Ja to przez pierwsze kilka sekund się zastanawiałem kiedy nasz k@czy był w kosmosie. I po chwili zakumałem, że to fota obrócona :wink:
Wersja do druku
Ja to przez pierwsze kilka sekund się zastanawiałem kiedy nasz k@czy był w kosmosie. I po chwili zakumałem, że to fota obrócona :wink:
Zapewne chodzi o Whitney Houston, prawda?
:grin:
Co do zdjęcia - kiedy zorientowałeś się, że chmury wyglądają/mogą wyglądać jakby widziane z kosmosu? Przed wykonaniem zdjęcia czy kiedy oglądałeś je w domu?
Pytam, bo jestem małym maniakiem jeśli chodzi o fotografowanie chmur ;)
...rzecz w tym, ze kazda fota musi miec tytul. tzreba sie czasem niezle nakombinowac, zeby jedno z drugim pasowalo.
btw bardzo fajny pomysl. naprawde, mowie serio
dzieki bardzo za kazdy komentarz.
a co do chmur, to w ostatnim najpierw wypatrzona byla antena, a pozniej tylko czekalem na chmurki. chcialem takie jak na pierwszym z serii, ale te zdazaja sie za rzadko:
"... halo Houston...widzimy Ziemię..."
musza byc odpowiednie wysokie chmurki i do tego popoludniowa lub poranna pora, zeby slonce oswietlalo je od dolu. calosc srednio trwa ok pol godziny- godzine. w sumie duzo czasu, ale jak jestes na miejscu :) takie zdazaja sie podczas zmiany frontow- czasami przybieraja ksztalt wirujacych dyskow/talerzy na pol nieba i powoli sie kreca- widok niesamowity. czasami pokaza sie znienacka po deszczu, kiedy niskie chmury sobie zrobia przerwe w deszczu i nagle posrodku ulewy masz taki widok :) kansasowo to dobre miejsce do obserwacji chmur- pogoda zmienia sie bardzo czesto i bardzo szybko- miasto jest polozone w takim miejscu, ze moze byc albo zimno jak na alasce (wlasnie teraz), albo goraco jak w kaliforni - powyzej 40 stopni. pogoda caly czas mnie tutaj zadziwia.
z pierwszym zdjeciem mialem farta-bylem blisko i jak zobaczylem te chmurki to z buta pod obiekt :)
z tym ostatnim juz nie bylo tak latwo. chcialbym miec takie jak na pierwszym, ale zadowolilem sie tym co jest- i tak lepsze niz cale biale, albo w baranki :)
Na miniaturce wcale nie przypomina to budynku :) bardziej jakąś kulę. Fajnie uchwycone :)
Kolejna saletita wydaje mi się jeszcze lepsza od poprzedniej :)
Pozdrawiam
Wyobraznia dziala... statek kosmiczny jak sie patrzy:-)
dziekujac za wizyty i komentarze wstawiam zalegly reportaz z naglego ataku zimy w mojej wiosce. jak sie okazalo pozniej fala mrozuow dotarla nawet do meksyku, gdzie w 10 stanach zamknieto szkoy i wiekszosc urzedow. generalnie caly kraj mial farta, bo najwieksze opady sniegu przypadaly kolejno na swieta i nowy rok. pozwolilo to w minimalnym stopniu opanowac zywiol i uruchomic chociaz czesc drog.
w ciagu tych kilku dni spadlo wiecej sniegu, niz srednio pada przez dwa lata
w niektorych miejscach niezle nawialo
w dzien jezdzily samochody i odsniezaly co sie dalo, a w nocy wyjezdzal ciezki sprzet i usuwal jak wysoko sie dalo
ale najgorsze bylo to, ze nie dzialala juz sol- przy rekordowych spadkach do -25 stopni juz nic nie dzialalo
w niektorych miejscach bylo naprawde duzo sniegu- zasluga to tradycyjnych wiatrow, ktore potrafily jedna ulice kompletnie wyczyscic ze sniegu, zeby druga zakryc metrowa warstwa- bylo troche odsniezania
przez chwile mozna bylo pomyslec, ze to alaska, a nie kansas :)
wreszcie pierwsze objawy odwilzy- temperatura "tylko" -15 sol zaczyna dzialac i po raz pierwszy od dwoch tygodni widac czarny asfalt
ale oprocz zwyklych narzekaczy na snieg i mroz i wiatr, znalezli sie tez zwolennicy :) prawie odmrozilem sobie palce i ryja w trakcie robienia zdjec. dopiero jak palec przestal naciskac spust migawki stwierdzilem, ze wystarczy- zamarzl- palec, nie aparat :)
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
bym zapomnial... ;)
211.
hu hu ha!
pzdr
O to wam zima dowaliła.Te zaspy naprawdę robią wrażenie:) No ale widzę że ktoś ze śniegu skorzystał i się cieszy :-P
Znaczek merca fajny:) może jak by był jeszcze trochę pod śniegiem biał bym wrażenie że niżej jest auto:lol: