Bardzo mi się podoba.
Wersja do druku
Dzięki :)
Wybierałem się w to miejsce już pewnie ze trzy lata. Nie to, że wodospadzik jakiś ładny - nie. Ma pewnie z 80 cm. Ale w Beskidzie Niskim każdy wodospad jest na wagę złota. Po prostu ich nie ma. Można powiedzieć że to mała katarakta na potoku przepływającym przez wzgórze Dziamera. A czemu trzy lata ? Dojście jest piekielne - wąwóz głęboki na 100 metrów o prawie pionowych ścianach. Schodziłem trzymając się krzaczorów i małych drzewek. Ostatnie trzy metry zjechałem na zadku i wylądowałem w błocku. Aparat cały, ręka rozwalona. Że też mnie starego dziada zawsze coś podkusi :roll:
2845. Załącznik 224018
- - - - - - - - - - AKTUALIZACJA - - - - - - - - - -
... i panorama z trzech.
2846. Załącznik 224027
Potoczek też piękny...
Fajny ten beskidzki " Salto Angel ". :wink:
Mały ale jest. U mnie czegoś takiego nie ma. :cry:
Dzięki pany :)
Dziamera - ciemny jar.
2847. Załącznik 224034
Piękne miejsce. U mnie betony, asfalt, kostka :-(
Bodziu Twój Beskid Niski jest piekny.
Nie da się. Z drugiej strony jest skała - jeszcze gorzej. Ja schodziłem trzymając się małych drzewek, i jakoś prawie udało mi się zejść. Ostatnie trzy metry to był ślizg niekontrolowany. W sumie potem było trudno wyjść.
Można od źródła iść. Trzeba mieć gumowce, ale i tak miejscami inaczej nie przejdzie jak rozebrać się do spodenek i kurcgalopem :mrgreen:
Poniższe zdjęcie robione ze szlaku - ze stokówki. To co widać te liście to już spadek jakieś 70%, potem ściana się urywa. A tylko tu dało się w miarę bezpiecznie zejść. Zdjęcie tego nie oddaje.
Załącznik 224044
Najlepiej to widać po tym pierwszoplanowym buku. Ja jestem od niego może dwa metry i równocześnie prawie na wysokości połowy drzewa.