Wersja do druku
Witam
Dzisiaj naszło mnie czysto teoretyczne pytanie. Jeżeli ktoś daje drugiej osobie aparat aby zrobił jej zdjęcie (powiedzmy, że daje tylko aparat do naciśnięcia spustu, chociaż to co jest na zdjęciu zależy od osoby wykonującej zdjęcie), właściciel aparatu wysyła zdjęcie na konkurs, powiedzmy że zdjęcie wygrywa w konkursie. Kto jest autorem zdjęcia ? Kto ma prawo do wygranej ?
Uważam, że autorem zdjęcia jest ten kto je zrobił (nacisnął ten spust migawki:) ). Czy swoim, czy "pożyczonym" aparatem, to raczej drugorzędna kwestia.
Zasadniczo ten co nacisnął spust
Naciśnięcie spustu nie ma nic do rzeczy.
Zawsze można powiedzieć, że aparat był na statywie, a przycisk migawki wyzwolony zdalnie:):wink: Czyżbyś to miał na myśli ?Cytat:
Zamieszczone przez fret
Tylko nie będzie to prawdą.
Autorem jest ten, kto decyduje o wyglądzie zdjęcia. Jeśli dam komuś aparat z ustawionymi parametrami i dokładnie powiem jak ma wyglądać kadr, to samo naciśnięcie migawki nie ma znaczenia.
Ja sobie myślę tak: żeby zrobić zdjęcie trzeba wiele rzeczy odpowiednio ustawić w aparacie... autorem zdjęcia jest bardziej ten, kto nastawia aparat niż ten, kto wyzwala migawkę.
Prawo mówi jasno, że autorem jest osoba wyzwalająca migawkę. Właściciel zdjęcia to co innego, tę kwestię można regulować umowami.
Mogę sobie wyobrazić sytuację, gdzie zaplanowałem kadr, a za wyzwalacz użyłem przypadkowego przechodnia uprzednio tłumacząc mu jak ma on wyglądać.Cytat:
Zamieszczone przez skinny500
W moim odbiorze zdjęcie jednak będzie moje.
Nie znając w tej kwestii litery prawa, wydaje się to słusznym i logicznym.Cytat:
Zamieszczone przez skinny500
Może też być taka sytuacja, że bez tej drugiej osoby byłoby niemożliwe wykonanie zdjęcia. Statyw za mały, za duży, brak możliwości jego postawienia itp, itd.Cytat:
Zamieszczone przez fret
Można wówczas sobie przypisać autorstwo tak wykonanego zdjęcia ?
coraz częściej autorem jest ten kto obrobił w komputerze :)
Prawo nigdy nie jest w stanie przewidzieć każdej ewentualności.
A mógłbyś podać dokładną podstawę prawną, z podaniem właściwego przepisu?Cytat:
Zamieszczone przez skinny500
Wygląda na to, że jednak byłem w błędzie: link do tego cytatu: klik
"Pomocnik jako współautor fotografii
Czasami może pojawić się pytanie czy jeżeli pomagałem jakiejś osobie zrobić zdjęcie to czy w takim przypadku mogę nazwać siebie współautorem, a co za tym idzie czy mogę dostać dodatkowe wynagrodzenie ?
W tej materii w sposób wyraźny wypowiedział się Sąd Najwyższy wskazując, że: Współtwórczość w rozumieniu prawa autorskiego nie zachodzi, gdy współpraca określonej osoby nie ma charakteru twórczego, lecz pomocniczy, chociażby umiejętność wykonywania czynności pomocniczych wymagała wysokiego stopnia wiedzy fachowej, zręczności i inicjatywy osobistej (wyrok SN z dnia 19 lipca 1972 r., II CR 575/71). Podobnie później podkreślono, iż: Osoba, która przy tworzeniu obiektu fotograficznego wykonuje tylko czynności techniczne obsługi sprzętu fotograficznego ściśle według wskazówek twórcy, nie jest współtwórcą w rozumieniu art. 9 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (wyrok SN z dnia 5 lipca 2002 r., III CKN 1096/00). "
Edit.
W każdym razie sprawa w sądzie byłaby przegrana, gdyby taka osoba roszczyła sobie prawa autorskie.
Jakie prawo?Cytat:
Zamieszczone przez skinny500
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
Dokładnie o to chodzi :)Cytat:
Zamieszczone przez andtor2
OK, Dzięki
Wtedy to jest praca zbiorowa, która ma więcej niż jednego autora ;)
Nie było w pytaniu żadnego statywu i obsługi technicznej w charakterze pomocnika fotografa ;) Jeśli ktoś mi da aparat i poprosi o zrobienie zdjęcia a ja zadecyduję o kadrze i o momencie wykonania zdjęcia to autorem przecież nie będzie osoba fotografowana. Fotografowany może być autorem jeśli ustawienia faktyczne coś tam ustawiał, ma decydujący wpływ na zdjęcie a ja robię de facto za pilota, ale tego też nie było w pytaniu. W każdym razie ja tego tak nie zrozumiałem. Dlatego napisałem "zasadniczo" ;)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Chodzi o sytuację bez statywu, ktoś daje drugiej osobie aparat do zrobienia zdjęcia (naciśnięcia spustu, ale prawdę mówiąc to co zostanie uchwycone w kadrze zależy od osoby naciskającej spust według mnie), zakładam nawet, że aparat jest ustawiony na auto.
Chodzi o sytuacje z którymi na co dzień się spotykam. Może Pan zrobić nam/mi zdjęcie ? Przy czym zastanawia mnie, kto jest autorem. Moja mama miała sytuację gdzie po wykonaniu takiego zdjęcia, właściciel aparatu oznajmił, że zamierza wysłać zdjęcie na konkurs (obca osoba, spotkana na stoku).
To proste.
Sytuacja niej jest zerojedynkowa. Trzeba oceniać w konkretnym przypadku.
sprawa może być bardziej skomplikowana, film jak młodszy brat fotografii jest bardzo spokrewniony i (uwaga będę się rozpisywał) ... ;)
autorem zdjęć w filmie jest operator a nie "szwenkier", chyba, że "szwenkier" jest jednocześnie operatorem, wtedy otrzyma tantiemy (czyli prawa do tego dzieła jako operator), gdyby były jakieś dodatkowe pytania, chętnie podyskutuję :)
W moim mniemaniu (słowo klucz) właściciel aparatu jest co najwyżej właścicielem zdjęcia. Twoja mama jest autorem. Przy wygraniu konkursu może domagać się tantiem ;)Cytat:
Zamieszczone przez sabkon
Też tak wcześniej myślałem, ale nie jest to wcale jednoznaczne. Post #14 w tym wątku.Cytat:
Zamieszczone przez Banned
Onego )onej) to nie interesuje - spam w profilu -> strona domowaCytat:
Zamieszczone przez andtor2