Kurcze a ja go sprzedałem głównie dlatego, że ten AF nie spełniał moich oczekiwań... :(
Wersja do druku
Kurcze a ja go sprzedałem głównie dlatego, że ten AF nie spełniał moich oczekiwań... :(
Nie przejmuj się, ja również go sprzedałem razem z E-620, ale po dołożeniu (paru groszy) starczyło na 50-200 SWD i 150-tkę Sigmy :-)
Mnie 70-300 zawsze ładnie działał po kontraście. Na E-620 miałem wrażenie że w słabym świetle lepiej niż na detekcji fazy. Jak to jeszcze poprawili to jest git. Nie zmienia to faktu że wolniej i z większym bieganiem po zakresie w moim niegdysiejszym "arsenale" działała jedynie Sigma 105 ;).
To ja jakiś fartowny jestem, bo moja 105-tka trafia szybko i idealnie i punkt.
Witam!
Korzystając z okazji, że post "gorący" zadam pytanie - może ktoś sięz czymś takim spotkał i będzie w stanie pomóc.
Mianowicie tydzień temu kupiłem na allegro (może i od jakiegoś forumowicza -nie wiem) Zuiko 70-300. Potrzebowałem czegoś dłuższego i w miarę poręcznego naspacery z pasami bo moja Sigma 70-200 jest sporym bagażem i jednocześniekotwicą jak muszę przedzierać się przez jakieś zarośla.
Po otrzymaniu przesyłki zrobiłem szybki test i troszeczkę się zaniepokoiłem boZuiko dziwnie kręcił wokół punktu ostrości to do przodu to do tyłu. Były toniewielkie skoki ale bardzo częste i regularne tak, że do złudzeniaprzypominało to pracę wkrętarką. Przestawienie AF na Continuous Focus pozwalałona złapanie ostrości po pewnej chwili. Testując obiektyw na różnychustawieniach w tym pomiaru światła zauważyłem, że polepszyło sie mu i na SF.Pod jakiejś godzinie obiektyw idealnie ostrzył i już nie żałowałem, że gokupiłem. Incydent wytłumaczyłem sobie jego możliwym "zastaniem się" upoprzedniego właściciela oraz trudami drogi do mnie. Oczywiście do sprzedającegopoleciał duży pozytyw.
Obiektyw testowałem również kolejnego dnia i także, nie zauważyłem żadnychprzypadłości dnia poprzedniego. Za każdym razem trafiał idealnie w punkt i dotego bez jakikolwiek symptomów BF/FF. Na zewnątrz czy wewnątrz pomieszczeń zadnia czy wieczorem oraz z lampą lub bez utwierdzał mnie w słuszności jegozakupu.
W międzyczasie pokusiłem się o aktualizację soft'u do wersji 1.4 (miał 1.3) ipo kilku klapnięciach sprawdzających odłożyłem go na tydzień. Dzisiajtradycyjnie jak co weekend zabrałem swoje psy na cotygodniowy rejz po polach ilasach - oczywiście z nową sympatią :)
Ta jednak przestała być sympatyczna po pierwszym kadrze. Dokładnie te sameobjawy jak wówczas gdy wyjąłem go z pudełka. Próby na różnych ustawieniachprzynoszą chwilowe polepszenie w jego zachowaniu ale jest to tak krótkotrwałe,że trudno tym razem zauważyć jakąś prawidłowość. Raz lepiej, raz gorzej. Kręci bezumiaru gdzieś w okolicach celu albo lata z końca na koniec. Jak już ustawiostrość to na raty, jakby w międzyczasie stawał na moment aby upewnić się, żezmierza w dobrą stronę.
Nie sądzę, że to moje przyzwyczajanie się do HSM i f=1/2,8 Sigmy? Na pewnojakiś zonk z tym szkłem tylko jaki? Proszę o Wasze typowania. Z góry dzięki za pomoc.
Poz.
P.S. Obiektyw testowałem na E330 i E620 - te same objawy. Styki czyściłem jakbyco.
A czy czasami za blisko jakiegos obiektu nie chciales zrobic?
Obiekt aby ten obiektyw wyostrzyl musi umiejscowiony byc powyzej 120cm dla AF i powyzej 90cm dla MF.
AFC zdecydowanie odradzam, bo ani nie masz puszki do tego, ani szklo sie do tego nie nadaje.
pozdro
Nie, nie zdecydowana wiekszość przypoadków to obiekty odległe - kilkanaście/kilkadziesiąt metrów.
AFC prędzej łapie niż AFS.
Poz.