Wersja do druku
Witajcie,
Oto zakochana para :wink:.
Takie zwięrzątka udało mi się trafić podczas dzisiejszego polowania. To była taka sobie brykająca, dzika i wolna rodzina. Jeżeli fotografia się spodoba to wystawię jeszcze inne fotki tego stadka. Cieszę się, że udało mi się zbliżyc do nich na taką odległość. Uwierzcie mi że nie było to łatwe bo zwięrzęta wypasały się otwartym, nieosłoniętym polu po kurydzy.
Oczywiście to E-1 + 40-150.
Jak zwyklę bardzo proszę o komentaże.
1.
bardzo mi sie podoba! kadr ciekawy - duzo wolnej przestrzeni po lewej (w kierunku ktorym podazaja zwierzeta), moze troche za duzo gory (ja ciachnalbym toz nad drzewami (tymi po prawej)).
pozdrawiam i czekam na nastepne okazy :-)
/EDIT no i gratulacje dobrego/bliskiego podchodzenia
Bardzo piękny kadr. I źwierzątka patrzą w obiektyw jak na zawołanie. Podoba mi się ta fota i chętnie zobaczę inne z tej sesji.
nurek,
piekne zdjecie. Podejrzewam, ze Ty rownie byles skoncentrowany i czujny jak ta " malzenska para". Wspaniale, z zazdroscia patrzy sie na Twoja w tym miejscu obecnosc.
Pozdrawiam,
excel
a czy po ustrzeleniu ich aparatami poszły pod śrut czy je oszczedziles???
Bardzo ładne zdjęcie. Świetny pejzaż z sarnami. Z przyjemnośćią obejrzę inne zdjęcia z tej serii.
Bardzo, bardzo Wam dziękuję za wszyskie komentarze.
Patrząc przez wizjer E1 pomyślałem sobie nib o tym co piszesz. W życiu nie zamieniłbym objektywu na lunetę przypiętą do strzelby a co gorsze pociągnął za spust.
Mam nadzieje, że te dwie fotki również przypadną Wam do gustu?
2.
3.
Jako iż za sarnami czołgałem się 1,5h przez pole troszkę zdjęć jeszcze mam.
Jak coś przyzwoitego mi się jeszcze rzuci w oczy to chętnie się podzielę.
Fota nr 2 trochę krzywa (chyba ostatnio mam obsesję na tym punkcie). Ale można je wyprostować bez szkody dla kadru. Na trzecim fajnie bryka towarzystwo. Ogólnie foty b. OK.
Znalazłem jeszcze coś takiego.
4.
3 jest bezbłędna. Niesamowity balet :lol:
Wszystkie ładne , nie kadrowałbym inaczej bo za dużo dołu to też nic pięknego. Tak jest dobrze.
Witam
Wszystkie świetne ;) - w trzecim fajny frywolny ruch - pełne życia ujęcie, w 4-tym druga sarenka jakgdyby sklonowana od pierwszej a czwarta od trzeciej ;) - podoba mi się.
Pozdrawiam
Witajcie ponownie,
Ciekawi mnie czy spodoba Wam się takie wykonanie? Bardzo proszę o ocenę.
5.
Fota poleciała ci w lewo.
Mnie się sepie strasznie opatrzyły. Pamiętam jeszcze jakie wrażenie takie zdjęcia robiły przed rewolucją cyfrową. Po obróbce ciemniowej. Bo mało kto to robił. Teraz w PS można to zrobić w kilka sekund. Pojawiły się setki, tysiące takich zdjęć i się opatrzyły.
Moim zdaniem, żeby użyć sepii, trzeba mnieć jakiś powód (np. fotografując starą chałupę, albo jakikolwiek rozsądny powód). Tu nie widzę uzasadnienia dla sepii. Wolałbym taką fotę czarno-białą z dużym ziarnem.
Cześć Rafał,
Dziękuję za konkretną opinię. Być może masz rację sepią. Mi się może jeszce tak nie opatrzyły dlatego że fotografią interesuję się od niedawna. Jak tak poprostu bawiłem się tym zdjęciem z nudów i wyszło takie cosik. Mi osobiście efekt się podoba. Nie wiem dlaczego? Być może dlatego, że kojarzy mi się z taką starą fotografią wiszącą u dziadka leśniczego na ścianie. Przedstawia mi takie stare, dobre czasy kiedy to zwierzyny było pod dostatkiem a takie coś jak kłusownictwo nie robiło spustoszenia jak dzisiaj :cry: . A tego mi brakuje.
Kiedyś niejaki Władysław Klimczak, prezes Krakowskiego Towarzystwa Fotograficznego, ten od skandalu obyczajowego z lat 70-tych pt. krakowska wystawa Wenus (akty), opowiadał mi taką historię. W tamtych czasach fotograficy chętnie robili akty modelkom na tle okna. Ale po pewnym czasie pojawiło się tyle fotografii nagich pań na tle okna, że... takie foty zaczęły uchodzić za żenadę. I podobno obowiązywał nawet niepisany zakaz fotografowania gołych pań na tle okna.
Mam album fotograficzny z jednej z wystaw Wenus. Faktycznie dużo było takich fotek. I podobnie z sepią. Co za dużo, to nie zdrowo. Choć zakazu nie ma.
Nie będę oryginalny - zdjęcie mi sie podoba :). Szkoda tylko, ze okolica (tło) ma lekko industrialny (ze względu na dom w tle) charakter. Świetna poza tych sarenek !! :)Cytat:
Zamieszczone przez nurek
Pozostałe też sympatyczne - szczególnie Nr 3.
Nurek,
zdjęcia są w porzo, ale i tak zazdroszczę Ci OCZEKIWANIA, nie efektu.
Koziołek i łania do przemyśleń skłania...
Dziękuje za kolejne Wasze opinie. Mówiąc szczerze kapir to te domki w tle też mi się nie podobają. Ale co miałem biedny zrobić skoro sarenki takie miejsce sobie wybrały. Możliwośc podejścia od innej strony nie było. I tak się cieszyłem z tego co mam. Mam nadzieje, że rodzinka następnym razem będzie bardziej łaskawa i ustawi się w ciekawszym miejscu.
Teraz zdjęcie z trochę innej strony.
Zanim udało mi się podejść bliżej co jakiś czas pstryknąłem fotkę z dalszej odległości. Pomyślałem sobie że jak uciekną to chociaż coś mi zostanie. To właśnie jedno z tych ujęć. Zobaczcie jakie te bestie są czujne. Jak zobaczyłem takich strażników to byłem prawie przekonany że sobie pójdą.
6.
Jendak sarenki były wyrozumiałe i pozwoliły podejść się bliżej. Ten gościu do końca nie był przekonany. Czmychnąć sobie gdzieś w bok czy jeszcze popatrzeć na jakiegoś dziwoląga co to się czołga przez pole od godziny :wink:?
7.
Ach jakże byłoby pieknie gdybym miał ZD 50-200 :roll: .
Nurek, a jak się tak czołgasz, to nie jest zimno? I jak z ubraniem? Jakiś specjalny kombinezon?
Co do zdjęć to w 6 spodobał mi się dół zdjęcia, ponieważ to rżysko wygląda jak porzucone poroże jeleni. bardzo fajne. Portret na 7 też OK.
Mi jelenie nie chcą się tak wystawiać... :wink:
b.
No wiesz blady genralnie to chyba jestem trochę dzikiem :lol: Im trudniej tym lepiej. To poletko to była czysta przyjemność.
Przyznam Ci się że w takich sytuacjach w ogóle nie zastanawiam sie nad stanem mojego ubrania i przemoczenia ciała w trakcie zabawy. No oczywiście moje ukochane spodnie moro idą później do prania ale tym juz zajmuje się moja równie ukochana żona.
Podczas tego wypadu przemoczyłem jeszcze porfel z dokumentami bo akurat zapomniałem zapiąć kieszeni. Ale co mi tam. To jest to co tygryski lubią najbardziej.
Fajne skojarzenie z tym rżyskiem. Nie wpadłem na to. Dziękuję Ci za komentarz :D.
łe no rewelacja :-) :!:
Dzięki Jeronimo!Cytat:
Zamieszczone przez Jeronimo
Wielkie uznanie dla autora zdjęcia. Za zaplanowaniew takiej akcji i wykonanie, bo nie są to zdjęcia przypadkowe, za przytomne skadrowanie gromadki zwierząt podjęte w niesprzyjających niewątpliwie dla myślenia warunkach - zimno, może i wiaterek, zimna ziemia, czujne, niechcące się poddać reżyserii sarenki, związany z tym stress, nerwy i zaciskanie zębów.
Wszystkie fotki przedstawiają zwierzęta ustawione gęsiego, w pochodzie poprzez pole, w pobliżu siedzib ludzkich, w poszukiwaniu pożywienia. Nie obcinałbym góry, bowiem te zdjęcia mają charakter częściowo krajobrazowy, mimo że zastosowano długie ogniskowe. Widać, że akcja się dzieje w dolinie jakiegos cieku wodnego (swiadczą o tym drzewa lubiące wilgoć - olchy i wierzby). W oddali widać zbocza, więc może to być krajobraz górski, a także czerwień dachów zabudowań. To całe tło jest zamglone. Śnieg na polu jest troszkę przepalony, ale to jest żadna wada, bo tematem są sarny spacerujące po częściowo zaśnieżonym polu, śnieg musi być tylko biały i mniej ważne, czy jest przepalony.
Kadry dzielą się na 2 części- na pierwszym planie pole z sarnami, na drugim - odległe drzewa, domy i zbocza. I to dla moich oczu jest do przyjęcia.
Najlepsze ustawienie (mozna powiedzieć kompozycję) zwierzątek widzę na fotce nr 3, gdzie owe brykają wypełniając kadr od prawej do lewej w równych odstępach. Swietnie sie udało uchwycić dwie fazy tego brykania, i to z zachowaniem symetrii - skrajne są w fazie opadania na przednie nogi, środkowa w fazie wyskoku, co uważam za bardzo, ale to bardzo unikalną rzecz.
Także
Tekst usunąłem, ponieważ był zdublowany.
TJ
Wielkie uznanie dla autora zdjęcia. Za zaplanowanie takiej akcji i wykonanie, bo nie są to zdjęcia przypadkowe. Za przytomne skadrowanie gromadki zwierząt podjęte w niesprzyjających niewątpliwie dla myślenia warunkach - zimno, może i wiaterek, zimna ziemia, czujne, nie chcące się poddać reżyserii sarenki, związany z tym stress, nerwy i zaciskanie zębów.
Wszystkie fotki przedstawiają zwierzęta ustawione gęsiego, w pochodzie poprzez pole, w pobliżu siedzib ludzkich, w poszukiwaniu pożywienia. Nie obcinałbym góry, bowiem te zdjęcia mają charakter częściowo krajobrazowy, mimo że zastosowano długie ogniskowe. Widać, że akcja się dzieje w dolinie jakiegos cieku wodnego (swiadczą o tym drzewa lubiące wilgoć - olchy i wierzby). W oddali widać zbocza, więc może to być krajobraz górski, a także czerwień dachów zabudowań. To całe tło jest zamglone, jego znaczenie jest bardzo szczęśliwie dla pierwszego planu pomniejszone przez perspektywę powietrzną, a jednocześnie widoczny jest w tym krajobraz. Śnieg na polu jest troszkę przepalony, ale to jest żadna wada (no, może jakaś mała jest), bo tematem są sarny spacerujące po częściowo zaśnieżonym polu, śnieg musi być tylko biały i mniej ważne, czy jest przepalony.
Kadry dzielą się na 2 części- na pierwszym planie pole z sarnami, na drugim - odległe drzewa, domy i zbocza. I to dla moich oczu jest do przyjęcia, choć czuję, że to mogłoby wzbudzić kontrowersje.
Najlepsze ustawienie (mozna powiedzieć kompozycję) zwierzątek widzę na fotce nr 3, gdzie owe brykają wypełniając kadr od prawej do lewej w równych odstępach. Świetnie sie udało uchwycić dwie fazy tego brykania, i to z zachowaniem symetrii - skrajne sarny są w fazie opadania na przednie nogi, środkowa sarna w fazie wyskoku, co uważam za bardzo, ale to bardzo unikalną rzecz.
Też podoba mi się pochód na fotce nr 4, zwierzęta są czujne i poważne, w tle malownicze wzgórze.
Pzdr, TJ
Tadeuszu,
zawsze z zainteresowaniem czytamy Twoje wnikliwe uwagi dotyczące zdjęć. Dziekuję za dogłębną analizę serii z sarenkami i gratuluję spostrzegawczości - faktycznie zdjęcia zostały zrobione w dolinie rzeki - Wisły. Także uczucia i emocje, które towarzyszyły mi podczas spotkania ze zwierzętami określiłeś bardzo trafnie.
Mam nadzieje, że w przyszłości uda mi się wykonać prznajmniej takie same zdjęcia jak te prezentowane. Dzisiaj spędziłem pół dnia na czatach. Wiał silny, mroźny wiatr i oprócz tego że przemarzłem do kości nie ma takiego ujęcia które można by zaprezentować.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wyrażone opinie.