Wersja do druku
witam! przeczy talem w jakimś artykule dokładnie nie pamiętam którym odnośnie czasu naświetlania, w którym pisalo coś takiego, że każdy aparat - lustrzana ma jakiś tam maksymalny czas jaki można używać bezpiecznie tzn jeśli dam za długi czas naświetlania to na zdjęciu będzie widać jakieś tam białe punkty, czy to prawda? czy w można w ten sposób zepsuć aparat, jeśli ten czas będzie zbyt długi, jeśli to pradwa to jaki jest maksymalny czas bezpiecznie dla olympusa e-620????
Trudno powiedzieć, o jaki czas Ci chodzi.
Może być maksymalny czas naświetlania, który nie spowoduje białych punktów = hot pikseli. Musisz to wypraktykować sam, na najniższym iso, pamiętaj, że w menu masz funkcję DFR/jakaś tam redukcja szumów czy coś, jest w instrukcji opisane, która bardzo minimalizuje ten efekt.
A jaki to czas to tak na oko kilka sekund...
Znam dwoch pisalo,krzyska i zbyszka.Pamietam,ze Krzysiek naswietlal 2 min.Ja naswietlalem 4.Aparat jest dalej sprawny.:wink:Cytat:
Zamieszczone przez jacek285
czyli stosowanie czasów naświetlania tak do 60 sekund jest bezpieczne dla aparatu??
Nie ma czasu naświetlania niebezpiecznego dla aparatu ...Cytat:
Zamieszczone przez jacek285
Jedyne co może pójść nie tak to jakość zdjęcia (baiłe punkciki) ...
Abo kreski,ale to juz jakosci nie szkodzi-chybaCytat:
Zamieszczone przez J.Graph
hehe...
białe kreski na matrycy są gorsze od białych kropek, kurzu, wody i czegokolwieki co tam może sie znaleźć:lol:
skąd te kreski się wzięły że tak głupio spytam:-P? wracając do wątku czyli nie mogę zniszczyć matryc przez zbyt długi czas naświetlania???
Gdyby to niszczyło aparat producent nie dawałby tak długich czasów ...Cytat:
Zamieszczone przez jacek285
Co do zdjęcia to są na nim gwiazdy ...
Zastanawiam sie na ile tam czas był ustawiony ... 60min ??
O różnych bajkach na ten temat już słyszałem... pojawiła się nawet opcja, że robiąc zdjęcia pod słońce, (nie zachodzące czy wschodzące) ale w południe można mechanicznie uszkodzić matrycę. Bo przecież obiektyw skupia promienie. Powstaje podobny efekt jak wtedy kiedy skupiamy promienie za pomocą lupki, kierując ten mały jasny punkcik skupionych promieni na skórę trochę piecze.
Pojawia się tylko pytanie... po co robić zdjęcie słońcu, kiedy operuje najmocniej?? Robiąc zdjęcia normalnie, światło pada na matrycę przez ułamek sekundy, wątpię żeby to mogło ją uszkodzić. Musiałbyś się bardzo postarać, żeby coś popsuć.
np to zdjęcie robiłem pod słońce i nic sie matrycy nie stało :)Cytat:
Zamieszczone przez bigziii