Wyciąłeś moja wypowiedź z kontekstu.
Kilka linijek niżej było naprowadzenie dlaczego matryca z dużą ilością Mpix jest trudniejsza, podparłem to instrukcją jak robić zdjęcia D800.
Wersja do druku
Według mnie wysokie iso w Nikonie jest przereklamowane, nie dlatego że jest szum (bo go faktycznie nie ma) ale dlatego że większość aparatów (miałem D90 i mam
D700) ma problemy z kolorami zwłaszcza w wysokim iso. Robiąc zdjęcia w niekorzystnych warunkach faktycznie iso ma lepsze, ale to co się dzieje z kolorami jest karygodne.... pomarańczowo-zółty zafarb to jest główna zaleta Nikona na hi iso :)
Z jpg sie nic nie zrobi, a w Rawie i owszem ale trzeba przy tym oczywiście posiedzieć. Patrząc na moje zdjęcia od 2007 roku to najlepiej wyglądało to Canonie i w Olku (ale w Olku nigdy nie miałem dobrych szkieł), ale kolory były super. W nikonie coś jest nie tak, z mieszaniem się czerwonego z innymi kolorami.
Podsumowując, ja juz bym nie wybrał 2 raz Nikona, oczywiście swoje naj zdjęcia zrobiłem Nikonem, ale to wcale nie znaczy że inna marka bym nie zrobił, no i mała ulaga jak robię zdjątka Epl5 ... niewiele w nich grzebię :).
Pamiętaj, że FF to takia magia, ale dla normalnego pasjonata to wydatek, niewykorzystany potencjał i brnięcie bez celu, chyba że chcesz zarabiać na tym, i ostro się do tego wezmiesz..
Wszyscy zawsze się podniecali zoomem systemowym Nikkor 24-70 f2.8 ale jak go w koncu kupiłem to faktycznie fajne szkło optycznie, ale patrząc na gabraty i cenę to jakie ma być ???? ... hihi.
pozdr
Zarabiać nie chcę. Traktuję robienie zdjęć czysto hobbystycznie. Oczywiście zależy mi na dobrym efekcie dlatego staram się i siebie podciągać w wiedzy i doświadczeniu ale i sprzęt rozwijać. Stąd włanie taki temat tutaj poruszyłem. Wielu znajomych, namawiało mnie na zakup pełnej klatki ale sam zacząłem się zastanawiać czy na moje umiejętności i potrzeby jest to rzeczywiście dobry pomysł. Czy na pewno poczuję różnicę zarówno w samym procesie robienia zdjęcia jak i w późniejszych efektach (w jakości ego zdjęcia). .
Hi iso to nie jest natywne, wiec raczej wiekszoc aparatow roznych firm moze miec nielatwo.
Moze po prostu trzeba zmienic filozofie obrobki czy ustawien w samym sprzecie.
Mi to zajelo nieco czasu, by sie przyzwyczaic i oduczenie sie starych nawykow.
Jak juz sie pozbylem manier z innych systemow, to nie widze niczego niepokojacego.
pozdro
Daj sobie spokój z pełną klatką, szczególnie jeśli chcesz kupić jakiegoś spacerowego zooma. Żeby wykorzystać dobrą matrycę trzeba dokręcić równie dobry obiektyw i koszta szybko się mnożą.
Na Twoim miejscu rozważyłbym Fuji X-E1 z kitem. Wysokie ISO i matryca są ogólnie chwalone, obiektyw jest jasny (2.8-4) i dobry optycznie. Jak będziesz potrzebował czegoś szerszego niż 18mm (czyli "27mm") to w systemie są już jakieś szerokie stałki. Pojawiają się narzekania na AF i ogólną szybkość puszki, ale skoro nie planujesz fotografować szybkiej akcji, to pewnie wystarczy. W dodatku, co rusz słychać o poprawkach do firmware, które rzeczywiście pomagają. No i biorąc pod uwagę aparaty, które rozważasz fuji mieści się w cenie nawet jak jakąś stałkę dokupisz. A i jeszcze fajna ergonomia i rozmiar bezlusterkowy, może nie najmniejszy w klasie ale całość i tak mniejsza od lustrzanki.
Dodam swoje dwa grosze : Mam troszkę jak Ty, posiadam jeszcze E-30, po urodzeniu dziecka kupiłem kiedyś E-PL3, ze względu na brak opcji filmowania w większym Olympusie. Polecam decydowanie bezlusterkowce, mam małą torbę wrzucam aparat, dwa obiektywy i już. Co prawda wolę wizjer lustrzanki niż ekranik, czy wizjer elektroniczny, ale wygoda ze względu na wielkość i wagę jest nieporównywalna. Ze względu na rewelacyjną 50-200 nie pozbędę się jednak jeszcze E-30. Używałem też trochę Nikona D7000 mojego brata, podoba mi się obrazek i ergonomia.
Powoli zaczynam się przekonywać do bezlusterkowca. Chyba wybiorę się dzisiaj na zakupy:) Może sprawię sobie OMD EM-5. Dzięki temu będę mógł użyć jeszcze moim obiektywów. Jacunia a jakie masz obiektywy do tego Pen-a?
---------- Post dodany o 14:03 ---------- Poprzedni post był o 14:03 ----------
Swoją drogą w sobotę wyjeżdzam na tygodniowy urlop i szczerze mówiąc nie widzę siebie idącego pewnie koło 20 km przez wąwóz Samaria obładowanego obiektywami :)
Kitowy 14-42 (szału nie ma), 12/2.0 (niezły), Panas 24/1.4 (świetny, ulubiony), 45/1.8 (niezły), ostatnio micro 60/2.8 i 75-300 II.
A z tej 75-300 II jestes zadowolony? to jest ZD?
W torbę do której wejdzie lustrzanka i dwa kity, chowam OM-D z połówką gripa+m.zd 9-18+m.zd40-150+panasa100-300 i do tego 14, 20 i 45mm.
Do odbitek 30x40 i 40x60 nie mam uwag (w tym robione z ISO1600). Dla fotoamatora, szczególnie do fotografii turystyczno-wycieczkowej nie ma nic lepszego. Oczywiście to mój osobisty pogląd:grin: Fuji X-E1 też fajne choć już trochę wieksze obiektywy.