W przypadku reportażu - dobór zdjęć, rzetelne prowadzenie po temacie - podczas gdy wiedza, jaką mam - a na pewno wiedza ta jest ograniczona - narzuca pewien sposób patrzenia i interpretacji obserwowanej sytuacji - więc czy na pewno właściwie i obiektywnie oddam sytuację?
W reportażu - są określone potrzeby o których bazując na przykładzie podanym przez Hadesa, a są to moje zdjęcia, więc podchodzę do tego jak najbardziej osobiście i subiektywnie - pisze Diabolique -
"konkretna fotoedycja, wybór właściwych nieprzegadanych kadrów, szersze plany, kontekst, punkt kulminacyjny, operowanie dużą głębia ostrości, aby zdjęcia miały więcej, niż jeden plan, wszak cenna jest wieloplanowość - jednym ujęciem można pokazać więcej niż dwoma, trzema zdjęciami po kolei"
Przez to, że nie mam wyobraźni, to w tej wypowiedzi znalazłem więcej, niż w
definicji (z którą można, lub nie, się zgadzać).