Autofocus kontrastowy a pokazy lotnicze
Witam,
Jest to mój pierwszy post na tym forum więc na wstępie chciałem Was wszystkich serdecznie przywitać.
Do tej pory byłem posiadaczem Nikona D70. Jednak że aparat ma już 12 wiosen oraz to że gabaryty i jego waga stały się dla mnie zbyt uciążliwe postanowiłem się z nim rozstać i znaleźć coś stanowczo mniejszego.
I wybór padł na OM-D.
Na początku po zakupie nikona zasadniczo fotografowałem wszędzie tam gdzie się znalazłem. Czy to widoczki w górach, czy robaczki na łąkach, troszeczkę portretów, wyścigów konnych i wiele innych. Jednak z czasem pojawiły się dzieci i priorytet miejsca w plecaku został mocno zachwiany jak również i to co fotografuję. Tak więc teraz są to dzieci i te miejsca gdzie z nimi jestem.
Ale parę razy w roku jeżdżę na pokazy lotnicze i staram się robić zdjęcia dość szybko latającym samolotom.
I teraz pytanie do Was.
Czy autofokus kontrastowy ma szansę poprawnej pracy w takich warunkach? (szybkie przeloty z prędkością >200km/h małego obiektu na tle nieba.
Byłem zdecydowany na kupno E-M10 z 2 kitami na początek, w świetle zbliżającej się premiery myślę że zamienię go na EM10 MK2.
do tego zestawu miałem nadzieję dozbierać w niedalekiej przyszłości i ewentualnie dokupić LUMIX G VARIO 100-300.
Zastanawiałem się również nad jakimś adapterem do systemu 4/3 ale wyczytałem że na sprawnie działający AF w takim wypadku raczej nie można liczyć. A o E-M1 który ma AF fazowy na ten moment mogę tylko pomarzyć.
I Drugie pytanie czy Waszym zdaniem warto kupić EM10 MK2 czy może starszego brata EM5 M1 (chociaż on również nie ma AF fazowego).
z góry dzięki za odpowiedzi i serdecznie pozdrawiam.
