Zamieszczone przez
Jaack
Miałem w użyciu 14-35 czas jakiś. Zgodzę się z twierdzeniem że kiedy 14-35 trafił to klękajcie narody, jakość obrazka niesamowita. Oczywiście sporo zależało też od warunków oświetleniowych, ale to już sprawa matrycy.
Nie potrafię zrozumieć polityki Olympusa, mają puszkę klasy E-5, mają przyzwoitą matrycę z OM-D. Wystarczyło połączyć to w jedną całość i dawno temu temat zamknąć.
Miałbym pomysł na nowy aparat Olympusa. Puszka klasy E-5, jeszcze bardziej dopracowana matryca klasy OM-D ale... max 8 do 10 Mpix, można by też pokombinować z filtrem AA, oraz rozsądna cena. Zakładam że nowoczesna technologia wytwarzania matrycy oraz mniejsza ilość pixeli spowodowała by niezły skok jakościowy generowanego obrazka. Do tego 7-14, 14-35, 35-100 i pomijając wagę mamy dobry zestaw dla świadomego fotografa.
Dla mnie taki zestaw byłby maksymalnym wykorzystaniem wszystkich zalet E-systemu. Rewelacyjna jakość obrazka w całym kadrze, brak problemów z winietowaniem, stabilizacja w body.
Aczkolwiek prawda jest taka że na takie cuda bym już nie liczył.