Wersja do druku
Dzisiaj dostałem paczkę z adapterem m42/43 i sie zastanawiam czy można w jakiś sposób uszkodzić body przy montażu manualnego szkła?
Pytanie może głupie ale trapiące mnie od momentu otrzymania paczki...
Adapter z Lublina z blokadą i pod chip...
Ps. Rozumiem że zdjęcia jedynie można robić na trybie manualnym M, bo żaden z automatów nie będzie działał ze starym szkłem...
Pozdrawiam serdecznie.
Nie można. Chyba, że się postarasz. ;) Ja np uważam podpinając swojego Sonnara, bo jest on ciężki i trzymam jednocześnie za body i obiektyw lub tylko za obiektyw.
Ze szkłem M42 nie będzie działał AF, chyba, że dokupisz dandeliona (ja ostrzę manualnie). Przesłonę oczywiście ustawiasz na obiektywie.
Aha i proszę przeczytać opis działu, przed zamieszczeniem w nim informacji! Wątek przenoszę.
Dzięki za odpowiedz i przepraszam za błędny dział, co do przesłony oczywiście na obiektywie i w aparacie te same wartości trzeba ustawić?
Pozdrawiam.
Gdy korpus "nie będzie widział" podłączonego obiektywu nie będziesz miał możliwości ustawienia w nim przysłony - jedynie czas, bo przecież wówczas aparat będzie miał wpływ jedynie na ustawienie czasu naświetlania.
Mówiąc prosto - używasz preselekcji przysłony (tryb A). Czas będzie się ustawiał automagicznie.
Serdeczne dzięki za pomoc... jak wrócę do domu to sie zacznie zabawa :) co prawda to tylko stary helios ale zawsze coś "nowego" :)
Pozdrawiam.
Możesz też przełączyć się całkowicie na tryb M (manualny). Będziesz miał wrażenie z początku jakbyś używał cyfrowego zenita ;).
I nie obawiaj się podłączać obiektywów przez przejściówkę. Uważaj tylko na ciężkie, długie szkła, typu 300-500 mm. Podłączając je zdecydowanie nie machaj wtedy zestawem trzymając tylko za body :).
Ja mam Heliosa i bardzo sobie chwalę :) Życzę miłej zabawy - zobaczysz, że to wciąga. :wink:
PS I absolutnie nie zrażaj się pierwszymi efektami zabawy z manualnym ostrzeniem!
To ja się podłączę z pytaniem do Ciebie Mysikróliku :)
Gdzieś pisałaś, że przeszłaś w większości na fotki manualne. Pytanie: jak ostrzysz, czy na standardowej muszli, czy masz ME-1 ? Wiem że w E-3 wizjer jest duży - czy warto kupować tę muszlę do E-400?
Zrobiłem ostatnio storczyka manualnym OPTECO 135/2,8 - jedna z pierwszych prób. Rzuć okiem - jest w mojej galerii.
Dzięki :)
Ja mam E-410. Na początku bawiłem się w ostrzenie przez wizjer. Ale przy 50mm i przysłonie 1.4 to się z celem mija. Zostaje wtedy LV i powiększenie x7/x10 - ostrzenie na cel, później wciskanie OK i kadrowanie zdjęcia.Cytat:
Zamieszczone przez Bodzip
Mam też Jupitera 135mm/3.5 i bez muszli ME-1 daje radę ;) (ewentualnie można lekko pyknąć na wyczucie pokrętełkiem korekcji dioptrii w aparacie)
E-400 nie ma LV :(
Tak jak pisałem - daję radę ostrzyć manualnie bez LV przy 135mm. Ewentualnie oprócz ME-1 jest jeszcze takie rozwiązanie: http://www.allegro.pl/item393542211_...s_4_3%5D_.html
oooo nie :)Cytat:
Zamieszczone przez heyahero
Da sie i na 135 i na 300 ostrzyc. Teraz cwicze z 300/4.5 i tam jest dopiero zabawa jak nie mozna przymknac dla wiekszej go.
Bodzip - ja ostrzę normalnie, nie posiadam ME-1, ani E-3, mam E-500. Fakt wizjer nie powala w E-500 niestety, ale powiem Ci, że warto ćwiczyć a potem zgrywać na komputer i patrzeć mniej więcej na efekty. Z czasem przychodzi większe wyczucie ostrości. Do galerii zaraz zerknę :)Cytat:
Zamieszczone przez Bodzip
Dzięki za info :) jedzie do mnie 200 mm. Tooo będzie zabawa :)
No i po pierwszych próbach... pierwsze podejścia słabo... potem trochę lepiej ale trzeba wprawy żeby dobrze coś ustrzelić. Pobawiłem się odrazy trochę hdr'em...
Jutro może się wybiorę gdzieś w "teren".
PS. parę fotek... http://picasaweb.google.pl/wielblad/...djCiaZHeliosem
Pozdrawiam i dzięki za pomoc.
Wielblad zerknelam na Twoje fotki, nie jest tak źle - no po prostu widać, że się bawisz i kombinujesz ;)
Co do zabawy w terenie to stare szkła dużo gorzej zachowują się pod światło (przynajmniej ja tak mam z heliosem). Ogólnie z ręcznym ostrzeniem to trzeba dużo ćwiczyć żeby dobrze trafić w ostrośćCytat:
Zamieszczone przez Wielblad
Mysikrólik jest perfekcyjna. Jak patrzę na Jej fotki to mnie zazdrość zżera :)
Oj tam nie ma czego "zazdraszczać" ;) , tylko spokojnie podejść do tematu. Aha no i obiektyw obiektywowi nierówny niestety. Ja miałam szczęście - Heliosa nabyłam od Mariusha z forum, a Sonnara od faceta-pasjonaty z Allegro. Po cichu jeszcze myślę nad jakimś manualnym szkłem, ale muszę się zastanawić czy mi się przyda. Kolekcja i tak jest za duża... :roll:
Co do sonnara- masz 135 czy 180?
Ania ma sonnarka 2,8/180mm - zacne szkiełkoCytat:
Zamieszczone przez xxxsebusxxx
Ale z tego co pamietam to nie na m42.
sonnar 180mm ma bagnet PSix bo to obiektyw śerdnioformatowy i to możesz zapiąć przez adapter PSix/xxx [xxx-tu wpisz dowolny bagnet 35mm] do każdej lustrzanki małoobrazkowejCytat:
Zamieszczone przez krzysiekz
Wersja 200/2.8 jest za to na m42, ale tego chyba nikt tu nie ma. 135 tez jest niezla, w makro niezle sobie radzi.
[QUOTE=xxxsebusxxx;198897]Co do zabawy w terenie to stare szkła dużo gorzej zachowują się pod światło (przynajmniej ja tak mam z heliosem)./QUOTE]
Czy masz na myśli mgiełkę lub jak inni mówią - mydło? Ja sobie z tym radze przysłaniając ręką źródło światła, ale tak by ta ręka nie pojawiła się w kadrze. Metodą prób i błędów ustalam najlepsze położenie ręki tak by w wizjerze przestało mydlić. Krótko mówiąc trzeba nadrabiać pomysłowością brak osłony na obiektywie. Choć ja akurat posiadam heliosa z osłoną, ale na takie efekty nie jest przystosowana.
[QUOTE=hades;204442]"Mydło" to raczej nieostrość obiektywu (np przy pełnej dziurze, lub na brzegach kadru), rozmycie, a nie słońce padające pod kątem na soczewki obiektywu... :roll:Cytat:
Zamieszczone przez xxxsebusxxx
Zrób sobie testy w pokoju i zobaczysz że S4int ma racje ;)Cytat:
Zamieszczone przez S4INT
Sam to testowałem ... a myślałem że obiektyw jest uszkodzony :wink:
Ale tak to już mają amatorzy :-P
Chodzi mi o odbicia światła: flary, blicki (czy jak sie to tam pisze)
Nie spreczowane pytanie prowadzi do niejasności ;)Cytat:
Zamieszczone przez xxxsebusxxx
Nawet na przysłonie f/16 sa flary i bliki ... z tym sie zgodze ...
Jak narazie nie znalazłem sposobu na ich zlikwidowanie ...
Np. zdjęcie palącej sie świeczki ... Ale nadal kombinuje :)
Właśnie w tym sęk, że tu nie chodzi o słońce walące prosto w obiektyw. Być może tak to się nie nazywa jak napisałem. Spróbuje poszukać dwóch zdjęć (złego i poprawionego), które zilustrują ten efekt, jaki dał się zauważyć przy fotografowaniu heliosem, a z którym poradziłem sobie w opisany wcześniej sposób.Cytat:
Zamieszczone przez S4INT
Co do blików, flar... Te obiektywy tak mają. Ja bym sie nie przejmował. Jeśli już naprawdę nie można ich znieść w kadrze to trzeba pokombinować z kadrowaniem by je wyeliminować. Chyba, że ktoś zna skuteczny sposób (jakieś filtry) który spowoduje usunięcie blików na starych M42.
Ilosc i wielkosc blikow jest odwrotnie proporcjonalna do jakosci obiektywu.Cytat:
Zamieszczone przez hades
Czyli im wieksze dziadostwo kupisz i zalozysz tym masz tego wiecej.
Jedyna rada z mojej strony to taka:Nie zakladaj miernej jakosci obiektywow w znacznej mierze juz wyeksploatowanych(ktos pare razy rozkreci przetrze i skreci,pozniej wystawia na sprzedanie )
Kup obiektyw dobrej jakosci przeznaczony do systemu-bedziesz zadowolony.
Lucca, to zdecydowanie najlepsze rozwiązanie. Kupić systemowe szkło i tyle. W końcu po coś te szkła są robione.
Jednak przy kupnie szkieł M42 czy OM, sądzę, że założenie większości nabywców jest takie: chce mieć tanie szkiełko z względnie dobrym światełkiem; pogodzę się z tym, że będę ostrzył jedynie manualnie; traktuje to jako eksperyment/zabawę/hobby/mam sentyment do starych szkieł. Jeśli ktoś chce tym robić poważniejsze rzeczy, to albo ma doświadczenie i przyzwyczajenia, albo jest szalony.
Sam się przekonałem, że manualny Panagor 400 mm jest dobry pod warunkiem, że ma się oczy jastrzębia (albo matówkę z klinem :) , którą swego czasu nabyłem). Ale przekonałem się także, że doświadczenie, które zdobyłem na relatywnie tanim supertele pozwoliło mi sprecyzować swoje oczekiwania względem przyszłych "szklanych" inwestycji.