Odgrzebuję kotleta bo może się komuś przyda. Problem rozwiązany, a jak i dlaczego poniżej.
Pracuję na Mac Pro, i jak wiele takich osób do przechowywania zdjęć używałem dysku SSD podłączonego przez USB-C, bo Apple ma to do siebie że trudno samodzielnie dodać kolejny dysk wewnętrzny, a te kupowane od Apple kosztują krocie, do tego wymagają reinstalacji systemu czego nie chciało mi się robić.
Dysk systemowy mam 1TB NVMe, a zdjęcia trzymałem na 2TB SSD Samsunga (USB 3), bo Apple nie przewiduje dodawania dysków SATA.
Dysk zewnętrzny sam w sobie jest bardzo dobry, transfery zapisie / odczycie były ponad 500MB/s.
W zaszłym tygodniu obejrzałem w sieci to wideo:
https://www.youtube.com/watch?v=vfuoCeL9cQA
Kupiłem kartę PCIe z adapterem NVMe za $12, do tego NVMe Samsung 2TB, i wsadziłem do komputera, a następnie przegrałem wszystkie zdjęcia na nowy dysk.
Oczywiście komputer ciągle pokazuje nowy dysk jako "zewnętrzny", ale to tylko dlatego że nie jest kupiony od Apple, bo fizyczne siedzi w obudowie na PCIe :-)
W każdym razie: po instalacji nowego dysku problem z wolnym przeglądaniem RAW w ACR zniknął. Wszystko dzieje się natychmiastowo.
Wydaje mi się że to nie chodzi o to że nowy dysk jest szybszy (bo NVMe jest szybszy), bo szybkość odczytu nie była tu problemem.
Przypuszczam że problemem było używanie dysku zewnętrznego podpiętego przez USB. Przeglądanie RAW to nie jest jeden ciągły odczyt, otwierasz katalog z plikami, wczytują się miniatury, i klawiaturą przechodzi się pomiędzy plikami które wczytują się po kliknięciu.
Być może MacOS przełączał dysk zewnętrzny w tryb niskiego poboru mocy czy coś w tym rodzaju natychmiast kiedy tylko skończył odczyt jednego pliku RAW, i moje kliknięcie w celu przejścia do następnego pliku generowało ten moment opóźnienia kiedy dysk musiał znowu "zaskoczyć" aby wczytać następny plik.
Tak zgaduję bo to jedyne logiczne wytłumaczenie na chwilę obecną.