Ostatnia wrzutka piekna.
Wersja do druku
Ostatnia wrzutka piekna.
Dzięki za odwiedziny i miłe słowa :grin:
Nie dziwię się :grin:, ale w ten weekend to raczej bym nie ryzykował, można z całym stokiem zjechać, zresztą nie było widać takich którzy by się odważyli.
Trasa fajna na zimową wyprawę szczególnie gdy w Tatrach mamy duże zagrożenie lawinowe. Jeśli trafimy na dobre warunki łatwa do przejścia, tym razem obyło się bez raków, jak już to bardziej rakiety by się przydały. Jednak gdy pojawi się lód to bez raków będzie walka o przetrwanie, czego doświadczyłem zeszłorocznej wiosny. Raki warto więc zawsze mieć ze sobą, można je wypożyczyć. Było sporo śniegu w którym na ogół się brnęło a w kilku miejscach zapadało po pas. Od Grzesia wiał też silny, chłodny wiatr i momentami trudno było iść, trzeba było założyć też druga czapkę i kurtkę puchową. Po południu wiatr już na szczęście znacznie osłabł. Gdy leży słabo związany śnieg lepszym wariantem jest powrót tą samą trasą przez Grzesia, zielony szlak spod Rakonia wiedzie stromym zboczem o dużym zagrożeniu lawinowym.
444. Droga powrotna
Załącznik 141384
445. Rzut oka na Babią Górę...
Załącznik 141382
446. i Giewont
Załącznik 141383
Piękne obrazki, aż przyjemnie popatrzeć :)
Na zakończenie wycieczki wątek narciarski. Na szlaku spotkałem sporo narciarzy, najwięcej na Grzesiu a wśród nich Słowaków w tradycyjnych strojach i na nartach jakby wziętych prosto z muzeum w Cieklinie, które Bodzip w swoim wątku pokazywał :shock:
447.
Załącznik 141400
448. Wygląd wskazywał, że gleba była nieraz zaliczona :wink:
Załącznik 141401
449.
Załącznik 141402
450.
Załącznik 141403
... na rozgrzewkę była degustowana Borovička :lol:
W weekend jak byliśmy na Kasprowym to chciałem sobie na tyłku trochę pozjeżdżać ale się nie dało. Zbyt sypki śnieg jest.
Ale bomba te narty w naturze :) to grupa rekonstrukcyjna jakaś cy cuś ? Ja pierdziu, jeździłem na takich :mrgreen:
gość przywiązany do tradycji:mrgreen: