Najlepiej poznać Marcina osobiście. I Jego małżonkę również. Nie będziecie mili kompleksów tak wspaniali to ludzie :)
Wersja do druku
Ja tam kompleksów nie mam, lubię tu zaglądać. :mrgreen::mrgreen::mrgreen:
Co zobaczę i przeczytam to moje. :mrgreen:
Kszyka nigdy nie spotkałem, za to bażanta i owszem, niestety na półmisku. :cry:
Piękne zdjęcia, gratuluję!
U mnie za to bażantów sporo. Łażą nawet po ulicy przed domem i wyjadają kulki z przydomowych roślin. Niestety każda moja próba sfotografowania ich kończy się ucieczką w akompaniamencie dzikiego wrzasku :)
Koguciki świetne.
Pozdrawiam.
Miało być mniej pochwał:mrgreen:..., dziękuję Wszystkim za odwiedziny.
To samotnik, siewkowce w większości mają długie dzioby. Za jakiś czas pewnie dokopię się do tego gatunku to będzie można łatwiej porównać.
Bo ostatnio tylko po górach wędrujesz:-P, a częściej można go spotkać na niżu.
Są jednak wyjątki warte odnotowania. W zeszłym roku, na wiosennym liczeniu spotkałem jednego koguta pod Malinowską Skałą, prawie 1100 m n. p. m. byłem zaskoczony jego obecnością.
Sprawdza się stare przysłowie; " kto rano wstaje - ten się nie wyśpi "
Miewa za to dobre zdjęcia. Te świtańcowe cudo.
Dziękuję:), a z tym wstawaniem rano różnie bywa i jeszcze zależy kiedy to rano się zaczyna. W sezonie zasiadkowym trzeba wstać koło 2:00 i czasami nie warto się nawet kłaść spać:-P.
I mały przerywnik przed północą, kolejny raz bogatka. Tym razem dwie samiczki.
319.
Tutaj widać charakterystyczny dla samicy wąski, przerywany, czarny krawat, u samca krawat w dole brzucha zamienia się w czarną plamę.
320.
Pozdrawiam
Śliczne. :roll::mrgreen:
320 ładnie się wypręża - ale mnie bardziej podoba się 319 - światło przyjemniejsze dla oka mego
piękny maluch :) uwielbiam te żółte stworzonka :)