Zamieszczone przez
emc2
Piotrek204 - niezły ten materiał filmowy z 550D, widać że aparat daje radę w tej dziedzinie. W D90 ostrzenie jest manualne, co raczej pozbawia możliwości ciekawszej zabawy jak na tym filmie.
Jeśli chodzi o różnicę w obrazowaniu pomiędzy tymi trzema aparatami, to trudno mi się wypowiadać, ale przypomina mi się sytuacja z zeszłej wiosny, kiedy zabrałem ze sobą na fotografowanie pewnej imprezy Nikona D50 i Olympusa E-400. Jako że w Nikonie szybko wyczerpała się bateria, przeszedłem na E-400 psiocząc nieco na AF i malutki wizjer. Jednak po powrocie do domu i obejrzeniu zdjęć na ekranie stwierdziłem, że matryca E-400 ma więcej "substancji" w sobie, a ta w D50 jest bardziej "plastikowa". Obrazowanie E-400 bardziej mi się podobało, bo było w nim więcej zadzioru, realistycznie oddanych warunków, było bardziej "żywe". Obraz z D50 był jakby "uśredniony" w sensie zawartości. To tak, jakby porównywać dźwięk nienajlepiej nagranej płyty cd ze świetnie zrealizowaną winylową.
Oczywiście rozdzielczość 10 vs 6 mpixeli oraz warunki też na pewno miały wpływ, było słonecznie i można było operować na najniższych czułościach. Kodakowski CCD pracował więc jak ryba w wodzie, choć przecież w D50 też siedzi jeszcze CCD. Niemniej uderzyła mnie aż taka różnica. Ciekawe, jak by wypadło porównanie w takich samych warunkach D90 (już CMOS) i E-400?