Przecie pisze, że osobne śpiwory mieli. Skoro żonie ciepło było... :roll:
Hom_er, w sieci się nie ukryjesz. Raz gdzieś napiszesz, to już wszędzie Cię namierzą :D
Wersja do druku
No cóż, człowiek myślał - wakacje, lipiec, południowy kraj - wezme se najcieńszy śpiwór, żeby za goraco nie było ... no i za gorąco nie było ;)
A żonka w puch obrosła i tyle ;)
Namierzą, namierzą, ale w sumie nie specjalnie się ukrywam ;) I jak wsadze starsze zdjęcia - toż to te same będą ;)
Z przyjemnością obejrzałem wątek i rozmarzyłem się przy okazji.
Zawsze zazdroszczę takich widoków i przygody, kocham Dolomity zwłaszcza zimą.
Pozdrawiam