Zamieszczone przez
Careme
Na innych forach przeczytałem dużo postów nt. tego w czym wozić aparat na rowerze. Duży sprzeciw budzi trzymanie sprzętuna kierownicy (słabsza sterowność, wstrząsy) i w sakwach (ponownie wstrząsy). Opisywano mrożące krew w żyłach wywrotki, przewrotki itp. skutkujące uszkodzeniem aparatu.
Najczęściej wstrząsy były podnoszone jako wybitnie szkodliwe nie tyle dla aparatu, a dla obiektywów. W konsekwencji stwierdzono, że najlepszym amortyzatorem na rowerze jest ludzki kręgosłup byle nie przesadzać z obciążeniem (do 5-6 kg).
Acha, powyższe komentarze dotyczyły lustrzanek, a nie bezlusterkowców.