Dlaczego system mikro,obiektywy droższe,matryca mniejsza,tylko ciężar na plus.Co was skłoniło do przejścia w ten system?
Wersja do druku
Dlaczego system mikro,obiektywy droższe,matryca mniejsza,tylko ciężar na plus.Co was skłoniło do przejścia w ten system?
Ja zawsze chciałem mieć droższe obiektywy i mniejszą matrycę.
Tylko ciężar. Bo obecne ceny w normalnej sprzedaży to trzeba baaardzo kochać ten system. Z upustami na upartego da się coś tam minimalnego uzbierać.
Mnie akurat wejścia, bo ja jako jeden z nielicznych (tutaj) przygodę z fotografią zacząłem od smartfona. m10m2 była kieszonkowa i tania to kupiłem używkę bez przebiegu na próbę. I powoli się wciągam. Choć dzisiaj startując zaczynałbym od FF ze względu na lepszą relację możliwości/cena systemu. Olek zaczyna być za drogi. Dobrą ofertą mógłby być om5, no ale mamy to co mamy... więc jeśli już to lepiej m5mark3 plus coś tam dobrane.Takie do kieszeni.
Do przejścia nie skłoniło i nie skłoni mnie nic :-)
Jedyną zaletą MFT jest mniejszy ciężar przy tej samej ogniskowej / świetle. Innych zalet brak. Ja konkretnie wszedłem w ten system jako dodatkowy dla mnie bo... miałem kontuzję barku, zabieg chirurgiczny żeby się jej pozbyć, i potrzebowałem lżejszego sprzętu do fotografii ptaków w terenie. Inaczej nigdy bym MFT nie kupił. W sumie sam sobie odpowiedziałeś na własne pytanie i więcej nie da się nic napisać :-)
Mnie przekonała możliwość podłączenia odchylanego wizjera elektronicznego VF-4 - przy makrofotografii to często bardzo wygodne.
Jestem przez zasiedzenie ;) Zaczęło się od lustrzanki olka, później były peny a teraz lumixy. Nazbierałam trochę obiektywów przez lata. A to coś odsprzedam a to coś dokupię ;) Aparat mały, lekki, poręczny, uszczelniony, ze stabilizacją i ładne zdjęcia wychodzą, na tyle że nie potrzebuję zmian. Nie bez znaczenia jest to, że jestem tylko spacerowiczem fotoamatorem i zdjęcia robię jedynie dla przyjemności.
Rozmiar szkieł, a więc finalna waga plecaka. Jestem wiecznie w drodze i nie widzę siebie z rozmiarami szkieł FF czy nawet APSC. Zwłaszcza w Tatrach dziękuję sobie, że wszedłem w MTF
Nie piszesz od czego obiektywy M43 sa droższe. Jaki system masz na myśli? Bo mnie skłoniło między innymi to, że obiektywy są TAŃSZE od odpowiedników w dowolnym bezlusterkowym systemie FF. Przynajmniej te, których ja używam.
Tu porównanie z Canonem RF, czyli zbliżona generacja. Porównałem typowe obiektywy serii profesjonalnej. W dwóch przypadkach umieściłem obiektywy EF ze względu na brak odpowiednika w RF. Ceny w UK.
Olympus Oficjalna Sklepowa Canon RF Oficjalna sklepowa ZD 12-40 f 2.8 £850.00 £460.00 24-70 F2.8L £2,390.00 £1,922.00 ZD 40-150 f 2.8 £1,300.00 £990.00 70-200 F2.8L £2,730.00 £2,230.00 ZD 12-45 f4 £600.00 £310.00 24-105 F4L £1,390.00 £1,130.00 ZD 40-150 f4 £800.00 £750.00 70-200 F4L £1,720.00 £1,400.00 ZD 12-100 f4 £1,200.00 £840.00 EF 28-300 f/3.5-5.6L £2,550.00 £2,280.00 ZD 17 f1.2 £1,300.00 £630.00 EF 35 f/1.4L £1,950.00 £1,640.00 ZD 25 f1.2 £1,200.00 £730.00 50 F1.2L £2,590.00 £2,340.00 ZD 300 f4 £2,400.00 £1,930.00 600 F4L £13,400.00
Mnie przekonały do m43 zdecydowanie mniejsze rozmiary systemu, licząc łącznie korpusy i obiektywy.
Załącznik 249953
Typowy marketing MFT... kolego nie zestawiaj ze sobą szkieł ze względu na ekwiwalent ogniskowej, bo to po prostu oszustwo.
Zestawianie obiektywów typu 300mm f4 na MFT z 600mm f4 na FF jako swoimi "odpowiednikami" jest po prostu śmiechu warte.
Tak samo portrety wykonane na M. Zuiko 25mm f1.2 nie dadzą tego efektu co 50mm f1.2 na FF, i tak dalej, i tak dalej.
W sumie to zabawne, że MFT wprowadził do świadomości coś co ja nazywam "ekwiwalentem cenowym".
To znaczy - za taką samą ogniskową i światło Olympus kasuje 4 razy więcej niż FF, bo cena jak widać jest odwrotnie proporcjonalna do wielkości matrycy :-) To jedyny taki system na świecie.
Pseudonaukowe porównania
dla tych co też wierzą w świętego Mikołaja.
Dlaczego oszustwo? Z grubsza mają ten sam kąt widzenia...
W PL Nikon Z 50mm 1.2 i Canon RF 50mm 1.2 kosztują zdaje się powyżej 8 tysięcy. Olek 25mm 1.2 kosztuje 5.5 tysiąca. Ekwiwalent cenowy powiadasz?;)Cytat:
Tak samo portrety wykonane na M. Zuiko 25mm f1.2 nie dadzą tego efektu co 50mm f1.2 na FF, i tak dalej, i tak dalej.
W sumie to zabawne, że MFT wprowadził do świadomości coś co ja nazywam "ekwiwalentem cenowym".
Edyta dodaje, że na Ceneo Canon od 11 tysięcy... Strasznie drogie to MFT w porównaniu:P
Jak to zawsze bywa w dyskusjach porównujących Mikro 4/3 do czegokolwiek innego, niektórzy robią sobie zawody o to, kto głębiej włoży kij w g*wno i bardziej się przy tym ubrudzi. Z jednej strony dowiedzieć się można, że ekwiwalent ogniskowych to oszustwo wymyślone przez Mikro 4/3 (jakby to był pierwszy na świecie system z matrycą mniejszą niż format 35 mm, stosujący taki zabieg), z drugiej strony jakoś nie udało się wymyślić od początku istnienia fotografii bardziej intuicyjnego sposobu na porównanie tych samych kątów widzenia w różnych systemach. Można sobie też, na wypadek gdyby ktoś zapomniał, przypomnieć w co drugim poście, że zdjęcia na tych samych parametrach będą w każdym systemie będą wyglądać inaczej ze względu na szumy, rozmycie tła i bliżej nieokreślony czynnik magiczny.
Ja w Mikro 4/3 wszedłem dosyć niedawno, przez większość swojego fotograficznego życia korzystałem z innych systemów z różnymi rozmiarami matryc, a przez jakiś czas będąc nawet bezsystemowym, korzystając jedynie z kompakta. Musiałem tymczasowo pozbyć się całego sprzętu i stanąłem jakiś czas później przed budową nowego systemu od podstaw. Można było jeszcze raz wejść do tej samej rzeki, a można było też spróbować czegoś nowego. Zdecydowałem się na to drugie, a wybór padł na Mikro 4/3, bo dostałem ofertę cenową trudną do pobicia nawet dziś, ponad 2 lata później.
Jestem leniem, który lubi korzystać z szerokiej rozpiętości kątów widzenia, a przy tym się nie nadźwigać i nie spocić żonglując obiektywami. Lubię też, gdy wszystko to zajmuje nie cały plecak, a 20-30% jego objętości, a od biedy da się to nawet upchać po kieszeniach. Nigdy nie dążyłem do uzyskania jak najpłytszej głębi ostrości i nawet mając FF większość zdjęć robiłem na f/8-16. Rozmycie tła nie powoduje u mnie przyspieszonego oddechu i drżenia kolan, a jedynie służy okazjonalnego odseparowania planów i wystarcza mi go tylko tyle, aby spełniło swoje zadanie - więcej to już tylko zbędny efekt uboczny. Cenię sobie za to możliwości uzyskania użytecznej jakości obrazu w słabych warunkach oświetleniowych, jednak w budżecie, jaki uznaję za rozsądny, i tak jestem skazany na jakieś kompromisy. To, co dałoby wyraźnie lepsze rezultaty, równocześnie kosztowałoby dużo więcej. Złotym środkiem pod względem jakości obrazu jest dla mnie APS-C: nieco lepsze osiągi za podobne pieniądze, co z powodzeniem wykorzystywałem przez kilka lat w Fuji (i poniekąd wykorzystuję nadal w dużo mniejszym stopniu), ale tu z kolei kompromis dotyczył braku zoomów o odpowiedniej rozpiętości kątów widzenia. Gdyby jednak pojawił się mały obiektyw 18-200 pod system X, może wróciłbym na stare śmieci.
Ja bym chciał, żeby producenci FF wypuszczali zoomy ze światłem f/8-11, które byłyby nawet tańsze i mniejsze (lub z większym zakresem), bo i tak najczęściej bym je przymykał. No ale jakoś się nie do tego nie kwapią. Ceny i rozmiary porównuję więc do tego, co mają w ofercie nie dlatego, żeby Mikro 4/3 czy APS-C wypadło na ich tle korzystniej, tylko dlatego, że nie ma innej możliwości.
ja dodam że dla moich celów (głównie makrofotografia) uzyskiwanie większej głębi ostrości przy tej samej liczbie przysłony i tym samym rozmiarze motywu wypełniającego kadr jest istotna zaletą mniejszego rozmiaru matrycy oferowanego przez system m4/3. Przez wiele lat nosiłem w plener w torbie lustrzankę cyfrową formatu APSC i kompakta, później bezlusterkowca m4/3 i kompakta - i jednak przy małych motywach często ze względu na głębię ostrości wolałem użyć kompakta. W tym roku jednak przestałem kompakta zabierać - uznałem że do moich potrzeb optymalnym kompromisem miedzy głębia ostrości a jakością obrazu jest matryca m4/3.
@wyszomir, ale to co piszesz ma akurat duży sens.
Ja na ten przykład zawsze mam przy sobie w moim wycieczkowym plecaku E-M5 MK III z 12-45PRO, bo to naprawdę bardzo mały i poręczny zestaw.
Do tego przy f4 GO jest tak duża że wszystkie krajobrazy wychodzą po prostu ostre. Do zastosowań wycieczkowych kiedy fotografuje się kogoś na tle czegoś, np. osoby na górskiej przełęczy, to akurat dla mnie jest pożądana cecha. Więc mały rozmiar i duża GO którą oferuje MFT potrafią być zaletami w pewnych zastosowaniach. Tylko warto to świadomie docenić i lubić ten system za jego zalety jednocześnie mają znajomość ograniczeń. Ja byłem do bólu szczery w pierwszym moim wpisie - kupiłem ten system za rozmiar i rozmiar / ciężar jest jego jedyną zaletą w moich zastosowaniach. Co nie znaczy że żałuję zakupu, bo tak nie jest. Dobrałem sprzęt tak aby spełniał moje potrzeby i jestem zadowolony. Ba, jestem zadowolony na tyle że nie muszę sam przed sobą uzasadniać wysokich cen obiektywów MFT w serii PRO zestawiając z dwa razy dłuższymi szkłami od FF :-)
A ja ze swojej strony moderatora zastanawiam się, ile jeszcze koledze Robi1975 potrzeba postów, aby napisać ogłoszenie na giełdzie.
Nie wiem, może jestem przwrażliwiony, może jestem świnia - bo gdyby nie tak, to kolegę Robi1975 uroczyście publicznie przeproszę. Ale nauczony doświadczeniem, którego większość z Was nie ma - wiem, że dużo użytkowników rejestruje się aby napisać trochę postów nic nie znaczących , ale dających możliwość dostępu do giełdy.
Jest też druga grupa userów, którzy rejestrują się, a potem po miesiącu, dwóch wklejają w swoim profilu (strona domowa) link do strony ze spamem, lub cichutko wpisują spam w stopce, lub w nic nie znaczącym poście.
Tym bardziej, że mamy tu dwa posty i zero reakcji ze strony autora.
Wydaje mi się, że hobby fotograficzne rządzi się dokładnie takimi samymi prawami, jak każde inne. Na początku jest tanio. Łapiesz bakcyla i potem już "Sky is the limit". Kusi, żeby mieć najlepsze co można, żebyś to Ty był słabym ogniwem a nie zabawki. Czasem trwa to rok, czasem dekadę... To samo modelarze, wędkarze, samochodziarze... Po prostu dla hobbysty pieniądze nie mają takiego znaczenia jak dla zawodowca, który kupuje narzędzia pracy i liczy na zwrot/zysk. Amator co najwyżej ma samorozwój i najważniejsze - czerpie przyjemność ze swojego hobby.
Fotografia dodatkowo ma ten plus, że efektem końcowym jest "sztuka". A że każdy ma inny gust, a i narzędzi jest mnóstwo, to daje to szerokie pole do popisu. Można tanio, można drogo, można lekkim i można ciężkim sprzętem. Jeśli zdjęcie ma treść, jest "ładne" i, co szczególnie chyba ważne dzisiaj, jest dobrze obrobione, to co za znaczenie mają narzędzia?
I teraz do rzeczy. Dlaczego m4/3? Po półtora roku od spełnienia mojego marzenia z 2012 r. (marzenia o EM5), mogę z pełną świadomością napisać, że używanie EM5 i EM1 z obiektywami PRO daje niesamowitą przyjemność obcowania z pięknym, dobrze wykonanym sprzętem. Porównywanie 25/1.2 z najtańszą pięćdziesiątką w systemie FF jest bezsensowne. Obiektyw to nie tylko kąt widzenia i GO. Dla mnie np. ważne jest ile ma listków przysłony bo to definiuje też jaki jest rodzaj rozmycia, jaka jest kultura obsługi i jak wygląda. Kiedyś nie zwracałem na to uwagi, ale już doceniam fakt uszczelnienia. Dodatkowo obiektywy PRO (i nie tylko) dają możliwość używania ich od pełnego otwarcia z dobrą ostrością od brzegu do brzegu. W dodatku na f4 jest wielka GO więc w terenie nie trzeba iść w ISO>200 i nosić statywu.
Ostatnio robiłem kolejna przymiarkę do spróbowania FF. W tym momencie ceny na nowy A7III są takie, jak tydzień temu na używane. Ale żeby mieć takie samo odczucie/przyjemność używania w FF jaką daje mi m4/3, trzeba iść w drogie, dużo większe i dużo cięższe obiektywy.
Jednak podziękuję... Czemu? Bo wczoraj wrzuciłem do starej ponad 20-letniej torby EM5, 25/1.2, 56/1.4 i 17/1.8 i wybrałem się na spacer po cmentarzu w Łodzi z przewodnikiem. Torba nie przeszkadza, a słuchając przewodnika przy okazji fotografowało się świetnie i miałem z tego kilogramy frajdy. Czy nie o to chodzi w hobby?
I co z tego, że zdjęcia lądują w szufladzie. Liczy się fakt obcowania z aparatem. Takim którego chce się wziąć do ręki. I który jest po prostu fajny.
@ToTom cytując klasyka: pięknie powiedziane i nie bez racji. :)
też chciałem, ale i mi ten ##$$#%^ system nie daje ...
Bardzo dobra wypowiedź @ToTom.
Teoria zakłada , że mnie się udało ... :grin: ... dobra filozofia ...
https://www.youtube.com/watch?v=HOnB...=226sWhirlpool MWF 203 SB
dla grupowiczów aktywnie zabierających głos w innych wątkach jak to m4/3 jest kiepskie, 2 korpusy w zestawieniu, chyba jednak nie jest tak źle ?
Link poprawiłem, https://www.youtube.com/watch?v=HOnB4-QF2ws&t=226s bo mikrofala weszła :mrgreen: Do ptaków to raczej wolę poczytać https://mirrorlesscomparison.com/bes...rds-in-flight/
Co jakiś czas dopada mnie ten cholerny GAS, nawet trochę za często. Z całą pewnością jest to moja nieumiejętność obsługi sprzętu który posiadam. Polecam ciekawy mz wątek na fredmiranda w tym temacie.
@yac - Jacku, co to jest GAS ? :wink: Przeczytałęm ten wątek z fredmirandy, ale tam piszą o używaniu kilku systemów.
GAS = ??
@MAF - dzięki :) Jestem raczej informatykiem / chemikiem niż doktorem :mrgreen:
Żeby to dotykało tylko fotografii ehh
Dlaczego micro pytasz...
1) bo ma świetny stosunek jakości do ceny. Tak, zaraz zobaczę milion tabelek z zestawieniami. Ale swój zestaw od ptaków, przez makro aż do portretów i ogólnego zastosowania kupiłem za... około 10k, tyle co sensowne body do niektórych systemów. Zestaw jest niebylejaki bo ma dwa sloty, ileś tam klatek na sekundę, 4k, mega skuteczny AF (tak, pewnie gorszy niż w A7.3, tylko ile gorszy?), cześć zestawu jest wodoodporna.
2) Jest mały i lekki - 17 1.8 czy 45 1.8 - leciutkie, całkiem ostre i mega tanie (zwłaszcza 45 który chyba kupiłem za 600pln).
3) stabilizacja jest kozacka, robiłem zdjęcia o czasach 1/5 sekundy z ręki - idealne do strzałów nocnych.
4) mogę fotografować od pełnej dziury nie martwiąc się o ostrość - poczytajcie jak ludzie się żalą na te magiczne 50 1.8 na FF, które przymykają do 2.8... przecież to jest bzdura.
Myślicie, że jakość nie ta sama co w FF - pewnie nie. Ale jak patrzyłem na zdjęcia z konferencji czy ślubu gdy ja cykałem m43a zawodowiec FF - zdziwilibyscie się, jak niewielka była różnica. Zwłaszcza, że zawodowcy nie-od-portretów których ja spotkałem (czyli właśnie konferencja, gdzie najlepsze zdjęcia to kilka osób ze sobą rozmawiających) nie idą w te magiczne szkła 1.2 - bo GO jest ZA MAŁA. Takie 2.8 jest dla nich wystarczające i ma odpowiednio dużą GO. Myślę więc, że jakbym zamienił 45 1.8 na 45 1.2 w M43 jeszcze trudniej byłoby dostrzec różnicę.
Czego mi brakuje?
a) Lepszej matrycy co by mniej szumiała. Może czas zainteresować się odpowiednim softem typu Topaz...
b) No i oczywiście marzy mi się jakaś kilojasna portretówka, ale to już pewnie kiedyś na FF. Chciałem zawsze kupić 75 1.8, ale zawsze mnie stopowało to, że ona nie jest wodoodporna. 45 1.2 bez promocji jest z kolei za droga (kiedyś była za 6kPLN z M1.2, ale jednak wolałem kupić 12-40 PRO z M1.2).
c) I jeśli można ponarzekać, to oczywiście brakuje mi dobrego szkła do ptaków, które byłoby w rozsądnej cenie - Fuji ma do 600mm na APSC, Sony FF za 8 koła 600mm, Sigma ma tanią FF do 600mm, a Olympus kończy się na 400mm i jeszcze względnie sporo kosztuje. 300PRO to już jakaś abstrakcja cenowa.
@koza - jeśli nie zależy Ci na autofokusie to do portretu masz fajne szkło Samyanga
https://allegro.pl/oferta/samyang-85...ft-11892985840
Wiem, bo mam :)
Jednak AF jest niezbędny z dziećmi :), chyba że do zabawy... a ten Olympus FT to po prostu stary 4/3, więc potrzebuję przejście 4/3 -> m43?
Do stacjonarnych zabaw z portretem myślałem o Sigma 105 1.4 + jakiś canon, ew. sony, choć te ostatnie ma podobno problemy z kolorami, a mi się nie chce/nie umiem bawić w obróbkę... Problemem z tanimi body Canona jest to, że mają jeden slot, nie mają stabilizacji i podobno jednak trochę gorszy obrazek niż w tych lepszych. A z drogimi problem jest taki, że są drogie i mi po prostu szkoda siana:).
Zanim wydasz pieniądze na Topaza zapoznaj się z wersją demo Neatimage (https://ni.neatvideo.com/) - może się okazać ze Ci wystarczy. Wersja demo ma swoje ograniczenia (nie zachowuje danych EXIF, zapis tylko w formacie .jpg - na szczęście z ustawioną na stałe najniższą możliwą kompresją) ale do wielu celów jest całkowicie wystarczająca.
Dzięki Marku @wyszomir za link. Wprawdzie Darktable ma super odszumianie, ale ze starych czasów RawTherapee znam i cenię Neatimage. A tu proszę - wersja dla Linuxa za ok 200 zł :)