Tylko RAW i LR:-P
Jednak rozsądek podpowiada, że E-PL1 lub E-PL2 zagości w kieszeni :grin:
Wersja do druku
To jeszcze jeden eksperyment. Będąc na małych wakacjach w Londynie pstrykałem sobie ujęcia do pewnego projektu, który może kiedyś wykonam, a może nie. Ważne, że pstrykałem seriami, po kilkanaście ujęć w jednym ciągu (ile tylko XZ1 da radę bez przerwy). Powstałych w ten sposób 1700 ujęć po obróbce z nibyautomatu (batch w szopie uśredniony na większość) zamieniłem w film, okrasiłem jakimiś starymi kawałkami swojej muzyki i powstało coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=LfqoSmKSDa0
Janko, nie ma to tamto nie ma opierda.... sie jak to powiadal Kafar RP na uchodzctwie, dawaj FAka, ja na ten przyklad obrobka sie brzydze ale dobrze bedzie wiedziec jak i co...
Jedyne co czasem u Cie widze, to ze dla mnie za mocno cienie ciagniesz, w Sigmie, to wg mnie przechodzi w Bajerze juz slabo...
Faka dawaj,nie ma to tamto:)
pozdrawiam serdecznie
Janek
Ciekawy prodżekt, na początku fascynuje, w środku przypomina Koyaanisqatsi ale z inną muzyką, a pod koniec nieco już nuży - ale bardzo ciekawe rzeczy się dzieją w Twojej głowie Janko :-) Obstawiam, że to wprawka do czegoś większego ;-) ale wprawka nader udana, tak konceptualnie jak i technicznie, Oly dał radę.
Na rawy - kręcę suwakami w ACRze i tyle :) Nie ma uniwersalnego przepisu, ale mniej więcej kontruje się zbyt mocne działania pierwszej grupy zakładek drugą grupą (tam, gdzie są krzywe). No dobra, po kręceniu jeszcze, w szopie ''właściwym'' światła/cienie, krzywe do smaku i zwykle to wszystko.
Problemem z ciągniętymi cieniami jest wszechobecny szum. Kolor można spokojnie naprawić, ale na kaszę rady nie ma.
A film - wrzucić taką serię ujęć w VirtualDub, ustabilizować Deshakerem (plugin do VirtualDuba) no i wszystko. Można jeszcze omaścić jakąś muzyką.
Dokładnie, to wprawka bez konceptu, po prostu wszystkie zdjęcia jak leci wrzucone bez sortu. Projekt to dużo pracy i nie wiem, czy dam radę, ale efekty są naprawdę ciekawe - wycinam pewne postacie w zastygłych kadrach i one się pomiędzy nimi przechadzają. Ale jedno ujęcie to godzina roboty, do tego muzyka, montaż całości... zobaczymy. Sponsor by się przydał :)
Janko, fajnie to wyszło, między innymi dla takich zabaw rozglądam się za bezlusterkowcem.
Kiedyś na konkurs takie cuś zrobiłem ze szwagrem, ale to z d300s:-P
http://www.youtube.com/watch?v=KWVYJvYZ6Uw
Jakbyś tak miał za tysiąc z kawałkiem, to chętnie bym wziął. Ale niech ten kawałek nie będzie prawie drugim.
Zastanawiam się nad olkiem lub grd3 do kieszeni. Cholera, i tu i tu by się chciało.
I zespół ludzi do roboty ;-)
Jest teraz dobry klimat na bezlusterkowce, masz już markę na rynku, możesz to zrobić Penem, napisz biznesplan, zasiądź do rozmów i a nuż... dostaniesz zielone światło od Olka na coś większego, co w zamian mogliby wykorzystywać w imprezach typu "Planete doc review" jako ciekawostkę - nakręconą bezlusterkowcem Olympusa. Pierwszy większy film dokumentalny zrobiony aparatem fotograficznym - i to Olympusa - ale zrobiłby się szum!
Ale zaszalałem, jeszcze mi szumi w głowie :-)