-
2204 naprawdę ciekawe i w natłoku solidnych zdjęć zapadnie w pamięć.
Mam mieszane uczucia do ostrości - typowo chce się, żeby była na głowie/oczach, a tu chyba jest bardziej z przodu i przekierowuje wzrok na obrączkę. Nie wiem czy celowo, ale chyba dzięki temu bardziej się wyróżnia.
-
8 załącznik(ów)
-
2 załącznik(ów)
-
3 załącznik(ów)
2216 bardziej mi odpowiada - ten drugi nieostry w tyle poprawia kompozycję.
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
Rudzik przy kąpielisku:
2217.
Załącznik 263906
2218.
Załącznik 263907
2219.
Załącznik 263908
-
4 załącznik(ów)
Piecuszek czy pierwiosnek? Chyba jednak piecuszek, ale pewności nie mam:
2220.
Załącznik 263914
2221.
Załącznik 263915
2222.
Załącznik 263916
2223.
Załącznik 263917
-
1 załącznik(ów)
-
1 załącznik(ów)
2224 - piękna modelka, ale detalu na pierzu trochę brakuje.
Czubatka:
2225.
Załącznik 263922
-
-
2 załącznik(ów)
Czapla siwa, wyjątkowo niepłochliwa. Może trochę ślepa, a może trochę krzywa*. Cały kadr bez przycinania oraz zbliżenie na głowę. Miałem tego dnia strój maskujący, ale tę sztukę spotkałem zaraz po przyjeździe na miejscówkę, kiedy jeszcze nie był ubrany. Wylądowała z 20 metrów od samochodu zaraz po tym, jak się tam pojawiłem. Żebyście widzieli, jak ostrożnie wyciągałem aparat z bagażnika, żeby jej nie spłoszyć :D
2226.
Załącznik 263928
2227.
Załącznik 263929
* To parafraza pierwszych wersów wiersza "Czapla, ryby i rak" Ignacego Krasickiego:
Czapla stara, jak to bywa,
Trochę ślepa, trochę krzywa,
Gdy już ryb łowić nie mogła,
Na taki się koncept wzmogła.
Rzekła rybom: "Wy nie wiecie,
A tu o was idzie przecie".
Więc wiedzieć chciały,
Czego się obawiać miały.
"Wczora
Z wieczora
Wysłuchałam, jak rybacy
Rozmawiali: wiele pracy
Łowić wędką lub więcierzem;
Spuśćmy staw, wszystkie zabierzem,
Nie będą mieć otuchy,
Skoro staw będzie suchy."
Ryby w płacz, a czapla na to:
"Boleję nad waszą stratą,
Lecz można temu zaradzić,
I gdzie indziej was osadzić;
Jest tu drugi staw blisko,
Tam obierzecie siedlisko,
Chociaż pierwszy wysuszą,
Z drugiego was nie ruszą".
"Więc nas przenieś!" - rzekły ryby:
Wzdrygnęłą się czapla niby;
Dała się na koniec użyć,
Zaczęła służyć.
Brała jedną po drugiej w pysk, niby nieść mając,
I tak pomału zjadając.
Zachciało się na koniec skosztować i raki.
Jeden z nich widząc, iż go czapla niesie w krzaki,
Postrzegł zdradę, o zemstę się zaraz pokusił.
Tak dobrze za kark ujął, iż czaplę udusił.
Padła nieżywa:
Tak zdrajcom bywa.
-
Miałeś farta. Czapla to wyjątkowo płochliwy ptak. Myślę też, że pomogło niewychodzenie z samochodu. Zwierzęta często na samochód nie reagują tak nieufnie jak na człowieka. Gratuluję foty.