Przesdstawiam reportarz z mojego pobytu w szpitalu.
Pzdr, TJ
Panie doktorze...
Czarne chmury
Oczekiwanie
Nieeee!
Swiat nie jest taki zły
Tadeusz, poprawiłem byka w tytule. Każdemu się zdarza... ;)
Wersja do druku
Przesdstawiam reportarz z mojego pobytu w szpitalu.
Pzdr, TJ
Panie doktorze...
Czarne chmury
Oczekiwanie
Nieeee!
Swiat nie jest taki zły
Tadeusz, poprawiłem byka w tytule. Każdemu się zdarza... ;)
myślę, że Twój pobyt w szpitalu skutecznie wyleczył problemy zdrowotne aczkolwiek przedstwione kadry są bardzo wymowne i ważne, ze optymistycznie zakończone. Pozdrawiam i dużooooo zdrowia.
Chodził ten temat za mną jakiś czas temu, wiązał się z ciężkim okresem życia. Trudny to temat Tadeuszu, zwłąszcza jeśli nie ma happy endu :(
Miałam aparat przy sobie wiele razy... i ani razu nie odważyłam się go użyć.
Kapiąca kroplówka... Nowe kapcie pod łóżkiem, ani razu nie użyte... półmrok w sali... odbicie chorego w oknie... nietknięty obiad na obskurnym stoliku.
Wiejo,
Dziekuję za dobre slowo. Wracam do zdrowia.
Agapiet,
Zabrać sie za reportarz w szpitalu będąc pacjentem, to trudna sprawa, ponieważ:
- po pierwsze, jeśli człowiek jest w złym stanie medycznym, to nie jest sposobny do myślenia i ganiania z aparatem po salach i korytarzach.
- po drugie personel na ogół nie patrzy miłym okiem na wariatów, co w takim miejscu zaczynają bawić się beztrosko w focenie. Moja sytuacja była dodatkowo pogorszona z powodu pogotowia strajkowego i zdecydowanie mało optymistycznych nastrojów wśród personelu - frustracja, zawód, podejrzliwość, podatność na wszelkiego rodzaju czarne teorie.
Najtrudniej jest wymyślić scenariusz szpitalny, który pokazuje los chorego. Zwykle ogół widzów chciałby widziec typówki - kroplówki, łóżka, białe kitle, strzykawki, monitory z wykresami, itd. Nie udało mi się takiego scenariusza zrealizować, poniewaz tak na moje wrażenie, była spora mozliwość dojścia do scysji i natychmiastowego wykopania mnie z tej instytyucji lecznictwa publicznego jako agenta Kaczyńskich.
Sfotografowałem to, na co musiałem patrzeć przez długie godziny - podłogę, korytarz, widoki z okna, jeden czarny, drugi jasny.
Powyższe fotki jako pojedyncze nie są zbyt błyszczące, ale jako całość może, mam nadzieję, coś opowiadają.
Pzdr, TJ
Duzo zdrowia Ci zycze i obys juz nie musial sie bawic w takie reportaze!!! Trzymaj sie!!!
Witaj
Nieee - najbardziej według mnie pokazuje klimat miejsca, chociaż i tak robienie zdjęć w szpitalu i oddanie prawdziwej atmosfery to bardzo trudne zadanie - nie techniczne, ale moralne. Także przebywając w takim miejscu myślałem nad zdjęciami, ale nie miałem odwagi ich popełnić. Z jednej strony chciałoby się pokazać innym cierpienie, smutek, ból, strach z drugiej strony - dlaczego innych dobijać...
Tadeuszu wracaj do zdrowia!
Czy jabłko w innym wątku właśnie z tego miejsca?
Pzdr
Znakomicie opisałeś zdjęciami, to co wokół Ciebie było. Wszystko co do opowiedzenia i pokazania w tych fotkach jest. Miałem wątpliwą przyjemność przebywac w tych miejscach i doskonale to czuję. Mam nadzieję Tadeusz, że ze zdrowiem już wszystko w porządku! Tego z serca życzę!
Dużo zdrówka i jak najrzadziej takich wizyt. Ja mam straszliwe uczulenie na szpitale omijam wielkim łukiem.
Ja także dołączam się do życzeń stu lat w zdrowiu.
Pozdrawiam.
R.
Cytat:
Reportarz z mojego pobytu w szpitalu