Dzięki! Ostatnio tam nie zaglądałam...
Wersja do druku
Dzięki! Ostatnio tam nie zaglądałam...
Ciąg dalszy testów... nadal aku wystarcza na zrobienie 200-300 zdjęć.
To zdecydowanie za mało na fotki bez lampy (stabilizacja włączona)... Trzeba kupić ze dwa dodatkowe aku...
Pozdro
P.S. fotek cykniętych już ok 1700 i jedyne co mnie wkurza to ten akumulator i lekko chodzące koło wyboru trybów fotografowania...
No i się naczytałem,chyba przez tydzień,o EP i XZ,jako uzupełnienie wysokiego tonażu i coś mnie zaswędziało w stronę XZ.Jeszcze tylko osobiste macanko muszę przeżyć i podjąć decyzję.Bardzo lubię moje zabawki,ale czasem to naprawdę dezorganizuje,krępuje i wręcz przeszkadza.
Świetny kompakt, noszę jako codzienny pstryk w torbie od niedawna. Ostatnio znalazłem w śniegu to:
https://forum.olympusclub.pl/attachm...0&d=1326757239
No to już mniej więcej wiem, na co stać XZ-1. Zabrałem go jako jedyny aparat na dwa dni do Budapesztu na targi winno-rolne. Generalnie spodziewałem się gorszych efektów, jestem pozytywnie zaskoczony. Małe to, wchodzi w kieszeń kurtki, a zdjęcia są jakie widać, wg mnie jako dokumentacja targowa dają radę, i to z powodzeniam!
Na początek kilka właśnie z targów, aby nie grzebać się potem niepotrzebnie w Lightroomie wszystkie zostały zrobione jako JPEG z ustawieniami XZ-1 jak fabryka dała. Wszystko w trybie "A" rzecz jasna, korekcja -0,3 lub -0,7 EV.
A tu kilka nocnych widoczków w RAWach robionych...
@PiterM: fotki fajne; ja tez po dluzszym czasie uzytkowania jestem pozytywnie zaskoczony mozliwosciami i fotkami
To by dobry zakup i wybor
Chciałbym z tego miejsca podziękować Janko i Jack ;)
Jack za szybką reakcje a Janko za realne/subiektywne odczucia nt. XZ1. Właśnie wyjąłem z pudełka i odrazu mięcho: raw, CWB, 1.8, 1/4 i żyletka... powtarzalna!
O żesz w mordę, niech dadzą taki IBIS do OM-D, na długim trzeba jednak podkręcić do... 1/8. LX3 spadł z tronu, chociaż ze względu na makro jest lepszy jako "cyfrowy notatnik".
Nie za bardzo widzę miejsce (fotki) na usprawnienia, szkoda, że Oly potrafi zrobić taki lens, takie bebechy i... tak dziwny system ładowania???
Gdybym to ja szefował marketingiem zrezygnowałbym z oznaczenia XZ i nazwał tą linię Olympus Pocket POWER. XZ nic nikomu nie mówiąc po prostu ginie w gąszczu oznaczeń (tak samo jest w Panasie). Skoro może być tough to dlaczego nie wszystko mówiący Pocket POWER?
Ano, wiedziałem :)
Fakt jest taki, że to najbardziej stabilizowany maluch w historii. I dość słabo promowany, a naprawdę da się tym robić cuda.