Co prawda jestem oporny na wiedzę fotograficzną, ale postanowiłem założyć wątek na zdjęcia, którch do galerii nie wrzuce, a mam do nich wystarczający sentyment, żeby trzymać na dysku.
Wersja do druku
Co prawda jestem oporny na wiedzę fotograficzną, ale postanowiłem założyć wątek na zdjęcia, którch do galerii nie wrzuce, a mam do nich wystarczający sentyment, żeby trzymać na dysku.
A w ramach pierwszego wrzutu mały reportaż z jednego drzewa.
Załącznik 72672Załącznik 72681Załącznik 72680Załącznik 72679Załącznik 72678Załącznik 72677Załącznik 72676Załącznik 72675Załącznik 72674Załącznik 72673Załącznik 72682
Przede wszystkim szacun za "podejście" do tematu. :grin: Obiektywem 50 mm robić makro gniazda os (sorry szerszeni!!!) to ociera się o sporty ekstemalne.
Jeżeli chodzi o fotorelację to jest ona ciekawa tylko zdjęć jest za dużo, wystarczyłoby 5-6 najlepszych. Podobają mi się zbliżenia "dzióbków" jak na pierwszym, czwartym, siódmym czy jedenastym. Zdjęcia z góry, czy widocznych tylko odwłoków chowających się os są jak dla mnie mnie mniej ciekawe. Fajne są zdjęcia zbiorowe szóste, czy dziesiąte.
Ograniczyć mogłeś się (MZ) do zdjęć 4. 6. 7. 9. 11.
Pozdrawiam :)
Popieram poprzedników. Wyrzucić zbędne i od razu ciekawiej się zrobi. Zdjęcia naprawdę dobre, i szacun za "wejście" do gniazda;)
Sent from my Lumia 710 using Board Express
Małe sprostowanie. To są szerszenie, czyli największe z naszych osowatych.
To są dosyć spokojne zwierzątka. Jak im się za bardzo nie przeszkadza to w zamian za bardzo nie gryzą :cool:
Przez rok co pewien czas szukałem innego czynnego gniazda tego typu, ale mi się nie udało. Wszystkie w okolicy były opuszczone.
Co do wyboru. To taki mały eksperyment. Chcę zobaczyć ile osób co wybierze. Zazwyczaj będę się ograniczało do góra 4-5 zdjęć w jednym wrzucie.
Zdjęcie 7 z kolei - fajnie widać żuwaczki.
I jeszcze jedna prośba - numeruj zdjęcia po kolei, będzie się łatwiej odnieść do konkretnych.
Żeby za bardzo nie odskakiwać od poprzedniego tematu. Dla odmiany tylko jeden.
12.Załącznik 72722
Szacun za te diabły wcielone.. ;) Ja jak na jakimś drzewku je fociłem to z obawy przed pogryzieniem (matko ile ich latało, nade mną niemal!) prawie nie oddychałem, a spociłem się jak głupi. :)