Nie wiem. Przewodnik mówił, że można pobłądzić. Dla turystów oczywiście niewielki fragment udostępniono.
My przeszliśmy na pewno kilkaset metrów na trzech poziomach.
Wersja do druku
Fajnie, że tam można pozwiedzać wnętrze zapory :), przypomniała mi się Zapora Hoovera na Kolorado.
Nie wydaje się wam, że ta zapora trochę przecieka, coś mokro wewnętrzu. :shock:
Zwiedzanie profilaktycznie w akwalungu wskazane. :mrgreen:
Kulaszne.
257. Załącznik 213754
Czytam posty z tej strony - patrzę @alnico - wrócił na forum (?)
patrze na datę 2016 :o Zreszta @Farensbach chyba tez dawno nie zaglądał :(
Malezji wykopaliska poczyniłes - cieszę się bardzo ze bieszczadzki wątek wrocil
Bo widzisz dziewczyno, część z nas została. Ja - powiem szczerze, z dużymi oporami wróciłem. Zespół śląski działa tylko przez dwóch swoich przedstawicieli - Grześka i Krzyśka. Reszta - no cóż... po tych zawirowaniach co były na forum, zamiast kopać się z koniem, to po prostu odpuścili.
Wielka strata dla forum, bo zdjęcia przednie robili.
Arek, Maciek, Romek - czasami na FB się pokazują. Piotrek coś chorawy jest, Andrzej woli pływać. No życie.
Mam nadzieję, że jak zlot wypali to całą bandą się spotkamy :)
Duszatyn. Podobno najfajniejszy wiadukt starej Bieszczadzkiej kolejki wąskotorowej. Mam jeszcze zdjęcie z dołu, ale z przepalonym niebem i trochę mi wstyd. Ale światła nie było wcale.
...
A teraz dygresja. Większość bieszczadzkich łazików wie, że do jeziorek duszatyńskich aby się dostać to trzeba od Komańczy, albo od miejscowości Perłuki. Droga niby zawsze opisywana że samo błoto i dziury.
Aktualnie sytuacja wygląda tak, że do Komańczy mamy asfalt jak lustro. Od Komańczy do Duszatyna na parking jest asfalt typu drobny grys polany smołówką. Nawet niskim autem spokojnie przejedzie.
A od Duszatyna do jeziorek.... no taaak, koniki i bryczki. Normalnie Morskie Oko mi się skojarzyło :mrgreen:
Co do zdjęcia - nie leci w prawo, robione na poziomicy. To most jest w prawo skrzywiony :)
258. Załącznik 213787
Duszatyn... :)
259. Załącznik 214013