Zamieszczone przez
m_a_g
Trochę racji masz :-) Ja akurat nie mogę narzekać że jest mi ciężko, wręcz przeciwnie. Natomiast żaden dobrobyt (komputery, aparaty i samochody o których wspomniałeś) nie zastąpi pewnego rodzaju wolności którą dość mocno ograniczył nam COVID. Nie było moim celem użalać się tutaj nad swoim losem, natomiast z mojego punku widzenia przez ostatnie dwa lata dużo się pozmieniało. Mieszkam w Stanach, cała rodzina w Polsce, podróżowałem bardzo często zarówno prywatnie i firmowo na różne konferencje (Las Vegas, Miami, Praga, Salt Lake City, i tak dalej). Zawsze zabierałem dzieci na całe lato do kraju na wakacje. A tu nagle mamy 2020 i zakaz przemieszczania się. Odwołane wszystkie konferencje. Rodzina nie może mnie odwiedzić u mnie, ani ja nie mogę odwiedzić rodziny w Polsce. Dopiero tego lata udało mi się przylecieć z dziećmi do kraju a i to było wyzwanie i loteria - nikt nic nie wiedział czy będzie kwarantanna czy nie dla moich dzieci (wtedy nie było jeszcze szczepionek dla 11 latków), czy moja szczepionka zostanie uznana na lotnisku, czy lotu nie odwołają (bo przekładali kilka razy). Wszelkie wypady w góry do hoteli w których się zazwyczaj wybieraliśmy były niemożliwe. Muzea, imprezy, itp - tak samo, ryzyko. Więc pod względem fotograficznym ostatnie dwa lata były dla mnie bardzo ubogie. Poniekąd dlatego zainteresowałem się fotografią ptaków bo wypadów do lasu nikt mi nie ograniczał :-)