Masz porównanie z innymi aparatami ? Sądzę że każdy aparat z AF opartym na detekcji kontrastu będzie miał taki problem.
Wersja do druku
AF kontrastowy jest wyraźnie dokładniejszy od fazowego ,akurat OM-1 ma na pokładzie obydwa . Miałem wiele aparatów ,na chwile obecną mam jeszcze EP-7 który nigdy się nie myli niezależnie od rodzaju światła ,co do celności oceniam go wyżej od OM-1 ,w swietle sztucznym.
Oj powiem, że bardzo dużo zależ od obiektywu - nie tylko od aparatu. E-M1 v.3 z założoną Sigmą 16 mm nie trafiał z ostrością, a stare dobre 14-150 nie miało najmniejszych problemów.
Miałem założoną Pana /Leica 15 f 1,7
A powiedzcie mi czy to normalne zjawisko,jak mam włączony OM-1 i przyłożę do niego ucho to słyszę szum jak by wentylator chodził
Już doczytałem i nie jest to stabilizacja ,on tak ma
Witam po dłuuuuuugiej mojej nieobecności na forum
Dzięki wielkiej uprzejmości Przemka Jakubczyka i OM Polska wszedłem na miesiąc w posiadanie tego flagowca.
Za tydzień ruszam do Norwegii. Będziemy filmować i fotografować wszystko co tam żeruje na śledziach - głównie Orki i Humbaki.
Do filmowania i focenia pod wodą od jakichś 5 lat używam sprzętów Sony (w tej chwili A1), ale potrzebowałem czegoś do nakręcenia ujęć na powierzchni, a i okazji do fajnych zdjęć powinno być nie mało. Jako iż musi być to sprzęt, który ciężkich warunków się nie boi, a mój emerytowany em-1 wyzionął ducha 2 lata temu, naturalną kolejnością rzeczy postanowiłem wypróbować jego sukcesora.
O aparat poprosiłem w komplecie z 40-150 f2.8, a jako miły bonus przyjechała rownież 300'tka f4.
Zabrałem sprzęt na krótki spacer nad bydgoską Brdą. I na ptactwie testowałem jak to wszystko działa. Sprawdzałem AF, użyteczne ISO, zakres tonalny, jak naświetlać olkowego LOGa, sprawdzić tryby seryjne i generalnie się z aparatem zapoznać.
DNA Olka nadal czuć i natychmiast czułem się jak u siebie.
I muszę przyznać, że zabawa jest świetna, a dobre rezultaty osiąga się bardzo łatwo. Aparat sprawnie wykrywa ptaki. Oznacza obiekt, ostrzy na oczy i to wszystko w ruchu i ciągłym AF. Nie jest idealnie, często pierwsze zdjęcia z serii nie są trafione w punkt ale jest lepiej niż zakładałem. 50 fps w serii to kosmos, a duży bufor pozwala wygodnie z tym pracować. W zasadzie mamy film w Rawach i wybieramy z niego najlepszą klatkę. Czad!
Dynamika jest nieco obcięta zwłaszcza w światłach i RAW nieco mniej daje się ciągać (nadal są 12 bitowe?). Ale za to naświetla się nadal tak samo wygodnie jak to pamiętam (histogram w Sony nigdy do gustu mi nie przypadł) tak więc dostępną dynamikę łatwo wykorzystać w całości.
1.
Załącznik 265499
Detal jaki oferuje w pełni otwarta 300 jest na prawdę powalający. Świetne szkło!
2
Załącznik 265500
3.
Załącznik 265501
4.
Załącznik 265502
5.
Załącznik 265503
Zdjęcia w locie robi się śmiesznie łatwo, zdjęć ostrych do wyboru było pod dostatkiem mimo iż nie siedziałem tam więcej niż 10 min.
Na ISO narzekać nie będę bo nie ma na co. Faktem jest, że przez niedopatrzeniem zostawiłem odszumainie na Standard. Iso 1600 nawet po obróbce wygląda elegancko. Ziarno bardzo drobne i dobrze się filtruje (zwłaszcza lightroomowym filtrem z AI )
Przed wyjazdem będę się jeszcze bawił, a potem już ruszamy w trasę. Jeśli interesuje Was coś konkretnego to dajcie znać. Po powrocie z Norwegii napiszę nieco więcej jak sprzęt się sprawdził.
"Faktem jest, że przez niedopatrzeniem zostawiłem odszumainie na Standard." Odszumianie w czym ,aparacie czy wołarce RAW ? Bo ustwienia w aparacie nie przechodzą na RAW