[OLYTEST] EP3, dekielek i inne szkiełka.
Witajcie. Z dużym opóźnieniem przedstawiam wyniki swojego olytestowania EP3 z dekielkiem 15mm f/8.
Ze względu na ilość zdjęć, materiał podzieliłem na 3 części: 2 plenerowe i jedną studyjną. Dzisiaj pierwsza część zdjęć.
Rawy do prezentowanych zdjęć zamieszczę w ostatniej części.
Na wstępie kilka słów o testowanym zestawie. EP3 wydał mi sie dość sporym aparatem jednk wrażenie to szybko znikło przy
porównaniu wielkości do standardowej lustrzanki.
Aparat zawieszony na szyi i noszony podczas całej wycieczki był nieodczuwalny - wielki plus.
Razem z dekielkiem był nierzucającym sie w oczy sprzętem.
Obsługa aparatu jest bezproblemowa, praktycznie wszystkiego domyśliłem się bez instrukcji.
Jedyny kłopot sprawiło mi ustawienie szybkiego menu do wyglądu znanego z lustrzanek, tutaj musiałem sięgnąć do instrukcji.
Owo menu sprawiło mi niestety niemiłą niespodziankę ale o tym szerzej w ostatniej części testu. W zasadzie moje zastrzeżenia dotyczą tylko zbyt słabego oporu jaki sprawia kółko w wybieraku wielokierunkowym. Przykręcając aparat do statywu przypadkowo zmieniłem sobie czułość.
Obiektyw, który dostałem do testów jest moim zdaniem ciekawym uzupełnieniem do zestawu. Można zabrać go ze sobą na niezobowiązujące fotografowanie lub gdy liczy się każdy gram, np na wycieczki rowerowe. Jakość zdjęć jest wystarczająca dla małych odbitek lub do internetu.
Pierwsze co rzuca sie w oczy to spore winietowanie i spadek jakości obrazu w kierunku brzegu kadru.
Dla porównania wykonałem zdjęcie obiektywem 12-60mm ustawionym (mniej więcej) na podobną ogniskową i przysłonę.
Zdjęcia z dekielka są oczywiście słabsze technicznie ale mają swój urok.
Najwięcej problemu stwarza opanowanie ogniskowania przy pomocy dźwigienki na obiektywie. Po kilku próbach można się jednak do tego przyzwyczaić i staje się to użyteczne przy zbliżeniach.
Aparat świetnie nadaje się do freelensingu, bez przejściówki wpadało mi bokiem za dużo światła ale po zamontowaniu adaptera
4/3->m4/3 obsługa stała się tak samo prosta jak w normalnych lustrzankach E-systemu.
Tutaj wraz z obiektywem Tokina 28mm f/2.8
Porównanie kadru z dekielka i 12-60mm. Opis który jest który wydaje się nie potrzebny.
Poniżej wycinki z kadrów w wielkości 100%.
Lampa błyskowa w aparacie jest dość słaba żeby przełamać przysłonę f/8 w dekielku i daje rade doświetlić tylko na krótkim dystansie lub po znacznym podniesieniu czułości.
Kolejne zdjęcia plenerowe za kilkanaście godzin: będą to zdjęcia z pikniku z okazji rocznicy wybuchu powstania styczniowego.
Odp: [OLYTEST] EP3, dekielek i inne szkiełka.
Patrząc na Twoje zdjęcia - muszę w końcu pokombinować z Tiltem.
A co do diekielka - poza tym, że traci się oczywiście płytką głębię - i potrzeba dużo światła - to fajnie (i głównie tanie) rozwiązanie. Bo jak równac go z 17/2.8 (albo 14/2.5), które dzisiaj chodzą po 500-600zł to już słabo jest. Tak, są droższe niż "dekielek", ale mają większe zastosowania - a rozmiar 14stki jest porównywalny.
Ale - in wielki plus za to, że ten mały i śmiesnzy dekielek jest używalny. Bo to wbrew pozorom nie było takie oczywiste jak go produkowali :)
Odp: [OLYTEST] EP3, dekielek i inne szkiełka.
To zdanie jest dla mnie niezrozumiałe:
Cytat:
Porównanie kadru z dekielka i 12-60mm. Opis który jest który wydaje się nie potrzebny.
Czemu menu sprawiło niemiłą niespodziankę? Bo jeśli o mnie chodzi to brak mi wybierania palcem pozycji do zmiany. Taka funkcjonalność jest dopiero w 4 generacji Penów.
Odp: [OLYTEST] EP3, dekielek i inne szkiełka.
Zanim ustawiłem sobie menu podręczne (po naciśnięciu OK) na takie znane z lustrzanek było takie z boku i u dołu. Mocując aparat do statywu nie zauważyłem, że przypadkiem zmieniłem sobie czułość z iso 200 na 400 co trochę popsuło efekt testów studyjnych.
W kolejnej części moich przygód z EP3 i dekielkiem ponownie gościnnie występuje Ojcowski Park Narodowy, tym razem podczas pikniku z okazji wybuchu powstania styczniowego.
Ponieważ nie czuję się streetowcem i ten gatunek fotografii jest mi obcy proszę o wyrozumiałość podczas oglądania kadrów z dekielka choć robiłem co mogłem :roll:
Ogniskowa 15mm wydaje się być świetna do utrwalenia codziennych sytuacji. Duża głębia ostrości pozwala "strzelać" z każdej pozycji bez obawy o celność AF.
Wielkość i "zabawkowy" wygląd zestawu pozwalają wtopić się w otoczenie i wykonywać ujęcia bez obawy o posądzenie o "profesjonalizm"
Zresztą znajomy fotograf z okolicy nie paradował z wielgachnym D3 tylko z jakimś małym Fuji.
Tym razem wszystkie zdjęcia wykonane zostały dekielkiem w trybie A. Innych obiektywów nawet nie zabrałem.
Ze względu na mocno ruchome obiekty i dynamiczne sytuacje, mimo dość jasnego dnia konieczne stało się podniesienie czułości do iso 400 i 800
Na tym kończy się moja przygoda z dekielkiem.
W ostatniej części testu opiszę jak EP3 sprawował się w pracy studyjnej z ZD 50mm macro, jak wypadło porównanie z 5DmkII i EF 100mm L IS USM i dla czego nie sprzedam ZD 50mm macro :wink:
Odp: [OLYTEST] EP3, dekielek i inne szkiełka.
ten kundelek w kagańcu przy talerzu pełnym kiełbasy rządzi !
Odp: [OLYTEST] EP3, dekielek i inne szkiełka.
Cytat:
Zamieszczone przez
Jan_S
ten kundelek w kagańcu przy talerzu pełnym kiełbasy rządzi !
Taki smutny był. A pani mu powtarzała: "przecież wiesz, że nie możesz" :lol:
Odp: [OLYTEST] EP3, dekielek i inne szkiełka.
Fotki genialne po prostu. Dekielek po prostu rządzi i wymiata!
Odp: [OLYTEST] EP3, dekielek i inne szkiełka.
Zdjęcie z pieskiem też mi się spodobało :D
Odp: [OLYTEST] EP3, dekielek i inne szkiełka.
Ostatnią, studyjną część olytestu rozpocznę od porównania kadrów dla największego możliwego powiększenia dla ZD 50mm macro na EP3 i EF 100mm L IS USM na 5DmkII
Obiektywy ustawione były na minimalną odległość ostrzenia. Dla zuiko wynosi ona poniżej 24cm co w praktyce przy wysuniętym na maksimum obiektywie daje około 10cm od obiektu do krawędzi obiektywu a w przypadku elki przy odległości 30cm dystans od obiektu do obiektywu wynosi około 13cm.
To co widać na pierwszy rzut oka to bardzo podobna wielkość pola widzenia obiektywów. Canon daje kadr nieco szerszy ale też niższy od Zuiko, widoczne różnice wynikają więc w zasadzie tylko z przyjętych proporcji kadru.
Podobne wnioski są słuszne także dla obiektywów ustawionych na nieskończoność.
Porównywanie ilości szczegółów z matrycy dwunasto i dwudziestomegowej jest raczej bezzasadne jednak warto zwrócić uwagę na to, że pen i tak nieźle się trzyma a są przecież kolejne dużo lepsze generacje matryc w m4/3.
Oprócz tego co dzieje się w centrum można spojrzeć na brzeg kadru. Zdjęcia banknotów wykonane były na przysłonie f/8 więc w zasadzie najostrzejszej dla całości kadru.
Niestety cały studyjny test spaprałem sobie przez to, o czym już wspomniałem: niechcący przestawiłem sobie czułość w EP3 z 200 na 400iso.
Pomimo tego daje się zauważyć pewna prawidłowość: podczas gdy w 5D dla f/8 czas otwarcia migawki dla iso200 wynosi 1/100s to dla EP3 jest to 1/400s dla iso 400 czyli dla iso 200 powinno być około 1/200s czyli znacznie krócej niż w przypadku Canona
Swojej tezy nie opieram tylko na wyliczeniach ale także na obserwacjach poczynionych dla E-1.
W takich samych warunkach oświetleniowych czasy uzyskiwane dla Olympusa są krótsze od tych, które wychodzą dla Canona w zestawie dającym podobne pole widzenia. Ponieważ zazwyczaj używam światła ciągłego i przysłon w okolicy f/16 zdarza się, że na statywie ląduje E-1 z ZD50 zamiast zestawu z EF100
Dodatkową przewagą ZD jest elektryczne przeniesienie ruchu pierścienia ostrości, przez co ostrość ustawia się jednym palcem a w EF100 trzeba złapać pierścień i nim przekręcić.
Poniżej wycinki kadru dla obydwu obiektywów.
Na powyższym zdjęciu widać też jak układa się głębia ostrości na wybranych przysłonach.
Przykładowe zdjęcia z 5D
Poniższe zdjęcie wykonane zostało na f/16 z czasem 1/3s iso 100. Ostrość ustawiona na dolnym brylancie po prawej. Taki sam kadr w EP3 wymagał na iso200 f/16 i 1/15s Widać wyraźnie, że głębia ostrości jest nieco większa dla Zuiko co bywa bardzo przydatne przy zdjęciach macro.
I dla porównania podobne kadry z EP3
W warunkach studyjnych Pen z ZD 50 radził sobie świetnie, był bardzo wygodny w obsłudze a ręczne ostrzenie nie nastręczało problemów. Trochę gorzej było z użyciem AF bo nie działał on zbyt szybko jednak nie doprowadził do zirytowania modelki. Takie same zastrzerzenia mam do AF w 12-60swd. Skacze i szarpie i nie zawsze gdy jest ciemniej potrafi to zrobić dostatecznie szybko.
W podsumowaniu mogę napisać, że pozbywanie się obiektywów takich jak ZD50mm uważam za bezzasadne. Po podpięciu przez adapter do najnowszych aparatów m4/3 można uzyskać zestaw sporo tańszy, o wiele lżejszy i mniejszy oraz dający bardzo dobre rezultaty.
Z powodzeniem można używać pena do fotogtafii przedmiotów i tym podobnych zadań.
Dotykowy ekran w EP3 sprawował się dobrze jednak w warunkach śnieżnych jak na zdjęciach w I i II części testu miałem czasem problemy, żeby ocenić zdjęcie. W takich warunkach za to nawet 12-60 pozwalał dotykowo robić zdjęcia, niestety nie osiągał zadowalającej prędkości ostrzenia.
Mam nadzieję, że tym krótkim porównaniem nie obrażę uczuć religijnych fulfrejmistów :wink: ale jedyny wniosek jaki mi się nasuwa jest taki: Aparat m4/3 jest jak najbardziej godny polecenia do użytku w studiu.
Jeżeli są chętni do samodzielnej analizy rawów to proszę o informacje które i gdzie można takowe umieścić.
Odp: [OLYTEST] EP3, dekielek i inne szkiełka.
I tak testy powinno się publikować w gazetach żeby pokazać ludziom, że te małe wcale nie są gorsze :)
Odp: [OLYTEST] EP3, dekielek i inne szkiełka.
Trzeba Ci załatwić testera i wtedy wrzucisz bezpośrednio na forum. Gratuluję testu z praktycznymi ćwiczeniami.
Dałem Ci zań po reputacji...
Odp: [OLYTEST] EP3, dekielek i inne szkiełka.
Dzięki, byłbym zapomniał o jednej ważnej rzeczy.
I od razu naprawiam.
Osoby o słuchu absolutnym proszę o wyłączenie dźwięku :wink:
http://youtu.be/9tktfaBODkM
film oczywiście nagrany zestawem EP3 + dekielek
Odp: [OLYTEST] EP3, dekielek i inne szkiełka.
świetne opracowanie, super że przedstawiasz porównanie do profesjonalnego sprzętu
ode mnie +1 :)
