Wersja do druku
Canon się chwali, że wypuszcza nowy model z serii G:
http://www.dpreview.com/news/0908/09081908canong11.asp
Zobaczcie, jaką ma matrycę. Poprzedni model miał niemal 15 mpx, a nowy już "tylko" 10 mpx. Chyba coś się zmienia na lepsze, przynajmniej w klasie zaawansowanych kompaktów. No i ten obrotowy ekran - w końcu powrót do korzeni serii G. Obiektyw ciągle nie jest super jasny, ale tragedii nie ma. Canon nadrabia dystans do panasa LX3.
Ciekawie się prezentuje. Dla mnie odchylany ekran to kwintesencja serii G, pamiętam jakie emocje mi towarzyszyły jak miałem mydelniczkę - G2. Po modelu G6 zaczęli cudować - kastrować, z ekranika, rawów i budować aparaty z przerostem stylu nad funkcjonalnością.
Ciekawe ile to będzie kosztować i dlaczego tak drogo? ;-)
Fajnie by było, gdyby na przestrzeni 2-3 lat nastąpiło ogólne odwrócenie trendu megapikselowego i producenci skupiliby się raczej na jakości matryc, a nie ich upakowaniu. Ale to chyba mało prawdopodobne.
Co do ceny G11 to na pewno będzie na poziomie puszki Entry Level DSLR Canona. Za takie "ficzery" jak obrotowy ekranik trzeba w końcu zapłacić...
Świat się kończy! Rozdzielczość poszła w dół.....
A jakby się zaczynał od 24 mm... hmmm
Zapowiada się super, tylko szkoda, że znowu pewnie będzie kosztował więcej niż niejedno body 4/3.
Niech skupia sie jeszcze na podniesieniu zdecydowanie jakosci optyki aby obraz nie rozmywal sie przy krawedzi kadru bo to mnie w malpkach....Cytat:
Zamieszczone przez clorox
irytuje... ze co kompakt to nieregularne mydlo sie produkuje.
W USA ma być za 500 dolców:
http://www.usa.canon.com/consumer/co...categoryid=113
W pierwszym momencie jak popatrzyłem na G11 to pomyślałem o G5 - o aparacie w którym się zauroczyłem. Kiedyś znajomy dał mi się nim pobawić, to było "coś" mieć taki aparat. Później niestety Canon się pogubił robiąc kolejne "gie". Widać teraz chyba się opamietali, albo zaczęli przewidywać, że w gie26 nie mieliby co wstawić niż funkcję telefonu komórkowego i klienta e-mail.
Wracając jeszcze do tytułu wątku to nie zgadzam się z tym, że nagle Canon zmądrzał... Ich polityka jest zawsze mądra z ich punktu widzenia, jak widać księgowi i marketingowcy mają tam dużo do powiedzenia. To co akurat zaaplikują do aparatu zależy od ich polityki - wewnętrznej konkurencji wobec tanich luster i tego co oferują inne firmy. Odgrzewają kotlety i stosują politykę małych kroczków i dość oszczędnie wykładają mocne karty. Jak widać taka polityka ma sens, zresztą każda firma ją stosuje, Olek również. G11 fajny jest ale G12 (ups jak to brzmi) będzie jeszcze fajniejszy, może zmienią obiektyw, z pewnością dadzą lepsze filmy... ;-)
Jesli nie zrobili kroku w tyl w stosunku do G10 to nie widze obaw. G10 zbieral bardzo wysokie noty za optyke i jakosc matrycy na niskich ISO.Cytat:
Zamieszczone przez Darekw1967
Z matryca faktycznie zaskoczenie, w trybie "low iso" moze miec 12800ISO :roll:
Z ciekawostek, w G10 to odkrylem, wbudowany filtr ND 4x
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Bezposrednim konkurentem jest zaprezentowany wlasnie S90.Cytat:
Zamieszczone przez epicure
Nie wiem czym się tu podniecać. Matryca nadal mała, obiektyw nadal w tyle za LX3. Nic ciekawego.
http://43rumors.com/canon-releases-t...x3-competitor/ - to jest nieco ciekawsze, wyraźnie celowanie w LX3.
Za dużo pikseli, G5 to było super... oj panowie, marudzicie :)
Piksele to jedyny sposób na to, żeby kompakt nadawał się na porównywalne ze starszym lustrem źródło obrazu (wyłączywszy kontrolę go i iso wyższe od 400). Redukuje się ich ilość dwu-, trzykrotnie i dzięki temu obraz jest ostry i szczegółowy. Zresztą, z G9 obrazki po kombinowanym resajzie:
http://www.cyfrowka.neostrada.pl/g9/100iso_1.jpg
http://www.cyfrowka.neostrada.pl/g9/200iso_1.jpg
http://www.cyfrowka.neostrada.pl/g9/800iso_1.jpg
Wyciachanie pikseli, obawiam się, może spowodować wzrost ''budyniu'' przy radosnej walce z szumem co prawda z założenia przy 1600iso i wyżej, ale tykającej i niższe czułości (no bo przecież dziś każdy kompakt musi oferować 6400iso).
A G3 posiadałem (to prawie G5), jak dziś patrzę na obraz z tego to mnie zęby bolą. Może po redukcji do megapiksela jest przyzwoicie... O ergonomii, szybkości, braku is-a i użytecznych czułościach już nie wspomnę. G5 zresztą posiadał ten sam obiektyw, który już nie wyrabiał.
Nie pamietam czy byl jakis inny przypadek zmniejszenia rozdzielczosci w nowszym modelu, dlatego jestem bardzo ciekaw testow.
Zmniejszenie ilości pikseli w G11 może sprawić, że elementy fotoczułe będą stanowiły większą powierzchnię na matrycy (będzie mniej ścieżek). A większe elementy fotoczułe mają większą pojemność. Chociaż to prawda, że lepiej usuwać szum z 20Mpix niż z 3 Mpix. Ale Tutaj różnica jest niewielka, natomiast widać, że idą w dobrym kierunku. W końcu 5, 8 czy 10 megapikseli to już wystarczające ilości.
Skoro i tak ludzie zmniejszają aby poprawić ostrość, to po co tyle pikseli ładować (i więcej scieżek, które zajmują powierzchnię, bo chyba nie są to matryce FullFrameTransfer).
No to teraz czekamy na zmniejszenie ilości pikseli np w 60D, czy jak to ma się nazywać. Trend jak najbardziej dobry.
Pozdrawiam
Zdjęcia testowe W tym RAWy
Może kogoś zaciekawią