To kobitki w takim czymś mogą chodzić?!
Szczerze współczuję :)
Ale fotki fajowe i dowiedziałem się czegoś ciekawego.
Pozdrawiam.
Wersja do druku
To kobitki w takim czymś mogą chodzić?!
Szczerze współczuję :)
Ale fotki fajowe i dowiedziałem się czegoś ciekawego.
Pozdrawiam.
Wyspy Palmowe w Dubaju- nazywane ósmym cudem świata, zapewniają gościom i mieszkańcom ekskluzywnych plaż nad samym morzem, jest to zespół trzech największych sztucznych wysp na świecie, które usypane są na dnie szelfu u wybrzeży miasta. Każda z wysp ma kształt palmy z falochronem dookoła, który je oddziela od wód Zatoki Perskiej. Palma "The Palm Jumeirah", składa się z 17 liści palmowych i ma średnicę pięciu kilometrów oraz z pięciokilometrowego "pnia", który stanowi drogę dojazdową, łączącą ląd z wyspą. W "The Palm Jumeirah" zbudowano około 2000 willi, 40 luksusowych hoteli, centra handlowe, port jachtowy, zaś wokół tego znajduje się 120 kilometrów piaszczystej plaży.
fot.http://www.businessinsider.com
Na palmę można dojechać metrem
Najbardziej luksusowy hoteli na świecie - Atlantis.
Jedziemy po "pniu" palmy. W tle Dubai-Marina.
Zjazd na "liście palmowe".
Wyspy Palmowe w Dubaju...bajka czy rzeczywistosc, az sie wierzyc nie chce, ze cos takiego mozna stworzyc :-)
Przepięknie wygląda. Miałem okazję zobaczyć ją z daleka - czyli z samolotu :-) W nocy jest pięknie oświetlona i robi ogromne wrażenie. Podobno kilku naszych rodaków wykupiło tam parcele.
Meczet, arabskie słowo "masjid" oznacza- czołobitność (miejsce składania pokory i szacunku). Meczety (w Dubaju jest ich około 700) odwiedzają dorośli mężczyźni, wyznający islam (kobiety modlą się do proroka w domach) by złożyć pokłony w kierunku Mekki ( jest to święte miejsce- gdzie urodził się Mahomet w 571 roku w Arabii Saudyjskiej). Muzułmanie modlą się co najmniej 5 razy dziennie.
Meczet Jumeirah, może pomieścić 1200 osób.Jest to jedyny meczet w Dubaju, do którego wstęp mają innowiercy.
Jak się patrzy na tą wyspę palmową, to nie wiadomo czy wzdychać z zachwytu, czy kiwać głową, że pieniądze mogą wszystko...
Śledzę wątek od początku. Bardzo ciekawią zdjęcia i opisy. Tym bardziej, że wybieram się do Dubaju i Libanu :)
Pozdrowienia dla sympatycznego autora :)
P.S. Koniecznie muszę odwiedzić ten salon z butami :mrgreen: