A kto narzeka? ja nie
pozdr
Wersja do druku
A kto narzeka? ja nie
pozdr
Tak na marginesie - żadne szkło tego nie przeniesie. Tylko otworek i to w próżni.
Przy zabawie w HDRy trzeba szukać prostej optyki (z małą ilością szkieł - np. Industarów) już przy kilkunastu EV. Inaczej wyłazi poświata na krawędziach niczym z taniego efektu weselnego.
OK.
Załóżmy, że masz rację.
Robisz zdjęcie powiedzmy na 1/30s, ręka Ci drży.
W tym czasie aparat powiedzmy 10 ujęć w ponad pełnej rozdzielczości, wszystko to zapisywane jest do RAMu.
Funkcje autokorelacji liczą przesunięcie ramek względem siebie.
Na koniec poszczególne ramki (niedoświetlone o X EV) są sumowane razem (z uwzględnieniem przesunięcia).
A teraz zastanów się czy to jest możliwe.
- ile GB RAMu potrzebowałby taki aparat?
- jaką moc musiały by mieć procesor?
- jakie zasilanie aby to obsłużyć?
- czy aparat byłby w stanie kilkadziesiąt/kilkaset razy na sek. pobierać te kilkadziesiąt MB informacji z matrycy?
- czy sumowanie powiedzmy kilkunastu mocno niedoświetlonych kadrów da na koniec dobry rezultat?
itp, itd
hmm, a Sony przypadkiem tak nie działają? 6 klatek w locie łączą w trybie "zdjęcia z ręki o zmierzchu"
Miałem kiedyś przyjemność testować dla fotopolis.pl sony hx1 - właśnie pamiętam że coś tam było takiego.
nie widzialem w akcji ani handheld twilight ani iso multistack (odpowiednik z luster z mozliwoscia zmiany parametrow ekspozycji) ale wiem ze photoacute tez to robi.
niektorzy mowia ze lepiej (co w sumie nie jest dziwne biorac pod uwage moc obliczeniowa i prad).
edit: oczywiscie milo by bylo takie cos tez miec w body i uzywac w zaleznosci od potrzeby metody wygodnej badz metody dajacej ladniejszy efekt ;)
To samo odnosi się do fotografowania np z filtrem hoya IR72. Im więcej soczewek tym gorszy wynik. Próbowałem używać 12-60 do podczerwieni ale raczej kiepsko to wychodziło. Była wyraźna różnica w kolorystyce między środkiem a brzegami zdjęcia. Co ciekawe obiektyw w sony R1 o takich samych kątach widzenia radził sobie o wiele lepiej.
Do skrajnych hdrów można spróbować użyć dubletów (obiektywów złożonych tylko z dwóch identycznych soczewek postawionych tyłami do siebie). Czegoś takiego chyba nie sposób kupić, ale można sobie zrobić z jakiś foto-złomów. Problem tylko taki, że nie uzyskamy tym szerokiego kąta no i trzeba to przysłonić co najmniej do f=11, bo inaczej wyjdzie masakra jakościowa.
W praktyce dość dobrze radzi sobie ruski Industar za kilka złotych, a jeszcze lepiej - jakiś tryplet z dobrymi powłokami z odzysku (japoniec). A już zupełnie praktycznie i współcześnie - do hdrów należy używać małych stałek o standardowych ogniskowych (makro, naleśniki).