A kto do konsumpcji kobiety z ząbkami.Posiadamy jeszcze inne narzedzia.
My tu wszyscy sie uczymy,jedni mniej inni wiecej.Tez se watka dla poczatkujacych z kwiatkami zalozylem odwaznie i nikt mnie nie zjadl.Ty tez przeżyjesz.
Wersja do druku
Hej "początkujący"! Oglądałam Twoje zdjęcia kwiatków na stronie, której adres podałeś w stopce. To był m.in powód dlaczego wcześniej nie odważyłam się zamieścić swoich zdjęć (kwiatów oczywiście). Ale co tam - następne wrzucę do oceny - jak tylko skończę czytać książkę B.Petersona o makrofotografii:grin:
A swoją drogą - forum Oly jest kopalnią wiedzy większą niż niejedna książka.
Już się zamykam - wiem, wiem, to wątek florystyczny a nie plotkarski.
przedostatni raz powiedziałeś na kwiatki = chabazie !!!!!!!!!!!!! WYPRASZAM SOBIE ty ropą cuchnący bydlaku :mrgreen:
---------- Post dodany o 22:23 ---------- Poprzedni post był o 22:20 ----------
to Cię nauczę :mrgreen: niezapominajka,hoja,pełnik,osteospermum i mlecz :grin:
---------- Post dodany o 22:25 ---------- Poprzedni post był o 22:23 ----------
wolno Ci plotkować..........o kwiatkach !! :wink:
Ale Tropic się zdrzażniłeś na Bodzipa :shock:, On tak nie chciał. A dlaczego przedostatni raz?
Ja na twoim miejscu bym mu wszystkie szyby podpalił :grin:
pogratulować....tobie za trafienie a Bodziowi za wybór!!!
nadmienię że wszystkie psiankowate (ziemniak,pomidor,papryka,oberzyna) mają prawie takie same kwiatki więc
rozwiązanie było wyjątkowo kłopotliwe....
Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję....
---------- Post dodany o 10:36 ---------- Poprzedni post był o 10:31 ----------
tak sie zastanawiam czy Bodzio nie produkuje w piwnicy lub na strychu czegoś z tej ropy....:mrgreen:
a na zlot przywiezie jakiegoś "Johnnie Roper"-a :mrgreen:
Eeee tam drażnić :D - ja już taka zołza jestem. Saboora na ruszcie chciałem przypiekać, aż dzwonił do mnie czy aby mi nie odbiło :lol:
A z ziemniakami pomysł miałem przedni, bo w sumie na forum chyba wszystko było, ale ziemniaka to sobie nie przypominam. O, nawet czosnek był :mrgreen:
I jeszcze co do Marysi. Między jej domem rodzinnym, a domem babci ze strony ojca było od zawsze pole ziemniaków. I jak wędrowała do babci i do domu to przez te ziemniaki. No to też kupę śmiechu w domu miałem.
Podwórkowy :)
Załącznik 65358