Ja też mieszkam na górce, z klęsk żywiołowych to mogę mieszkać na wyspie otoczonej wodą :-P
Za to garaż już mi 2x pływał - raz 20 cm wody, a drugi raz w 2010 ok 1,5 metra.
Wersja do druku
Eeeeee tam .... natura ma bogatszy wachlarz narzędzi zbrodni :)
Jakaś trąba powietrzna się trafi, jakiś piorun kulisty, jakieś gradobicie wielkimi kawałami lodu, jakieś osuwisko się trafi, jakiś wulkan akurat na tej górce się ukształtuje .... i pewnie jeszcze wiele innych.
To tak do końca nie działa. Z punktu widzenia hydrotechniki to owszem: udrożnić, pogłębić a najlepiej wyprostować koryta rzek i strumieni (tak działano w czasach PRL-lu). Woda wtedy będzie bardzo szybko spływała. Tylko, że w miesiącach suchych nagle okaże się , że tej wody nie ma, że popłynęła szybko do Wisły i dalej do morza... Co za tym idzie wody gruntowe też … znikną i dopiero będzie fajnie..
Poza tym udrażnianie, prostowanie i betonowanie koryt bynajmniej nie zapobiega powodziom - może tylko przenosi je w nieco inne rejony. Przekonali się o tym Niemcy którym już parę razy Ren głęboko zalewał Kolonię... Sądzę, że trzeba pogodzić się z tym, że niektóre rejony położone nad rzekami są okresowo zalewane i ograniczyć na nich działalność człowieka tak, aby zalania nie przynosiły zbyt dużych strat. Dobrym przykładem jest wrocławski Kozanów - przed II wojną światową Niemcy nie dopuszczali tam do budowy domów mieszkalnych traktując ten teren jako zagrożony zalewaniem. W PRL-u znano, że obwałuje się Odrę, będzie bezpiecznie i wybudowano osiedle mieszkaniowe - po czym w 1997 roku mieliśmy osiedle zalane do wysokości I piętra:-(
Bodzip ciekawa relacja i dobrze, że tylko na zagrożeniu się skończyło. Pamiętam z 1997 zalane Opole, Kędzierzyn-Koźle, Głuchołazy i pękającą zaporę na Nysie a o ilości zalanych hektarów lepiej nie wspominać.
Podobno najlepszy jest aparat, który akurat mamy pod ręką :)
Huawei Mate 20 lite.
Kościół św. Zofii w Bobowej. Po remoncie.
2718. Załącznik 212066
2719. Załącznik 212067
Bardzo dobry aparat i zdjęcia takoż :lol:.
Daje radę :)
Cerkiew, a właściwie po 1947 r. kościół w Andrzejówce. Na trasie wycieczki "Doliną Popradu".
2720. Załącznik 212097