Odp: Forumowy test OM-D E-M5 autorstwa fatmana
Cytat:
Zamieszczone przez
Bodzip
No właśnie tym wołałem Mirku :)
A to nie wiedzialem.Co moge dodac.Troche obala on mity o tym,ze jak robimy portreta w pomieszszczeniu z zoltymi scianami i bialym sufitem to cera po bokach ma prawo miec zolty odcien .Czolo natomiast moze miec przepal.Boje sie pomyslec jak aparat ma czerwona kropke z przodu to nos ma prawo byc czerwony:mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgre en:
Odp: Forumowy test OM-D E-M5 autorstwa fatmana
Mnie JPG z puszki w ogole nie interesuje. Kolory sobie sam robie jakie chce w postprodukcji. Teraz interesuje mnie jakosc i rodzaj szumu na wyższych ISO i odwzorwanie szczegolow i to ile ewentualnie mam zapasu w cieniach.
Jak na razie po extremalnym potraktowaniu obrazka z ISO1600 jestem zadowolony. Natomiast ISO 200 myslalem ze bedzie lepsze... gladsze.
Aparacik fajny, ale za ta cene go nie tkne. Wole dolozyc drugie tyle i miec mega petarde rozwalajaca wszystko dookola mozliwosciami i jakoscia obrazka :P
T.
Odp: Forumowy test OM-D E-M5 autorstwa fatmana
Sie pobawilem kilkoma programami .Powiem krotko.Jesli takiej jakosci bedzie wypluwac po obrobieniu to wart jest tych pieniedzy.
Dwa pliki z mala ingerencja suwakowa.Gdybym mial kupowac to bym kupil ,jest warty tej kasy.Wiadomo,ze zawsze sie znajdzie ktos komu malo,za malo jednego za duzo drugiego.Dla bardzo zawzietego amatora z odpowiednim szklem to bedzie to co ma byc.Załącznik 62437Załącznik 62438Wdzieczna "modelka":oops:
Odp: Forumowy test OM-D E-M5 autorstwa fatmana
Ładnie, ładnie. Nie spodziewałem się cudów oczywiście, ale jest dobrze. ISO1600 po odszumieniu "koloru" daje "Olympusową" ziarnistość bardzo miłą dla oka. Szkoda że jest ona jednak obecna od ISO200 (jak w poprzednich modelach). Jeszcze to porównanie do D5100 by się przydało (RAW, AF).
PS. Żona pyta co to za cienie do powiek :p
Odp: Forumowy test OM-D E-M5 autorstwa fatmana
Cytat:
Zamieszczone przez
Moominek
PS. Żona pyta co to za cienie do powiek :p
Inglot :-) Ale jakie numery to nie wiem........... może się dowiem ;-)
RAWy za trochę, na razie uploaduję pewien filmik na YT oraz dzisiejsze fory, potrzebne do tekstu o pierwszym dniu z OM-D :-) Jeszcze troszkę cierpliwości....
Odp: Forumowy test OM-D E-M5 autorstwa fatmana
Cytat:
Zamieszczone przez
Fatman
RAWy za trochę, na razie uploaduję pewien filmik na YT oraz dzisiejsze fory, potrzebne do tekstu o pierwszym dniu z OM-D :-) Jeszcze troszkę cierpliwości....
Pisz od razu w 2 językach - 43r. zapewni Tobie i Forum światowa popularność , szkoda by Google translator masakrował Twoje opisy i wnioski i porównania.
Pozdrawiam AP.
Odp: Forumowy test OM-D E-M5 autorstwa fatmana
Cytat:
Zamieszczone przez
apz
Pisz od razu w 2 językach - 43r. zapewni Tobie i Forum światowa popularność , szkoda by Google translator masakrował Twoje opisy i wnioski i porównania.
Pozdrawiam AP.
Za apzem - pomysl dobry :)
T.
Odp: Forumowy test OM-D E-M5 autorstwa fatmana
Odp: Forumowy test OM-D E-M5 autorstwa fatmana
Olympus OM-D E-M5 dzień pierwszy -test.....
Dzięki uprzejmości firmy Olympus Polska oraz Olympusclub.pl dostałem do testów najnowszego Olympusa OM-D E-M5 z kompletem obiektywów oraz lampą błyskową.
Przyznam szczerze, że jako zagorzały fan bezlusterkowców nie mogłem się doczekać przesyłki.
W końcu dotarła i jeszcze zanim ją otworzyłem poprawił mi się humor, wystarczyło że zobaczyłem paczkę. Była po prostu bardzo mała. A wiedziałem, że jest w niej aparat, trzy obiektywy, ładowarka i lampa błyskowa :-) Tyle dobra w tak małej paczuszce.....
Bardzo szybko zabrałem się za wypakowywanie. Pierwszy był Olympus 45 1.8 -przecudnej piękności małe szkiełko. Tuż za nim Olympus 12/2.0, podobny do poprzedniego obiektywu, ale bardziej „przybajerzony” z wyglądu. Przyszedł czas na lampę -malutka ;-) Ładowarka była szara, aż dziwne że zapamiętałem, bo wzrokiem przebijałem już opakowanie w którym znajdował się aparat z podłączonym ostatnim obiektywem, czyli Olympusem 12-50 3.5-6.3 EZ.
Jest........ wreszcie trzymam w rękach najnowsze „dziecko” Olympusa. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Konstrukcja solidna, zwarta. W dotyku czuć zimno, które kojarzy się z solidnym, metalowym korpusem.
Moja niecierpliwa natura dała znać o sobie i zanim włożyłem kartę pamięci, aparat był już włączony. Obraz na monitorze był bardzo czytelny jednak szybko sprawdziłem wizjer -jest jeszcze lepiej !!!! Obraz w wizjerze jest jasny, czytelny i bardzo kontrastowy (to pierwsze na co zwróciłem uwagę -w porównaniu do wizjera z Panasonica GH2 jest o wiele lepiej pod tym względem). Nie widać pojedynczych pikseli. Wyświetlany obraz jest bardzo płynny, kolory żywe.
No dobra, czas załadować kartę pamięci i sprawdzić czy w ogóle robi zdjęcia.
Naciskam spust.......... robi zdjęcia :-) Dźwięk jest przyjemny, takie delikatne (ciche) chrupnięcie :-)
Olympus OM-D E-M5 + Olympus 45 1.8
Olympus OM-D E-M5 + Olympus 45 1.8
Szybko przestawiam się na priorytet przysłony a następnie biorę za rozpracowywanie klawiszologii i menu. Okazało się, że dostęp do najważniejszych funkcji mamy po naciśnięciu klawisza OK -szybko i wygodnie, pod kciukiem.
Mogłem już zmienić np. ISO, tryb AF, pomiar światła, format zapisu itd. Poustawiałem szybko wszystko tak jak lubię, jak akurat było trzeba.
Dla kogoś kto pierwszy raz dostanie ten aparat do ręki i nie zerknie w instrukcję, będzie to spore ułatwienie.
Czas wskoczyć w menu. Oj sporo tam opcji....... ale mimo to daje się przez nie przebrnąć bezboleśnie. Większość opcji jest bardzo czytelna, dla kogoś kto ma jakie takie rozeznanie w tym wszystkim, problemu z znalezieniem tego co potrzebuje nie będzie.
Ok, tak na szybko wszystko poustawiane, czas zrobić pierwsze bardziej sensowne zdjęcia.
Jak zwykle na ofiarę wybrałem moją żonę (zwaną żoną testową......... ;-) ), kilka zdjęć i już jestem zakochany w aparacie i obiektywie..... 45 1.8, po prostu moim zdaniem jest to szkło typu „musisz mieć” w systemie m43.
Ostrość aparat ustawia błyskawicznie. Myślałem, że z obiektywem, który daje małą głębię będzie to trwać dłużej, jak się okazało bardzo się myliłem. Pozytywne zaskoczenie.
Olympus OM-D E-M5 + Olympus 12/2.0
Olympus OM-D E-M5 + Olympus 12/2.0
Olympus OM-D E-M5 + Olympus 12/2.0
Rodzina została postawiona w stan gotowości (najbardziej ze spaceru ucieszył się oczywiście pies).
Ruszyliśmy „w pole”..... i kolejne pozytywne zaskoczenie. Aparat wygodnie się trzyma, choć w przypadku mojej dużej dłoni praktycznie nie ma na nim uchwytu. Jednak zwarta, twarda konstrukcja dała psychiczny komfort dzięki czemu trzymałem aparat odpowiednio mocno (zupełnie nieświadomie) bez stresu, że coś tam zatrzeszczy, ułamie się......... Czegoś takiego nie miałem w przypadku Sony NEX-5N (choć źle nie było) i nie mam w przypadku Panasonica GH2 (ta puszka jest mega delikatna moim zdaniem, te maciupkie plastikowe przełączniczki, brrrrr).
Tak więc dwa palce (wskazujący i środkowy) dociskały aparat od przodu, kciuk od tyłu a pozostałe dwa podtrzymywały go od dołu. Stabilnie, pewnie, bezpiecznie.
Pierwsze zdjęcia testowe w ruchu -tryb ciągłego ustawiania ostrości spisał się moim zdaniem dobrze (4 klatki na sekundę, aż do zapełnienia bufora). Praktycznie wszystkie zdjęcia w serii były ostre, te z mniejszą ostrością zostały zarejestrowane pod sam koniec serii, kiedy moje dziewczyny były już naprawdę blisko ode mnie.
Jeszcze szybkie sprawdzenie, czy aparat nagrywa filmy (nagrywa :-) ) i ruszyliśmy do domu, aby oczyścić kartę pamięci i postanowić co robimy dalej.
Olympus OM-D E-M5 + Olympus 45 1.8
Olympus OM-D E-M5 + Olympus 45 1.8
Olympus OM-D E-M5 + Olympus 45 1.8
Postanowiliśmy pojechać do Manufaktury, by tak kontynuować poznawanie możliwości aparatu i testować go dalej. W Manufakturze mogłem sprawdzić jak aparat zachowuje się w świetle mieszanym, także przy gorszym oświetleniu.
System ustawiania ostrości ponownie pozytywnie mnie zaskoczył -nie zwolnił, a jego precyzja nadal była bardzo wysoka.
Aparat miałem już w rękach od około dwóch godzin, więc pierwsze emocje opadły. Dopiero wtedy zwróciłem uwagę na jedną niezbyt dobrą rzecz. Aby widzieć na LCD aparatu poprawne kolory, trzeba patrzeć na niego praktycznie na wprost. Kiedy patrzymy pod kątem, kolory stają się zielonkawo-niebieskie. Nie ważne czy z boków, z góry czy z dołu, wszystko „idzie” w niebiesko-zielony i już. Nie jest to taki problem jak w LCD TN, gdzie robił się nam np. negatyw, tylko pojawia się to dziwne zabarwienie.
Olympus OM-D E-M5 + Olympus 45 1.8
Olympus OM-D E-M5 + Olympus 45 1.8
Olympus OM-D E-M5 + Olympus 45 1.8
Kolejne testy dotyczyły trybu filmowego. Ustawiłem najlepszy dostępny tryb czyli FullHD Fine (niestety tylko 30 klatek na sekundę......... szkoda, że zabrakło choćby trybu 25fps) i zabrałem się za rejestrowanie sekwencji filmowej.
Aparat (nadal wyposażony w obiektyw 45 1.8 ) ustawiał ostrość szybko i dokładnie. Nie widać było zbytnich przeostrzeń (czyli nie szukał ostrości na zasadzie, do przodu, do przodu, do przodu, oj -do tyłu, bo wcześniej było najostrzej), dochodził do momentu gdzie ostrość była maksymalna i tam się zatrzymywał. Duży plus. Niestety to, że aparat ustawiał ostrość szybko nie koniecznie oznacza, że wygląda to ładnie. Bo było po prostu........... za szybko. Taki sam problem ma Panasonic GH2 (o Sony z nieruchomym lustrem nie wspominając). Zryw i ostrość ustawiona. Czasem myśli dłużej zanim zacznie ustawiać, ale jak już zacznie to. Zryw i ustawiona.
Zabrakło delikatności, finezji............ szkoda, bo w tej materii konkurencyjny Sony NEX-5N jest dla mnie wzorcowy.
Obraz był bardzo szczegółowy, bogaty w detal, ostry........ można powiedzieć, że nawet zbyt ostry , na szczęście to da się zmienić w opcjach profilu, tak więc nie ma się czym martwić.
Niestety kolejną niepokojącą sprawę dotyczącą filmów dostrzegłem już w domu (widziałem to już po spacerze koło domu, jednak chciałem to potwierdzić dodatkowymi testami).
Podczas ruchu (np. panoramowania) lub podczas zmiany ostrości z planu drugiego na pierwszy widać bardzo duże artefakty (tzw. macroblocking) kompresji. Widać kodek jest tak ustawiony, że cała „para” idzie w statyczne sceny natomiast podczas ruchu pojawiają się nieprzyjemne dla oka artefakty........ Nadal się zastanawiam, czy nie jest to może spowodowane ustawieniem opcji w aparacie. To muszę jeszcze dokładnie sprawdzić, bo przyznam szczerze, że nie mogę sobie wyobrazić, żeby Olympus coś takiego przeoczył i wypuścił firmware aparatu z takim..... błędem.
Tak więc na ostateczny werdykt poczekam jeszcze do czasu zrobienia bardziej dokładnych testów.
Przykładowe artefakty powstałe podczas rejestracji sekwencji filmowej w ruchu:
..........po wyostrzeniu i na statycznej scenie filmowy obraz jest bardzo dobrej jakości:
Poniżej przykładowy film pokazujący działanie AF Olympusa OM-D E-M5 wraz z 14 1.8:
http://www.youtube.com/watch?v=nL2ywc_plu4
W Manufakturze zrobiłem serię zdjęć w różnych warunkach oświetleniowych. Przy świetle sztucznym, naturalnym, mieszanym. Wystarczającym aby zrobić nieporuszone zdjęcie przy f1.8 i ISO200 oraz takim, które wymusiło ustawienie ISO800.
Poniżej paczka RAWów do samodzielnego wywołania (zdjęcia z testu): http://www.mediafire.com/?eqf88fr36uv564d
I tak upłynął pierwszy dzień z Olympusem OM-D E-M5 :-) Jutro sprawdzę wysokie ISO oraz rozpiętość tonalną. Nie mogę się już doczekać :-)