Ratunku, trochę zalałem lustrzankę !!!
Witam,
Posiadam lustrzankę Olympus E-620
Dzisiaj robiłem zdjącia z kajaka
Na koniec zjazdu podczas wysiadania z kajaka straciłem równowagę,
przewróciłem się do wody, a do kajaka wlało się około 1 wiadra wody,
aparat leżał w nie zapiętej torbie, a torba przewróciła się i zaczęła nabierać wody
Dodam że aparat był włączony :(
Efekt końcowy był taki że gdy wyjąłem e620 z torby woda spływała po nim jak z wraku auta wyciąganego ze stawu
Całe to "podtopienie" trwało ok 15-20 sekund
Szybko wyłączyłem aparat i wyjąłem baterię i karty
W domu osuszyłem suszarką aparat i obiektywy
Co robić dalej
Po odkręceniu obiektywu ani w puszce ani w obiektywie nie zauważyłem wody
A na dodatek mój galaxy note II również się podtopił będąc w tej samej torbie
Ratunku !!! ;(
Odp: Ratunku, trochę zalałem lustrzankę !!!
Po pierwsze, dobrze, że zaraz wyłączyłeś i zaraz wyjąłeś baterię, nie dobrze, że suszyłeś suszarką, najlepsza metoda w tym przypadku to otwórz komorę baterii i karty, odkręć oczywiście obiektyw i daj mu po prostu wyschnąć w temperaturze pokojowej(nadmierna temperatura może uszkodzić sprzęt), próbuj włączyć po kilkudziesięciu godzinach minimum 24. Najpierw(po tych 24h) bym podłączył baterię do ładowarki(mniejsza strata jak coś będzie z nią nie tak), jak się będzie normalnie ładować to dopiero do body, oczywiście styki od baterii i obiektywów wyczyść czystym spirytusem. Jak już się wszystko wysuszy i odpali to matrycę gruchą spróbuj, jak nie pomoże (będą paprochy na zdjęciach) to do czyszczenia w serwisie.
Nie wkładaj do ryżu bo zasyfisz wnętrze drobinkami ryżu, nie susz niczym więcej i nie płukaj wodą destylowaną, fakt elektronice by to pomogło, ale nie wiem jak matryca to zniesie.
Z telefonem analogiczna, metoda, tego możesz spróbować wsadzić do naczynia z ryżem-wyciąga wilgoć, a drobinki nie zaszkodzą mu tak jak lustrzance by mogły.
Podstawa to minimum 24h godziny swobodnego wysychania, nie ma się tu co śpieszyć, możesz tylko zaszkodzić, a to, że wody nie widzisz o niczym nie świadczy, może być na płytkach wewnątrz body.
Odp: Ratunku, trochę zalałem lustrzankę !!!
Witam.
Cytat:
Zamieszczone przez
ukasz_100
Po odkręceniu obiektywu ani w puszce ani w obiektywie nie zauważyłem wody
Dobry znak jakby nie patrząc.
Cytat:
Zamieszczone przez
ukasz_100
Co robić dalej
Chyba odczekałbym jeszcze dobę pozostawiając aparat z odkręconym obiektywem ewentualnie jeszcze delikatnie podsuszyć.
Później zaryzykowałbym włożenie baterii i włączenie aparatu.
Odp: Ratunku, trochę zalałem lustrzankę !!!
Dzięki za odpowiedź
Nie zamierzałem wkładać baterii przez około tydzień, a nawet i dwa
może wystawię go na słońce przez kilka dni
suszarka wydawała mi się niezłym pomysłam ale chyba nie do końca gdyż osuszając gniazdo do kabla micro te krople wcale nie znikały tak szybko
więc w środku gdyby coś było zalane to nikłe szanse na suszarkę
Jak zobaczyłem że w obiektywie nie ma "akwarium" to się "ucieszyłem"
ale nie wiem czy nie za wcześnie
Boję się że przez pierścienie mogło się coś przedostać
obudowa wydaje się solidna i w miarę szczelna (w komorze kart XD i CF było max 3 krople) a aparat w sumie nie pływał długo i głęboko
Może ktoś miał takie przygody ?
Proszę o jakieś sugestie.
Póki co dam mu dwa tygodnie leniuchowania dla bezpieczeństwa
Odp: Ratunku, trochę zalałem lustrzankę !!!
Pytanie czy woda dostała się do środka. Jeśli nie to nie powinno być większych problemów.
Jeden dzień, to jest minimum. Woda dostała się prawdopodobnie pod różne pokrętła, zawiasy itp. Z takich miejsc tak łatwo nie wychodzi.
Najgroźniejsza nie jest woda tylko to co w niej pływa i jest rozpuszczone. Muł i zielone żyjątka nie odparują. Jeśli masz szczęście to da to znać o sobie dopiero za dłuższy czas. Ale nic nie jest wieczne.
Odp: Ratunku, trochę zalałem lustrzankę !!!
Pocieszę Cię, że woda słodka jest dużo mniej groźna dla elektroniki i serwisy podejmują się osuszania po takich kąpielach. Za to woda słona to już przefikane. Myślę, że nic mu nie będzie, ale suszarki raczej już nie używaj, słyszałam, że to nie najlepszy pomysł. Włóż aparat do naczynia z ryżem, świetnie wyciąga każdą wilgoć. Z Notem zrób to samo.
Odp: Ratunku, trochę zalałem lustrzankę !!!
Cytat:
Zamieszczone przez
banc
Pytanie czy woda dostała się do środka. Jeśli nie to nie powinno być większych problemów.
Jeden dzień, to jest minimum. Woda dostała się prawdopodobnie pod różne pokrętła, zawiasy itp. Z takich miejsc tak łatwo nie wychodzi.
W Body wody nie było tylko jak odkręcałem obiektyw to z gumek poleciało ze 3 krople,
ze spustu migawki i innych pokręteł miałem wrażenie że się wylewa :/
Polubiłem E620 chociaż na początku było trudno :)
Mam go już chyba ponad 2 lata więc się zżyliśmy :)
a i kosztował nie mało bo ponad 3,...
CZY BODY MOŻE STAĆ BEZ ZAKRĘCONEJ ZAŚLEPKI NA CZAS SCHNIĘCIA ?
---------- Post dodany o 01:03 ---------- Poprzedni post był o 00:56 ----------
Cytat:
Zamieszczone przez
realnasty
Włóż aparat do naczynia z ryżem, świetnie wyciąga każdą wilgoć. Z Notem zrób to samo.
1. Czy naczynie ma być zamknięte na szczelnie czy zwykły półmisek ?
2. A ryż to normalnie z torby czy coś mu zrobic przedtem ?
Odp: Ratunku, trochę zalałem lustrzankę !!!
Cytat:
Zamieszczone przez
ukasz_100
W Body wody nie było tylko jak odkręcałem obiektyw to z gumek poleciało ze 3 krople,
ze spustu migawki i innych pokręteł miałem wrażenie że się wylewa :/
Polubiłem E620 chociaż na początku było trudno :)
Mam go już chyba ponad 2 lata więc się zżyliśmy :)
a i kosztował nie mało bo ponad 3,...
CZY BODY MOŻE STAĆ BEZ ZAKRĘCONEJ ZAŚLEPKI NA CZAS SCHNIĘCIA ?
W sumie może. Najwyżej będziesz walczyć z paprochami co przylecą do środka.
W ramach przyspieszania suszenie możesz pokręcić trochę wszystkimi przełącznikami, ekranem itd.
Ryż (sychy) też jest dobrym pomysłem (tutaj raczej z zaślepką).
Odp: Ratunku, trochę zalałem lustrzankę !!!
Ja bym nie wystawiała na słońce.
Moim zdaniem lepiej zrobisz oddając do serwisu. Nie musi być Olka, byleby sprawdzony. W Warszawie polecam Pana Bieńka. Potrafi zdziałać cuda. Wydasz pare złotych ale będziesz mieć pewność, że wszystko jest OK
Odp: Ratunku, trochę zalałem lustrzankę !!!
Chociaż to już trochę późno, ale z miejsc gdzie są widoczne krople wydmuchał bym je kompresorem albo sprężonym powietrzem.
A Pan Bieniek to gdzie (tak z ciekawości), ja kiedyś oddawałem do czyszczenia na Armii Ludowej (bt foto).