Powiem Ci, że ja też nie miałem sztywnych kolan :-PTeż próbowałem z nią walczyć ale dałem spokój. Ona tam była i koniec! :grin:
Dalsza walka z nią, powodowała pojawienie się kaszki/ziarna.Pogubiłem się :oops:
Muszę wrócić do początku Waszej dyskusji, bo już nie wiem o co chodzi. :razz: