O tym też pisałem. To można bardzo łatwo opanować, chyba, że ktoś się tak zaangażuje, że zatrudni rodzinę i znajomych, cały czas głosząc, że to tylko zabawa :mrgreen:, ale taka możliwość jest też obecnie, nie sprawdzamy kto głosuje :)
Rozwiązanie jest takie, że autorzy zabierają glos za pośrednictwem prowadzącego, czyli anonimowo mogą odpowiadać na zarzuty, ale nie mogą się promować. Proste i skuteczne. Ok, więcej roboty dla prowadzącego, ale to fajna zabawa i może znajdzie się pomocnik. Jeśli nie, to zgłaszam swoją kandydaturę :)