Najbardziej zniszczyli Tarnicę, ale z tego co było widać (przygotowane kantówki) w kolejce czeka Halicz.
Wersja do druku
Pamiętam jak szliśmy przez Bukowe, gdzie szlak to ścieżka szerokości stopy, to tak mnie naszło jakby to wyglądało jak w Sudetach i obrzydzenie mnie ogarnęło :evil:
echh :)
mam nadzieję że weekendy październikowe będą przecudne pogodowo
i uda się na nowo rozkochać w Bieszczadach :) :) :)
a tu coś na poprawę humoru :)
para, a w zasadzie kobieta z tego związku była typową celebrytką na szlaku - wszyscy o niej mówili
włącznie ze starszymi kobietami zmierzającymi na kolejkę w stronę Kopy :mrgreen:
313
https://forum.olympusclub.pl/attachm...2&d=1442695060
Załącznik 157322
będą :grin:, tylko o Czerwonych Wierchach nie zapomnij :grin:
---------- Post dodany o 22:55 ---------- Poprzedni post był o 22:38 ----------
Ostatnio na szczęście rzadko widuję w górach takie egzemplarze, pomijam Morskie Oko - tam miałem wrażenie, ze co jeden to większy "celebryta" .
nie wiem czy będę mieć kiedy/z kim ;)
bo póki co wolne październikowe weekendy mi się zapełniły planami ale bardziej bieszczadzkimi niż tatrzańskimi... :mrgreen:
a nawet jakby udało się wziąć jakieś wolne w tygodniu na Tatry (bo październik będzie przerąbany w pracy) to sama w nie pojadę - bo sama po górach nie chce chodzić :)
Uroczy zakątek bardzo uroczy. Muszę się tam wybrać. Ale pięknie :)
Ty to zawsze jakoś mocno spontanicznie w te góry wybywasz ;) przynajmniej takie mam wrażenie ;)
być może - ciekawe by to było spotkać olytaliba na szlaku ;)
masz godzinę drogi bliżej ode mnie - a warto :)
Śnieżne Kotły, które "widziałam"* po raz pierwszy naprawdę mnie zauroczyły
* - "widziałam" - bo za wiele to tam się dostrzec nie dało w tej mgle ;) - ale i tak było cudnie