Tak to mogłoby być mistrzostwo świata, ale nie ma szans by Canon zrobil to w jakiejś puszce poza jedynkami. nie wierzę , że nie dysponują odpowiednimi technologiami, raczej nie chcą sie wystrzelać za wcześnie.
Wersja do druku
Do OM-D raczej nie zmieści się matryca FF.
Zresztą mi spokojnie wystarczy to co daje matryca m4/3.
Zaletą m4/3 jest jednak rozmiar korpusu ale też co najważniejsze możliwość tworzenia małych gabarytowo szkieł (aby zachować kompaktowość systemu) - małe szkła do FF byłoby chyba ciężej zrobić ;-) a jak już nosić coś dużego to wolę gabaryty klasycznej lustrzanki niż NEX-a z dwa razy większym i cięższym od body obiektywem ;-). Ja na razie dalej jestem zauroczony OM-D - i tak już od prawie miesiąca ;-)
Ja się chyba starzeję bo gabaraty sprzętu zaczęły się dla mnie liczyć. Moja przygoda z m4/3 jest doprawdy zabawna, najpierw miałem 5d, potem 5dII (w zasadzie do dziś). W pewnym momencie pomyślałem, że nie mogę ciągle nosić wielkiej lustrzanki z wielkimi obiektywami, więc postanowiłem że znajdę coś małego i taniego. Padło na E-P2 z Panasem 20/1.7, do czego po chwili dokupiłem 45/1.8. W końcu odkryłem, że lustrzanka w zasadzie jest nie używana, system powoli był wysprzedawany, bo mi Pen w zupełności wystarczał. Potem "dla żony" dokupiłem OM-D E-5, a niech dziewczyna ma.... i to już był koniec lustrzanki :) Żona uznała po krótkim czasie że om-d jest jednak za trudne dla niej, więc posiadłem je na 100%. Efekt jest taki, że 5d2 leży właśnie spakowany w kartonie, bo jest sprzedany i w poniedziałek go wysyłam do nowego właściciela. Tia.. przeglądałem dziś swoje zbiory i prawda jest taka, że FF daje piękną plastykę i płyciutką głębię ostrości, co trudno jest osiągnąć na małej matrycy, jednak nie samą wielkością matrycy robi się zdjęcia. Sorry za te zwierzenia, tak mnie naszło jakoś ;)