Skuteczność stabilizacji w Olympus E-PL6 - PILNE

Kupiłem używany zestaw Olympus E-PL6 z obiektywami 14-42 i 40-150. Większość zdjęć na dłuższych ogniskowych jest poruszona mimo włączonej stabilizacji. Dotychczas używałem kompaktu Canon SX130 i tam stabilizacja była znacznie lepsza. Spodziewałem się, że przy 150 mm utrzymanie 1/50 s z ręki nie będzie wielkim problemem, a tu na 1/160 s jest kiepsko. Ponadto po zrobieniu zdjęcia z obiektywem skierowanym w dół wstępuje dziwne brzęczenie przez ok. 2 sekundy.
Może to kwestia jakichś ukrytych ustawień? Mam włączone S-I.S. 1 (stabilizacja we wszystkich kierunkach) i prior. I.S. obiektywu.

Przykładowe zdjęcia (150 mm, czasy 1/80-1/160 s): https://drive.google.com/open?id=1Fc...HHUYeV26tnoGBo

Czy jest to wada aparatu i lepiej go zwrócić? Proszę o szybkie odpowiedzi, mam ograniczony czas na zwrot.

Rzeczywiście nie wygląda to najlepiej, tak jakby ta stabilizacja nie działała...Przy tych czasach i takiej ogniskowej zdjęcia nie powinny być poruszone lub ewentualnie jedno na 10... Może jeszcze użytkownik takiego/podobnego modelu aparatu się wypowie.
PS.
Można jeszcze spróbować wyłączyć priorytet IS obiektywu, bo one zdaje się stabilizacji nie posiadają, ale to pewnie nie będzie miało (nie powinno mieć) znaczenia.

OK, jutro sprawdzę ten priorytet.
Czy ten aparat nie powinien mieć ISO100? Jest od 200 do 25600 i jeszcze LOW. 100 nie ma, chyba że to low.

Ja też bym sprawdził tylko nie jestem pewny że to zadziała

Cytat:

---

Zamieszczone przez otako

OK, jutro sprawdzę ten priorytet.
Czy ten aparat nie powinien mieć ISO100? Jest od 200 do 25600 i jeszcze LOW. 100 nie ma, chyba że to low.

---

Zgadza się. Low to ISO 100

Dziękuję za odpowiedzi, skorzystam ze zwrotu.

Cytat:

---

Zamieszczone przez otako

Dziękuję za odpowiedzi, skorzystam ze zwrotu.

---

Skorzystaj ze zwrotu i do Olka nie wracaj bo w każdym będziesz miał tak samo...
Zauważyłeś że zdjęcia masz poruszone tylko w jednym kierunku? To nie wina stabilizacji ale wada konstrukcyjna (chyba) wszystkich PEN'ów czasami obserwowana również w OMD. Poruszenie powstaje wskutek wstrząsów generowanych przez migawkę przechodzącą z trybu Live View do trybu robienia zdjęć. Efekt widoczny jest tylko w pewnym zakresie czasów migawki. Nie pamiętam dokładnie - chyba od 1/125 do 1/250. Powyżej i poniżej tego zakresu powinno być OK.

Rozwiązania są dwa: albo pogonić Olka w czorty, albo (ale to trochę uprzykrzające jest) włączyć funkcję AntyShock. Znajdziesz ją w menu. Ustawiasz dodatkowy czas (powinna wystarczyć 1/8 czy 1/4 s) pomiędzy wyłączeniem LiveView a zrobieniem zdjęcia.

P.S. są osoby które fotografują PENami i nigdy nie zauważyli tego problemu. Nie wiem z czego to wynika. Czy zdarzają się egzemplarze staranniej zrobione? Czy nie oglądają zdjęć w 1:1 żeby problem wychwycić? Czy też nie korzystają z newralgicznych czasów migawki?

A jakieś źródło na potwierdzenie tych rewelacji?

Doświadczenie :) E-P1 / E-P5 / E-M5

---
Ale jak nie wierzysz to przeszukaj sobie forum. Pisano o tym także tutaj.

Acha. Takie podejście zdecydowanie uwiarygadnia przekaz.

Shutter shock może wystąpić w każdym aparacie przy prwnych czasach, ale nigdy ten efekt nie jest tak wyraźny. Poza tym Olek ma funkcję eliminującą ten problem przy migawce mechanicznej (Anti Shock lub przejście na elektroniczną pierwszą kurtynę).