? Czytam te same newsy i wychodzi mi, że będzie to droższa alternatywa.
DRu to teraz wystarczy nawet w m4/3. Ale pomyślmy, w jakich sytuacjach fotograf może docenić możliwość wykorzystania jeszcze szerszego zakresu DR. Hmm... W krajobrazach pewnie, w architekturze. Tylko gdzie Sony ma obiektywy do takich zastosowań? Dać się da, pewnie, ale czy oferta Sony jest tu w jakimkolwiek stopniu konkurencyjna? Wątpię.
Wcale nie potrzeba hiper jasnych szkieł. Wystarczyłoby zacząć od standardowych 35 i 85 f/1,8 w cenach niższych lub chociaż porównywalnych do odpowiedników f/1,2 i f/1,4 na APS-C, a nie miałbym żadnych wątpliwości, że to ma sens. Wtedy pełna klatka przyniosłaby wymierne korzyści i nawet haracz za znaczek Zeissa można byłoby jakoś zracjonalizować.
Żeby była jasność, ja nie narzekam. Będzie nowy aparat, będzie większy wybór, interes się będzie kręcił, banki zarobią na kredytach - wszystko fajnie. Po prostu nie rozumiem pewnych decyzji i tyle. Znaczy rozumiem, tak mi się wydaje: idziemy na łatwiznę w produkcji obiektywów i nadrabiamy pełną klatką. Wyjdzie drożej i gorzej albo w najlepszym wypadku tak samo, ale liczy się przecież pierwsze wrażenie, bo co pełna klata, to pełna klata...
---------- Post dodany o 11:25 ---------- Poprzedni post był o 11:04 ----------
Ależ ja potrafię wyobrazić sobie wiele zastosowań tego aparatu. Jestem przekonany, że we wszystkich nich sprawdzi się on co najmniej dobrze. Problem w tym, że potrafię też sobie wyobrazić, że można kupić aparat o mniejszej matrycy, ale z jaśniejszym obiektywem, który sprawdzi się tak samo dobrze lub nawet lepiej, a przy tym będzie tańszy. Rozdzielczość? OK, ale ilu ludziom przyda się ona bardziej, niż wszystkie pozostałe cechy? Jest takich osób kilka, dla których jest ona najważniejszym parametrem, ale czy oni faktycznie kupią tego Sony? Nie ma lepszych rozwiązań dla nich?
Jednak Nikon D800 znalazł wielu nabywców. A teraz będzie można mieć to samo w body wielkości serii G Panasa. Taki zestaw ze statywem będzie ważył 2-3 kilogramy. W fotografii pejzażu czy architektury taka rozdzielczość może być zaletą. Sam ostatnio zauważyłem, że dwu, trzygodzinny wieczorny spacer z takim niewielkim zestawem(u mnie poniżej 2 kg) jest przyjemnością, a jak motywy na zdjęcia się nie pojawiają - to człowiek sobie przynajmniej w brodę nie pluje, że dźwigał na darmo. :wink: Z pełnowymiarowym zestawem, co najmniej 2 razy cięższym, byłoby już trochę gorzej.
Dla ambitnych użytkowników, którzy np. wystawy robią(trochę ich jest na świecie) a z jakiś względów nie używają analogowych większych formatów, możliwość uzyskania wydruków wysokiej jakości, w wielkości ekranu 32 cale albo większych, może być istotną zaletą.
Owszem, bo nie było wyboru. Ludzie brali te megapiksele, mimo że ich nie potrzebowali, bo co innego mieli wziąć? Gdyby Nikon równolegle wypuścił model D800 z matrycą 24 mpx tańszy o kilka tysięcy złotych, tak jak ma to zrobić Sony, to pomyśl, który z nich znalazłby wielu nabywców.
Oczywiście, może. A jakimi obiektywami chciałbyś tym NEXem fotografować pejzaże i architekturę? Nie rozmawiamy tu o przydatności megapikseli, tylko o żerowaniu na micie FF kosztem ubogiej oferty ciemnych szkieł.
Nikt z tym nie polemizuje. Nie mam żadnych zastrzeżeń do rozmiarów tego NEXa.
Piszesz tak, jakby teraz tego nie robili, a taka możliwość dopiero co się przed nimi otworzyła.
Ale ja mówiłem o fotografii pejzażowej oraz architekturze i pejzażu miejskim. Po co mi tam szkła jaśniejsze niż f.4 - nawet w m4/3 rzadko otwieram szerzej. Ma być podstawowy zoom Zeissa i obiektyw 35 mm. Po co mi więcej złomu? Zoom Zeissa do lustrzanek FF był ponoć bardzo dobry więc trudno zakładać z góry, że ten będzie kiepski. Pomijam kwestię cen - bo ten NEX 36 mpx to nadal mimo wszystko droga zabawa. Ja i tak się w kolejce nie ustawię...
Pejzaże i inne statyczne motywy lepiej prezentują się w dużych powiększeniach, więc lepiej mieć na starcie 72 na 50 cm niż 48 na 32 cm. Od przybytku głowa nie boli - tym bardziej, że, jak ktoś ma skłonność do migreny, jest też do nabycia wersja ze standardowym 24 mpx .
A ja to chciałbym mieć taki duży dom, żeby sobie powiesić choćby z 10 wydruków 70x50 cm nie zasłaniając wszystkich ścian razem z oknami przy okazji ;)
Chyba, że ktoś sprzedaje zdjęcia to wtedy ma problem z głowy. Jak dla mnie 30x20 cm jest wystarczające i mogę tego trochę upchnąć na ścianach.