Odp: Kambodża - Fotorelacja Muminka
Dziękuję.
Do głębokości 1,5 metra słonie swobodnie przechodzą nawet przez rwącą rzekę.
668.
Górski klimat nas nie rozpieszcza. Średnio co godzinę pada bardzo obfity deszcz, temperatura z 30 stopni spada do 20 stopni i tak w kółko.
669.
670.
Opiekun słoni z plemienia Pnongów.
671.
Szczęśliwe słonie po kąpieli.
672.
673.
Czubki palców w stopie słonia zakończone są paznokciami.
674.
Powrót do wioski.
675.
Wioska Pnongów to zazwyczaj kilkanaście tradycyjnych domostw. Okrągła chata budowana jest z bambusa i kryta trawą. Do prowizorycznej rynny podpięty jest wąż, przychodzą tutaj mieszkańcy po wodę do picia i gotowania.
676.
W jednoizbowej chacie mieszka cała rodzina razem z drobnymi zwierzętami.
677.
Coraz częściej bambus zastępują mocniejsze i szczelne deski.
678.
Rower stał się bardzo popularny wśród górali.
Częściowo murowane domy, pokryte niezniszczalnym eternitem należą do najbogatszych ludzi. Do niedawna największe dochody dawał tutaj nielegalny wyrąb lasów tropikalnych.
679.
680.
Wszędzie spotkamy pasące się luzem zwierzęta.
681.
To część gospodarstawa w którym nocowaliśmy w drewnianej altance.
682.
Pieniądze jakie zostawiamy w wioskach za nocleg czy słonie, chronią w pewien sposób obszary bujnej dżungli, mieszkańcy mają pieniądze na przeżycie i nie muszą wycinać kolejnych fragmentów lasu.
cdn.
Odp: Kambodża - Fotorelacja Muminka
Już czekam na kolejny odcinek.
Odp: Kambodża - Fotorelacja Muminka
Sloniowe atrakcje i nie tylko super :-)
Odp: Kambodża - Fotorelacja Muminka
Wspaniała opowieść, piękne foty, ekstra przekaz
Odp: Kambodża - Fotorelacja Muminka
bardzo podobają mi się kolory na deszczowych i słoniowych zdjęciach.
wspaniała przygoda, nie to co wczasy np. w Turcji:mrgreen:
Odp: Kambodża - Fotorelacja Muminka
Cytat:
Zamieszczone przez
abir
wspaniała przygoda, nie to co wczasy np. w Turcji:mrgreen:
Hhehe. Ktoś uzna leżenie na plaży w Turcji za cudowne wakacje, a takie opady deszczu podczas wakacji ,czy chatki z bambusa będą dla takiej osoby niemiłym wspomnieniem.
Co do zdjęć bardzo ciekawe. Dla mnie szczególnie te pokazujące słonie i padający deszcz.
Odp: Kambodża - Fotorelacja Muminka
Cytat:
Zamieszczone przez
Bodzip
Słoniowa seria doskonała, a Pani Muminkowa karmiąca słonia rządzi :D/.../
Zaraz: karmiąca... . To wygląda jak by słoń Migotce rąbnął banana a Ona nie odpuściła. :-D
Odp: Kambodża - Fotorelacja Muminka
Wczasy w Turcji wcale nie muszą się wiązać z leżeniem na plaży. Jest co zwiedzać: Stambuł, Kapadocja, Pamukkale. Myślę, że szkoda czasu na leżenie plackiem na plaży jak są takie atrakcje turystyczne.
Odp: Kambodża - Fotorelacja Muminka
Fajne te słonie. Fajnie, że udało Ci się tak dogłębnie zwiedziś ten kraj.
Odp: Kambodża - Fotorelacja Muminka
Dziękuję.
Przenosimy się na południe, do prowincji Sihanoukville, nad Zatokę Tajlandzką.
Pokonaliśmy busem ponad 600 kilometrów w 18 godzin, to bardzo dobry wynik.
Nazwa miasta Sihanoukville pochodzi od nazwiska niedawno zmarłego króla Kambodży Sihanouk, w dosłownym tłumaczeniu to "szczęki lwa". W centralnej części miasta, na głównym rondzie stoi stosowny pomnik, najbardziej charakterystyczny punkt w mieście.
683.
Jest to najważniejsze miasto portowe w kraju, otwarte na handel międzynarodowy. W bardzo szybkim tempie rozwija się tutaj turystyka, odkrywane są nowe, dziewicze tereny tropikalnego wybrzeża i wyspy.
Trafiliśmy na plażę Otres, położoną na południowym cyplu. Miejsce to słynie z czystego, białego piasku i długich, bezludnych plaż.
684.
685.
Kilka dni odpoczynku na plaży pozwoliło zregenerować siły.
Przed nami morze, a za nami ciągnące się po kilkadziesiąt kilometrów pola ryżowe.
686.
Mieszkamy w drewnianym, jednopokojowym domku na palach.
Moskitiera w takim miejscu obowiązkowa. Była tutaj największa ilość komarów, nawet mocne repelenty ich nie odstraszały. Nocą potrafiły przez moskitierę pokąsać skórę na stopach, pomocny okazał się wentylator, niestety nie zawsze działał, często nie było prądu.
687.
Do wyboru były jeszcze takie luksusowe kwatery.
688.
Plaża okazała się domem dla tysięcy krabów.
689.
Przy swoich domkach tworzyły ciekawe wzory z piasku.
690.
691.
Jeżeli chodzi o zagrożenia jakie czyhały na nas w wodzie, były to przede wszystkim meduzy.
692.
Meli z nimi problem nawet tubylcy, zawsze je odławiali i wyrzucali daleko na brzeg. Khmerzy kąpią się zawsze w ubraniach, jest to pewnego rodzaju zabezpieczenie przed poparzeniem.
693.
Drugie niebezpieczeństwo to płaszczki, jest ich bardzo dużo. Byliśmy świadkami jak drętwa poraziła prądem naszą znajomą, na szczęście w takim stopniu, że po chwili mogła się ponownie ruszać.
cdn.