Prawdę powiedziawszy to raczej jakaś prywatna firma, tak sądzę. Nie miały oznakowania Cargo.
Wersja do druku
Dla ułatwienia...
193. Ekspres polarny...
Załącznik 166955
Podobne maszyny pamiętam z dzieciństwa, to były ich czasy świetności. Wtedy w okolicy ogrodu za lecznicą były zwrotnice i rozjazdy do ich zawracania. Dojeżdżały powoli, zatrzymywały się w kłębach pary i wracały z powroten już po innym torze na stację... To były czasy... miłe wspomnienie, Zapytasz kiedy? W okolicy 1962-65 roku....
Szkoda, że nie można zdigitalizować obrazów, jakie mamy w umyśle...
Przechodząc do meritum... to Lokomotywownia Kraków Płaszów
https://www.google.pl/maps/place/Lok...5bc04b02c51c86
Lubię takie zabawki :) a takie miejsca widywałem jeżdżąc między Katowicami a Gliwicami.
---------- Post dodany o 19:02 ---------- Poprzedni post był o 18:58 ----------
A te to jeszcze bardziej :)
Ja też ciuchcie pamiętam doskonale z dzieciństwa, choć już z późniejszego okresu. Mieszkałem koło torów - dwie linie z parowozami (później zastępowane spalinowymi lokomotywami) woziły węgiel z kopalni a dwie już zelektryfikowane piasek na kopalnie.
Kto z Was pamięta "kowbojki" ?
To były takie wagony dla pasażerów podobne do tych co na starych westernach pokazywali. Takowe u mnie w okolicy jeździły.