Czy kupic E-10?

Proszę was bardzo poradzcie mi, czy warto wydać pieniądze na Olimpusa E10, czy może zainwestować w inny aparat o podobnych parametrach?

tak, Nikon D100 albo Canon D10 :D

Witam!

polecam Ci zakup E-10 jest wart swych pieniędzy. Pracuje na nim w studiu, plenerze jak i robie nim zdjęcia prasowe (m.in. na planach filmów - fotosy). Na D100 lub Canona musisz wydać dwa razy więcej kasy. E-10 jest i dla fotoamatora jak i dla zawodowca. Polecam i wiem co mówie bo wykonałem nim ok. 20000 zdjęć od września. :D :D :D

Czy E-10 nie jest za wolny? A wogóle to jakby opisać szybkość zapamiętywania zdjęć. Wyobrażam sobie to jako laik, że najperw idzie to do pamięci "podręcznej" potem do jakiegoś innego nośnika. Jak to wygląda w rzeczywistości? Ile trwa zapamiętanie zdjęć i jak to wygląda pewnie w zalęzności od rozdz.? Czy Coolpix 5700 albo Minolta 7i są w tym przypadku lepsze?

e-10 ma 32 MB bufor pamięci podręcznej, pozwalający na wykonanie serii 4 zdjęć (niezależnie od rozdzielczości) z prędkością 3 klatki/s. Po wykonaniu serii, aparat potrzebuje chwilunię aby ją zapisać na nośnik - od jego prędkości zależy jak szybko się z tym uwinie. Z tego co wiem, w przypadku Nikona i Minolty wielkiej różnicy nie ma.

czytająć niektóre opinie o E-10 jestem zdziwiony
np autofokus jest ok działanie hybrydowe na podczerwień i przez obiektyw działa to w ten sposób że aparat otrzymuje informację o odległości i ostrzy obiektyw a następnie otycznie doostrza dla przykładu ustawienie ostrości w minolcie 7i to meka i krzyż pański trzy czujniki a aparat w dzień potrafi poinformować że nie może ustawić ostrości używałem i sprzedałem, w olympusie można ustawic ostrość prawie idealną w ciemnościach
kilka rad nie zasłaniamy ręką czujnika podczerwieni, przy robieniu zdjęc przez szybę trzeba zasłonic i aparat wyostrzy na obiekt a nie na szybę,
co do jednego czujnika ostrości to powiem w skrócie że to fotograf kadruje zdjęcie i wie co powinno być ostre a nie elektronika aparatu przy 35 czujnikach (bajer w większości aparatów, ciekawe po co producenci udostepniają możliwość ograniczenia liczby pól autofokusa nawet do jednego albo wyboru grupy)
szybkość zapisu zdjęcia zależy od formatu jaki zapisujemy i od karty w przypadku CF ponieważ ma wewnętrzny kontroler a nie aparat, kto ma dużo pieniędzy polecam karty z szybszym transferem danych sprawdzone i działa - odpada ultra san disk zero różnicy jedynie w kasie :D
optyka zadowoli większość aparat robi zdjęcia jak tradycyjna lustrzanka - naturalne a nie jak niektóre posiadające wodotryski w postaci softu poprawiającego jakość obrazu
zróbcie zdjęcia w RAWIE lub TIFIE na 80 ISO ostrość HARD i porównajcie zdjęcia w JPG potęzna róznica
jeśli chodzi zakup odradzam minoltę polecam canona D-60 i olympusy E-10 i E-20

Autofocus w E-10 JEST DO ****!!! Nie wiem, jaki jest w Minolcie, ale w porównaniu do tych w Nikonach 90X czy 80 na których pracowałem, to jest fatalny. Nie jestem zwolennikiem 50 pozycyjnych układów, ale mogli dać chociaż krzyżowy, a nie pionowy układ. Trzeba ciągle tym kręcić żeby złapać ostrość!

nie wiem stary czym ty kręcisz? mam e 20 (niestety służbowy) i strzeliłem jakies 30000000 fotek od jakiegoś roku e10 ...polecam wart pieniedzy

Nie mówię, że E-10 jest zły. Nie mówię, że nie zrobiłem nim kosmicznych ilości zdjęć (które notabene można również zrobić aparatem Zorka 5;). Twierdzę tylko, że autofocus w tym aparacie jest kiszkowaty, jak na kasę którą ten rupieć (szczególnie w momencie wejścia na rynek) kosztował. Z "kręceniem" sprawa ma się tak, że aparat jest wyposażony w czujnik poziomy, tzn uczulony na obiekty o przebiegu wertykalnym np. drzewko. Natomiast aby zrobić fotę np. żaluzji musi się go przekręcić na bok, aby horyzontalne przebiegi przecięły takież pole autofocusa. We współczesnych lustrzanach stosuje się KRZYŻOWE pola autofocusa, które czają zarówno poziome jak i pionowe linie. I zrobienie nawet 10 mln zdjęć nie zmieni faktu że takie rozwiązanie jest zdecydowanie WYGODNIEJSZE, HAI!

tak masz racje teraz pojołem o co ci chodziło ... no jest na szczęście jeszcze manual focus więc nie ma tragedii

Gratuluję Thanowi rezultatu - 23,4 zdjęcia na sekundę przez rok non stop.
no,no :idea:

Sory prorok ale z maty to ty chyba cienki jesteś?? :oops:
Prosty rachunek 30.000.000 dzielimy na 365 dni w roku następnie następnie na 24 godziny potem na 60 minut i na koniec na 60 sekund.
Wynik 0.95 fotki/sekundę
Nie wiem jak to liszyłeś że wyszło ci 23,4 foty/sek przez okrągły rok.
Wg twojego wyliczenia powinno być 23,4*60s*60min*24h*365dni=737.942.400 Sory ale to bez mała 24,5 raza więcej.

No chyba że się mylę :?:
A tak apropo pozdrawiam.

Masz rację, oczywiście przesadziłem bo byłem pod wrażeniem.
Pozdrawiam

teraz to ja jestem pod wrazeniem gdybym wiedział ze taki będzie odzew to bym napisal "bardzo dużo" ...pozdrawiam