Z budy do budy ;)
Wersja do druku
Z budy do budy ;)
Prawdę powiedziawszy nie przekonuje mnie to zdjęcie. Nie wiem co chciałaś pokazać. Jeśli chciałaś pokazać postać, to dzieciak jest za mały w kadrze. Sama kompozycja też nie jest ciekawa IMHO.
Pozdrawiam
R.
"Śladami bohaterów Edmunda Niziurskiego" jest bardzo fajne, podoba mi się :) Również ja go uwielbiałem w dzieciństwie i czytałem wszystko jego co się dało. Czasem tęsknie za tym czasem, bo było wtedy tyle radości. Teraz już pewnie nie umiałbym tak odebrać jego książek, jak kiedyś. Choć, kto wie? Może trzeba spróbować?... :)
Na ostatnim niestety nie za bardzo widzę tę drugą budę i rzeczywiście coś z kompozycją jest nie tak. Fajne miejsce, z potencjałem, wykorzystaj go tak, jak na innych zdjęciach z drzwiami :)
Pzdr
Dzięki za komentarze. Co do kompozycji, założenie było ale chyba nie do końca wyszło - pasowało mi, że tak wszystko ładnie po ukosie się ułożyło. Miał być kolejny obrazek miejski, może faktycznie trochę za mało kreacji. :)
Łykaj, łykaj. Ja stary koń jestem i nie wstydzę się, że raz na kilka lat odświeżam sobie najważniejsze książki Niziurskiego. Klub Włóczykijów czytałem pewnie z 10 razy. :DCytat:
Zamieszczone przez suchar
Chyba rzeczywiście trzeba :) Ostatnio po przerwie znów czytam Pratchetta, więc może nadszedł czas powrotów :) Ja tam jestem fanem Marka Piegusa... ;)Cytat:
Zamieszczone przez Rafał Czarny
aga, sorki za OT, ale to wszystko przez Twoją fotkę :) Trzymaj dalej z tymi fotkami miejskimi, motywem drzwi i małych dzieci z tornistrami, bo niektóre Twoje zdjęcia mają naprawdę naprawdę wyjątkowy klimat!
Pzdr
Suchar, Niziurski się nie przeterminowuje (no... może poza tymi najpierwszymi - Księgi Urwisów nie zdzierżyłam - socrealistyczne nudy) - dzieci dziś też chętnie czytają, przynajmniej moje. Dla mnie też Marek Piegus rulez :D
Tym razem obrazek miejski różowo-szary
Marysia...?! Niemożliwe...
Dawno mnie tutaj nie było....
"obrazek miejski różowo-szary" - cudo - Twój styl. Jak dla mnie 5. Coś o samotności, mieście, dzieciństwie. Porusza mimo bezruchu modelki...
"marysią..." - jakoś takie nijakie
pozdrawiam
grzesiek